Tanuki-Manga

W posłowiu do poprzedniego tomu mangaczka zdradziła, że Perfect World było planowane jako jednotomówka. Po lekturze tomu drugiego zaczęłam żałować, że zmieniła zdanie.

Tsugumi i Ayukawa są parą i starają się być szczęśliwi: jeżdżą na wycieczki, spotykają się ze znajomymi, a od innych par, w których jedna strona jest niepełnosprawna, otrzymują wsparcie i dobre rady. Jednak Natura kocha równowagę – jako że w tomie pierwszym Rie Arudze udało się uniknąć niepotrzebnego dramatyzmu, w tomie drugim jest go aż za dużo. Jestem jeszcze w stanie zrozumieć wplecenie wątku rodziców Tsugumi przeciwnych temu związkowi – i to byłoby wystarczająco przygnębiające. Ale nie, trzeba było jeszcze dowalić piękną i wredną rywalkę oraz zazdrosnego rywala bez skrupułów. Aha, i fatalny upadek pod koła nadjeżdżającego pociągu.

Mangaczka nie ma wielu tytułów na koncie, tym można więc na upartego wytłumaczyć jej nieumiejętność rozplanowania wydarzeń. Nie zmienia to jednak faktu, że tom drugi tak gdzieś od połowy czytało mi się niestety gorzej. Mam tylko nadzieję, że wraz z następnymi tomami Rie Aruga nauczy się znajdować fabularny złoty środek; wnioskując z notatek na skrzydełkach obwoluty i podziękowań w posłowiu, to sympatyczna osóbka i szczerze życzę jej rozwoju kariery.

Polskie wydanie trzyma poziom poprzedniego tomu we wszystkich aspektach. Ba, jest nawet ciut lepsze, bo paginacja jest gęściejsza – tak trzymać, Kotori!