Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Wotakoi. Miłość jest trudna dla otaku

Tom 4
Wydawca: Studio JG (www)
Rok wydania: 2020
ISBN: 978-83-80015-32-6
Liczba stron: 132
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Drogi czytelniku, czy pamiętasz smak swojej pierwszej miłości? Była słodka jak jagody w pełne słońca dni czy też gorzka jak filiżanka ciemnej kawy? A może mówimy o postaci 2D, która podbiła nasze mocno nieletnie serce i po latach patrzymy na nią z rozrzewnieniem? Tym ważnym pytaniem rozpoczynamy czwarty tom mniej lub bardziej epizodycznych przygód grupy dorosłych otaku.

Na okładce witają nas zirytowani Koyanagi i Kabakura, a większość wątków zawartych w tej części jest poświęcona właśnie im. Choć geneza związku tej dwójki została nakreślona już w poprzednich tomach, to dopiero najnowsze rozdziały serwują nam pełną retrospekcję z ich przeszłości. Nastoletnia Hanako, choć była miłośniczką musicali, niewiele miała wspólnego ze światkiem otaku; po drugiej stronie barykady stał z kolei Taro, który, choć w pełni oddany komiksom, ukrywał ten fakt przed innymi. Ta dwójka jest klasycznym przykładem „kto się czubi, ten się lubi” – albo i nie, w sumie to obdarowywali się raczej szczerą niechęcią. Ale, jak dobrze wiemy, nic nie łączy ludzi tak jak dobry szantaż. Pierwsze koty za płoty, piłka (dosłownie) w grze, Kabakura doszkala Hanako w zagrywce, a przy okazji serwuje jej mango­‑propagandę. Tak, tak, rudzielec sam na siebie ukręcił bat i stworzył yaoicowego tytana.

Parze KoyaKaba zdecydowanie poświęcono najwięcej miejsca w omawianym tomie, ale nie można narzekać na monotonię. W przerwach od licealnych porywów serc i piłek do siatkówki wracamy do Momose i Nifujiego, którzy dalej są uroczo nieporadni jako para. Narumi ma okazję zaprezentować przed partnerem swoją opiekuńczą stronę, a co więcej, odkrywa nawet pewne pokłady zazdrości. Jak już wspomniałam, jest to urocze, ale biorąc pod uwagę, że mówimy o relacji dwojga dorosłych ludzi, do tego znających się od lat, tempo rozwoju ich związku jest ślimacze. Ja wiem, że ma być śmiesznie i – ba – miłość jest trudna, ale wciąż czuć ogromny dystans emocjonalny pomiędzy tą dwójką.

Tomik wieńczą perypetie młodszego brata Nifujiego, który, niczym ta łąka niezroszona nawozem naturalnym, nie ogarnia otaczającej go rzeczywistości. Bardzo podoba mi się wątek jego postaci i tego, jak zaprzyjaźnia się z introwertyczną Ko. Co więcej, niekoniecznie myśląc, bo o to bym go nie posądzała, ale na wyczucie, staje się Ko bliższy na najbezpieczniejszym dla niej gruncie – w świecie wirtualnym. Przypomnę tylko, że Nao nadal nie jest świadomy płci swojej koleżanki, przez co biedak nie wie, jaką odwagą Ko musi się wykazać, aby z nim przebywać. Obserwowanie rozwoju relacji łączącej tę dwójkę jest naprawdę przyjemne. Oraz, nie ukrywajmy, prowadzi do wielu zabawnych momentów.

Rysunki, podobnie jak humor, trzymają poziom. Mimika bohaterów jest niezwykle ekspresyjna, i nie można też narzekać na brak akcji. Doceniam nawiązania do popkultury i mam nadzieję, że czytelnicy również będą doszukiwać się smaczków poukrywanych w kadrach. Pod względem jakości wydania czwarty tom prezentuje się nieco gorzej od swoich poprzedników. Pierwsze strony zostały wydrukowane w kolorze, ale niestety kartki prześwitują i czytając jedną stronę, widzimy, co znajduje się pod nią. Drugi mankament pojawił się pod koniec tomiku, gdzie rysunki wydają się mniej ostre i poszarzałe. Nie wpływa to znacząco na odbiór całości, ale jest zauważalne. Jak przy każdej recenzji Wotakoi, tak i teraz piszę głośne (ja słyszę, Wy nie?) i wyraźne chapeau bas dla tłumaczki, pani Tuczapskiej. Żarty słowne wywołują niekiedy nieopanowany chichot, a te gagi, które są zbyt hermetyczne dla czytelnika polskiego, otrzymują nowe, zrozumiałe znaczenie. Notka edukacyjna, jak zawsze, jest do znalezienia na końcu tomu.

Cóż mogę napisać więcej? Wotakoi jest świetną komedią romantyczną, przy której nawet dinozaury fandomu (patrz: recenzentka) głośno zarechoczą. Młodsi czytelnicy również nie będą stratni i czas spędzony z zakochanymi otaku będą mogli policzyć na plus.

Annielus, 11 lutego 2020
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Studio JG 4.2019
2 Tom 2 Studio JG 9.2019
3 Tom 3 Studio JG 11.2019
4 Tom 4 Studio JG 1.2020
5 Tom 5 Studio JG 4.2020
6 Tom 6 Studio JG 8.2020
7 Tom 7 Studio JG 10.2020
8 Tom 8 Studio JG 1.2021
9 Tom 9 Studio JG 8.2021
10 Tom 10 Studio JG 7.2022
11 Tom 11 Studio JG 1.2023