Tanuki-Manga

Wybory do samorządu szkolnego przyszły i poszły. Kto miał wygrać, ten wygrał, choć ktosiowi nie było tak łatwo, jak się tego spodziewał. Ot, wyzwania i słuszności moralnej się Przewodniczącemu zachciało, to potem miał stresa. Ale wynik był jasny od samego początku, samorząd jaki był, taki będzie, z tym że do radosnej ekipy dołącza Iino. W roli arbitra.

Po powyższym można by pomyśleć, że tempo przedstawionych wydarzeń zwolni, ale… Nic z tego. Mamy za to całe morze łez, tyleż wzruszające, co krępujące wyznania i wyrazy wzajemnego oddania. Do tego kryzys w pewnym związku, zdetronizowanie Chiki w roli ekspertki damsko­‑męskiej, kilka nowych faktów na temat Kaguyi i jeszcze sporo więcej. A wszystko to podlane znanym, przeważnie radośnie głupkowatym, acz czasem nieco pikantnym humorem. Nie zabraknie też kilku chwil bardziej refleksyjnych, czy może smutno­‑gorzkich. No ale to w końcu komedia, więc to, co złe czy smutne, za długo się utrzymać nie może.

Ogółem rzecz biorąc, tomik czytało się mi niezwykle przyjemnie. Jestem w gruncie rzeczy pełen podziwu dla stojącego za nim mangaki, że potrafi kreować tyleż absurdalne, co ciepłe i sympatyczne perypetie miłosne. Wydarzeniom smaczku dodaje fakt, że para głównych i genialnych bohaterów okazuje się miłosnymi zakutymi łbami, i to takimi, co są głuche na dobre rady otoczenia. Choć to ostatnie może tyczy się głównie Kaguyi, w końcu Shirogane nie ma u boku żadnej Hayasaki, a Chika zdaje się ślepa na uczucia głównej pary.

W kwestiach technicznych zmuszony jestem powtórzyć to, co pisałem już wielokrotnie. Polskie wydanie daje radę. Tym razem tłumaczenie zawierało jakby trochę więcej pomysłowych epitetów, a w samym tekście nie dopatrzyłem się żadnych błędów. Na obwolucie w kolorze różowym mamy tym razem Kaguyę i Chikę, a pod obwolutą kryje się propozycja gry dla co bardziej oddanych fanów. Nie wiem, czy u nas będzie mieć ona rację bytu, ale nie sposób o niej nie wspomnieć.

Pozostaje mi więc powiedzieć, że jestem nieodmiennie zadowolony zarówno z samego tomiku, jak i serii jako całości. Czekam na więcej.