Tanuki-Manga

Zorganizowane przez Renę i Ogę korepetycje nie przebiegają zgodnie z założeniami. Kiedy Chizuru i Arata zostają sami, dziewczyna znajduje u niego w mieszkaniu alkohol i papierosy, co potwierdza jej podejrzenia na temat jego udziału w ReLIFE. Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, gdy Arata zauważa, że jego sekret został odkryty. Wydarzenia te mocno zmieniają ich relacje.

Nagłe ochłodzenie pomiędzy tą parą zostaje niemal od razu zauważone przez przyjaciół w szkole. Budzi to także poważne zaniepokojenie An, która zaczyna się bać, że jej podopieczna ponownie zamknie się w sobie. Szybko okazuje się jednak, że niesłusznie. Osoby, które wcześniej otrzymały pomoc od głównych bohaterów, teraz spłacają dług wdzięczności. Dzięki szczerym rozmowom i radom Chizuru przełamuje swoje obawy i decyduje się zaprosić Aratę na świąteczną randkę. Ów w tym samym czasie dochodzi do podobnych wniosków, więc akceptuje niespodziewane zaproszenie.

Dzień Bożego Narodzenia nadchodzi bardzo szybko. Mimo nie do końca rozwianych obaw Arata i Chizuru stawiają się na umówione miejsce. Początek randki jest nieco niezręczny, a jej uczestnicy nieśmiali, ale lody szybko zaczynają topnieć. Każdy wspólnie spędzony moment sprawia, że Arata i Chizuru utwierdzają się w swoich uczuciach, a wątpliwości przestają mieć znaczenie. Oboje zdają sobie sprawę, że będą żałować zaprzepaszczenia tej relacji. Wydarzenia z tego tomu są naprawdę przekonujące, a przy tym mocno pobudzają empatię czytelnika. Po ostatnich tomach, które miejscami były nieco wtórne, mamy teraz powrót do najlepszego, co prezentuje ten tytuł.

Wydanie pod względem technicznym nie uległo zmianie. Cały tom wydany jest w kolorze, a kolorowa obwoluta skrywa okładkę, na której umieszczono dwie krótkie yonkomy o prezentach świątecznych od Ryou i An dla ich podopiecznych. Na samym końcu znalazł się dodatkowy rozdział, który przybliża historię An sprzed rozpoczęcia pracy w firmie ReLIFE, a także jej miłosny sekret. Nie zabrakło również regularnych podziękowań autorki dla czytelników. Tłumaczenie na język polski utrzymuje dobrze już znany, wysoki poziom. Jest płynne, zrozumiałe, emocjonalne i nie zawiera błędów.

Szczęśliwy finał świątecznego wieczoru nie jest jednak zamknięciem tej historii, gdyż do zakończenia roku szkolnego i programu ReLIFE pozostały jeszcze trzy miesiące. Nie mogę się doczekać dalszego ciągu, który zapewne przyniesie masę uroczych, ale także trudnych chwil. Nie mam jednak wątpliwości, że będą one wyjątkowo ciekawe i przyjemne dla czytelnika.