Murcielago
Recenzja
Kuroko, namówiona przez Hinako, zabiera swoją podopieczną wraz z grupą koleżanek do oceanarium. Choć dla niej samej ważniejsza jest kolejna randka z Chiyo, pozostałe dziewczyny skupiają się na podziwianiu morskich stworzeń. Jest to również okazja dla autora, by zaprezentować czytelnikowi mało znane gatunki tychże. Główny cel wizyty stanowi jednak obejrzenie ogromnego rekina. I tu pojawia się problem, bo na oczach dziewczyn rekin nagle zwraca ludzką rękę. To oznacza, że Kuroko, jako pracownik policji, musi wziąć się do roboty.
Początkowe podejrzenia, że za śmierć człowieka odpowiada rekin, okazują się bezpodstawne, co udowadnia kolejna z kochanek Kuroko, pracująca w charakterze koronera. Śledztwo prowadzi do osiedla rybackiego na obrzeżach miasta, zamieszkanego przez potomków ukrytych chrześcijan. Kuroko i Hinako udaje się do pewnego stopnia pozyskać zaufanie miejscowych, co z kolei prowadzi do kilku zaskakujących odkryć. Jakby zaś tego było mało, okazuje się, że nasi znajomi policjanci mają z tą sprawą coś wspólnego.
Dziesiąty tomik Murcielago otwiera nową dłuższą historię, która zakończy się dopiero w kolejnym. Przyznam, że po dziwacznej „mechatej” opowieści z poprzedniego tomu ta jest bliższa klimatem temu, co znamy z tej serii. Mamy więc zagadkę do rozwiązania, kilka splecionych wątków i jakiś makabryczny sekret. Z drugiej strony, to jeden z najspokojniejszych tomów tej mangi – nie znajdziemy w nim prawie wcale walk czy gonitw, fabuła skupia się na śledztwie prowadzonym przez główne bohaterki. Zaskoczyło mnie natomiast, że wątek sprawczyni całego zła, ujawniony w poprzednim tomiku, nie został tu wcale poruszony.
Myślę, że każdy czytelnik przywykł już do prezentowania przez autora najróżniejszych japońskich potraw, przeważnie rybnych. Osadzenie akcji w środowisku rybaków naturalnie dodatkowo sprzyja temu, gdyż Hinako korzysta z okazji, by spróbować paru nowych specjałów. Ciekawszy jednak jest wątek ukrytych chrześcijan – to kolejny specyficzny dla Japonii temat, który pojawia się w tej mandze. Autor wskazuje, jak pewne charakterystyczne dla japońskiej kultury motywy przenikały do potajemnie praktykowanego chrześcijaństwa, co dla polskiego czytelnika może stanowić dodatkową ciekawostkę.
Tradycyjnie na koniec dostajemy humorystyczny dodatek. Tym razem prezentuje on spotkanie bohaterek, które wspominają swoje pierwsze kontakty z Kuroko. Niby to tylko kilka stron, ale przynajmniej ja otrzymałem wreszcie odpowiedź na pytanie, które chodziło za mną niemal od początku tej serii, czyli jak Kuroko spotkała się z Chiyo. Pod obwolutą znajdziemy dwa kolejne dodatki, w tym jeden humorystyczny, a drugi czysto kulinarny.
To już dziesiąty tom Murcielago i w sumie zaskakuje mnie, że nadal nie przybliżyliśmy się jakoś szczególnie do finału. Gdy zaczynałem czytać tę mangę, spodziewałem się, że zamknie się ona w obrębie właśnie dziesięciu tomów. W chwili obecnej liczba piętnastu–dwudziestu wydaje się całkiem realna. Nie, żebym narzekał – to jedna z najfajniejszych pozycji z gatunku yuri, jakie miałem okazję czytać, i liczę, że aż do końca nie straci tego charakterystycznego dla siebie pazura.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 8.2017 |
2 | Tom 2 | Waneko | 10.2017 |
3 | Tom 3 | Waneko | 12.2017 |
4 | Tom 4 | Waneko | 2.2018 |
5 | Tom 5 | Waneko | 4.2018 |
6 | Tom 6 | Waneko | 6.2018 |
7 | Tom 7 | Waneko | 8.2018 |
8 | Tom 8 | Waneko | 10.2018 |
9 | Tom 9 | Waneko | 12.2018 |
10 | Tom 10 | Waneko | 2.2019 |
11 | Tom 11 | Waneko | 4.2019 |
12 | Tom 12 | Waneko | 6.2019 |
13 | Tom 13 | Waneko | 9.2019 |
14 | Tom 14 | Waneko | 11.2019 |
15 | Tom 15 | Waneko | 1.2020 |
16 | Tom 16 | Waneko | 5.2020 |
17 | Tom 17 | Waneko | 10.2020 |
18 | Tom 18 | Waneko | 6.2021 |
19 | Tom 19 | Waneko | 9.2021 |
20 | Tom 20 | Waneko | 4.2022 |
21 | Tom 21 | Waneko | 8.2022 |
22 | Tom 22 | Waneko | 12.2022 |
23 | Tom 23 | Waneko | 9.2023 |
24 | Tom 24 | Waneko | 4.2024 |