Tanuki-Manga

Pewnego dnia młody pisarz Shun Hashimoto zaczyna obserwować przesiadującego na ławce na pobliskiej plaży nastoletniego chłopaka, Mio Chibanę. Wkrótce zagaduje do niego i powoli rodzi się między nimi nieśmiałe uczucie. Niestety, Mio musi wyjechać i ich kontakt się urywa. Kiedy po trzech latach wraca, ich relacje wkraczają na nowy poziom. Tak prezentuje się zarys fabularny mangi Kanny Kii Nieznajomy na plaży, w subtelny i delikatny sposób przedstawiającej historię miłości dwóch zagubionych mężczyzn, która pojawia się dość nagle i zaskakuje bohaterów. Jest to opowieść ciepła i lekka, bez zbędnych dramatów, ma jednak w sobie coś takiego, że wdziera się głęboko do serca.

Mimo dobrego ogólnego wrażenia po lekturze mangi zauważyłam kilka niedociągnięć. Na szczęście dotyczą one bardziej warstwy wizualnej niż werbalnej. Szybko wyjaśnię, co mi się nie spodobało: tymczasowa dezorientacja, jaką chwilami odczuwałam podczas czytania. Miałam czasem wrażenie, że nie wiem, kto co mówi. Podejrzewam, że wynikało to z nietrafionego rozmieszczenia wypowiedzi bohaterów w dymkach.

Sama kreska Kanny Kii jest po prostu śliczna. Rysunki są staranne i dokładne, zaś tomik wydrukowano na papierze dobrej jakości. Uwielbiam zapach świeżego druku, a ten jest wyjątkowo piękny. Obrazek na obwolucie przedstawia scenkę ze wspólnego życia Shuna i Mio, sama okładka jest matowa i miła w dotyku (mogłabym ją głaskać w nieskończoność).

Tłumaczenie wydaje się staranne i rzetelne. Co prawda nie znam japońskiego, więc nie mam go z czym porównać, ale użyte słownictwo nie brzmi sztucznie i jest zrozumiałe. Podczas czytania można zauważyć liczne onomatopeje, naśladujące chociażby miauczenie kota. Przy okazji, wizerunki kotów są przesłodkie i łatwo zapadają w pamięć. Wiadomo, że każdy rysuje zwierzęta w inny, właściwy wyłącznie sobie sposób. Kanna Kii jest w tym świetna.

Nieznajomy na plaży to jedna z tych pozycji yaoi, które nie rażą wulgarnością ani nie próbują zmienić światopoglądu czytelnika. To pogodna opowiastka o ciepłym uczuciu łączącym ludzi, którzy być może w innych okolicznościach nigdy by się nie spotkali, a ładne, dopracowane polskie wydanie jeszcze zachęca, by po nią sięgnąć.