Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

5/10
postaci: 5/10 kreska: 9/10
fabuła: 4/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 6
Średnia: 5,67
σ=0,94

Recenzje tomików

Wylosuj ponownieTop 10

Doctor Mephistopheles

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 2011-2015
Liczba tomów: 3
Wydanie polskie: 2018
Liczba tomów: 3
Tytuły alternatywne:
  • Makai Ishi Mephisto
  • 魔界医師メフィスト

Przeklęte miasto potworów, a w nim charyzmatyczny doktor prowadzący szpital, czyli nie do końca udany horror o pięknym obliczu.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

W roku 20XX Tokio nawiedziło trzęsienie ziemi o niespotykanej dotąd sile. „Devil Quake” rozproszyło miasto w czasie i przestrzeni, a oddzielone od reszty dzielnic Shinjuku stało się siedliskiem duchów i demonów, które opuściły piekielne czeluści. W tych okolicznościach przyrody działa lekarz­‑cudotwórca, jedyna nadzieja dla przypadków beznadziejnych, doktor Mephistopheles. Lekarz o ponadprzeciętnej urodzie prowadzi w „piekielnym mieście” szpital i jak nikt potrafi zadbać o swoich pacjentów.

Fabuła zawiązuje się, gdy w diabelskim Shinjuku pojawiają się „nieśmiertelne trzewia” – niegnijące organy wielkiego mistrza, które zostały rozdzielone między dwunastu jego uczniów. Brzmi znajomo? Następcy uczniów pragną wskrzesić bóstwo, a pomoc Mephista wydaje się w tej sytuacji nieodzowna. Odmowa doktora rozpoczyna bitwę pomiędzy orędownikami zbawiciela a siłami Shinjuku, wszak piekielne miasto swój honor ma. Do tego wszystkiego znikąd pojawia się przystojny białowłosy młodzieniec z amnezją. Dzięki znakom na mieczu, z którym został znaleziony, otrzymuje imię Soyogi Kazuyuki. Jaką tajemnicę skrywa chłopak i jaki ma to związek z boskimi szczątkami? O tym właśnie opowiada ta manga.

Za fabułę komiksu odpowiada Hideyuki Kikuchi, autor licznych horrorów, który szerszej publice może być znany z Vampire Hunter D. Historia doktora Mephistophelesa jest jedną z kilku, które rozgrywają się w świecie piekielnego Shinjuku. Niestety, ze względu na brak możliwości wglądu do oryginału (bez biegłości w języku japońskim mogę jedynie machnąć ręką) trudno mi ocenić, na ile fabuła mangi pokrywa się z fabułą powieści – czy był to jeden z epizodów w książce, czy też scenariusz stworzony specjalnie na potrzeby adaptacji komiksowej. Niemniej, poprzeczka została zawieszona dość wysoko. Właśnie przez zderzenie z wysokimi oczekiwaniami oceniam mangę stosunkowo nisko. Pierwszy tom dawał nadzieję na niebanalne rozwinięcie historii z odpowiednią dozą dreszczyku, tymczasem produkt finalny okazuje się miałki. Kuleje zarówno fabuła, jak i charakter (lub jego brak) bohaterów.

Choć Mephistopheles, jako tytułowy bohater, powinien sobą prezentować coś więcej, wypada dość blado. Jest piękny, mroczny, nieugięty… i nic poza tym. Podobną funkcję mógłby pełnić marmurowy posąg okraszony ideologią. Liczyłam, że wraz z biegiem historii dowiemy się czegoś więcej o tej postaci, poznamy jej inne oblicza, ale niestety nie ma on do zaoferowania nic więcej niż tylko pierwsze wrażenie. Drugim bardzo ważnym bohaterem dla historii jest Soyogi, przystojniak z mentalnością dziecka. On z kolei odkrywa w swoim życiu coraz to nowe uczucia, uczy się, jak funkcjonować w mieście, i próbuje odkryć, kim właściwie jest. Potencjał na fajną historię o odkrywaniu siebie był, ale znowu zabrakło konsekwencji ze strony autorów.

W komiksie przewija się także kilka potraktowanych po macoszemu postaci drugoplanowych. Wampir Yakou, policjant Keishiro Kabane, Panna Lalka, Tamaki – widać, że każda z tych osób ma własną historię, która nie została opowiedziana. Ba, jakiekolwiek informacje o nich dostajemy tak naprawdę dopiero w drugim tomie. Są to bohaterowie powieści, którzy odgrywają istotne role w piekielnym Shinjuku, ale zarazem w mandze niewiele o nich wiadomo i wszystko pozostaje w sferze domysłów. Tyle, jeśli chodzi o tych „dobrych”. Całe zło komiksu musiało oczywiście zostać spersonalizowane i tym sposobem otrzymaliśmy Tego Złego w mundurze gestapo. Gerster jest kwintesencją sztampowego Ordnungu, któremu szpicruta i magia mitologii nordyckiej dodaje jedynie śmieszności. Być może, gdyby zdecydowano się na poszerzenie fabuły o inne wątki, całość byłaby bardziej do zniesienia. W obecnej postaci wydaje się, jakby wrzucono grupę indywiduów i na siłę nakazano im wchodzić w interakcje bez ładu i składu.

Autorką rysunków jest Kairi Chimotsuki, twórczyni serii Brave 10 i Death Edge. Co trzeba przyznać, manga jest narysowana naprawdę prześlicznie. Każda z postaci ma indywidualny charakter oddany w projekcie. Główny nacisk położony został na postać doktora, na co kilkakrotnie w swoich notatkach zwraca uwagę sama autorka. Mephistopheles nie jest przystojny, on jest piękny, roztacza wokół siebie aurę wszechmocy. W zasadzie żadna z postaci, nawet tych epizodycznych, nie jest szpetna. Brakuje potworności, groteski tak typowej dla horrorów. Nawet sceny z organami wewnętrznymi nie powodują obrzydzenia, choć w zasadzie powinny. Pod tym względem komiks jest aż za ładny. Zdecydowanie widać, że autorka koncentrowała się na postaciach, czy to w ujęciach statycznych, czy dynamicznych. Choć tła dobrze akompaniują rozgrywającym się scenom, są raczej ubogie i brakuje ukazania piekielnego miasta w pełnej krasie.

Doctor Mephistopheles miał w sobie potencjał, który został zmarnowany bezsensownym prowadzeniem głównego wątku fabularnego. Postaci, których różnorodność mogła być realnym motorem napędowym dla historii i nadać jej koloryt, zostały sprowadzone do roli płytko nakreślonych pionków. Mangę mogę polecić wszystkim, dla których strona graficzna jest w stanie przysłonić mankamenty fabuły. Dla mnie, niestety, to było za mało.

Annielus, 21 sierpnia 2018

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Media Factory
Wydawca polski: Waneko
Tłumacz: Joanna Kaniewska
Rysunki: Kairi Shimotsuki
Scenariusz: Hideyuki Kikuchi

Wydania

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 3.2018
2 Tom 2 Waneko 5.2018
3 Tom 3 Waneko 7.2018