Tanuki-Manga

Nadchodzą letnie wakacje, chociaż nie wszyscy będą mogli się nimi cieszyć – Aratę czekają dalsze poprawki. Jednak nie tylko one są tematem rozmów uczniów – w klasie huczy od plotek na temat Ryo i An, których wszyscy podejrzewają o bycie parą.

Dla Araty wszystko to schodzi chwilowo na drugi plan, gdyż zbliża się początek lipca i pierwsza rocznica śmierci jego koleżanki z pracy. Z tego względu prosi Yoakego o lek przywracający dorosły wygląd. Podczas wizyty na grobie może natknąć się na byłych współpracowników, a zdecydowanie nie chciałby wtedy wyglądać jak nastolatek. Jednak nie wszystko idzie po myśli bohatera – Ryo stawia warunek, że wybierze się razem z nim. Przyczyna jest prosta: jako obserwator nie może dopuścić, by obiekt doświadczalny zrobił coś głupiego pod wpływem wspomnień i traumy z nimi związanej.

Ten moment musiał nadejść – Arata po kilku miesiącach nastoletniego życia musi zmierzyć się z problemami, od których tymczasowo uciekł. Nie może już polegać na przewadze wieku czy doświadczenia, nie ma możliwości spojrzenia na sytuację z dystansu. Nietrudno się domyślić, że Ryo nie przepuści takiej okazji, aby poznać efekty programu ReLIFE.

Fabuła szóstego tomu ReLIFE udowadnia, że manga nie tylko potrafi poruszać tematy związane z problemami uczniów, ale także rozwijać wątki z dorosłego życia Kaizakiego. Nie staje się przez to ani trochę słabsza czy mniej konsekwentna. Na pierwszy rzut oka widać, że jego udział w programie przynosi efekty nie tylko w kontaktach szkolnych – wpływa także na problemy dorosłego życia. Co więcej, da się zauważyć wpływ bohatera na zachowanie i pracę obserwatorów, którzy chcąc nie chcąc, mocno angażują się w projekt, a każde działanie Araty, podobnie jak zachodzące w nim zmiany, znajdują odbicie także w ich postępowaniu.

Ogromne brawa należą się za wprowadzenie czynnika spoza szkoły, jakim są nowi pracownicy byłej firmy Kaizakiego. Konfrontacja z nimi ma dla samego zainteresowanego ogromne znaczenie, ponieważ pozwala mu spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy. Spotkanie z nimi nie jest przypadkowe, stanowi wynik zaplanowanych działań Ryo i An, przez co udaje się uniknąć wrażenia, że fabułę popychają wyjątkowe zbiegi okoliczności. Wbrew pozorom niełatwo znaleźć mangę, w której tak dobrze zostaje pokazany logiczny ciąg przyczynowo­‑skutkowy, uwzględniający rozwój charakterów postaci i wcześniejsze założenia fabularne.

Równie zgrabnie wypada przejście do kolejnego wątku, związanego z próbą wyswatania Reny i Kazuomiego. Bohaterowie znowu podejmują działania, zastanawiają się nad tym, jak rozwiązać dany problem i mają różne wątpliwości z tym związane. Stwarza to wrażenie niezwykłej złożoności historii, która dzięki temu ma ogromny emocjonalny wpływ na czytelnika.

Strona techniczna niczym się nie wyróżnia. Jakość wydania jest identyczna jak w przypadku poprzednich tomów, chociaż odniosłem wrażenie, że trudnego do odczytania tekstu jest znacznie mniej. Pochwały należą się za przekład i korektę – dobór słownictwa w rozmowie dorosłych był odpowiedni, a błędów nie zauważyłem.

Trudno napisać coś oryginalnego czy świeżego na podsumowanie. Wydarzenia składają się w spójną całość, rozwijając charaktery i bohaterów, które w dużej mierze już poznaliśmy. Niezwykłe jest jednak to, że mimo to nie nudzą, a wręcz przeciwnie, niezwykle wciągają. Jako czytelnik chcę poznać ciąg dalszy, zobaczyć, jak bohaterowie poradzą sobie z większą ilością życiowych problemów i przekonać się, co nowego obserwatorzy programu ReLIFE wymyślą dla swojego podopiecznego. Czytanie mangi budzącej takie uczucia to po prostu czysta przyjemność, pozostaje jedynie czekać na kolejne tomy.