Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 6/10 kreska: 7/10
fabuła: 5/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 5
Średnia: 7,4
σ=0,8

Recenzje tomików

Wylosuj ponownieTop 10

Teoria miłości

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 2012-2014
Liczba tomów: 5
Wydanie polskie: 2019-2020
Liczba tomów: 5
Tytuły alternatywne:
  • LOVE理論
  • Love Riron
Gatunki: Komedia, Romans
Widownia: Seinen; Postaci: Duchy; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Ecchi

Poradnik randkowy w formie komedii romantycznej. Odporność na groteskę i różne świństwa mile widziana.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Teoria miłości. Z czym może kojarzyć się manga o takim tytule? Z miłością? No, brawo. A z czym jeszcze? Z romantycznością, uczuciem? Dobrze, dobrze. A dorzucilibyście, czytelnicy kochani, takie rzeczy, jak toaletowy humor, bezkarne obmacywanie co atrakcyjniejszych przedstawicielek płci powszechnie uznawanej za piękną i liczne groteskowo rysowane postaci o pokręconych i bywa, że groteskowych osobowościach? No dobra, groteskowo rysowane postaci były choćby w Dzwonniku z Notre Dame… Ale reszta nie jest już taka oczywista, nie?

Powyższe was zainteresowało? Służę uprzejmie dalszym opisem. Bohaterem Teorii miłości jest niejaki Kanji Yarahata, w pewnych kręgach zwany też Yaraszmatą. Przeciętne, niezbyt wyrobione życiowo, a szczególnie romantycznie, cielątko. Zasadniczo jego jedynym talentem jest umiejętność zaawansowanego pocinania w gry z serii Monster Hunter. Ten oto poczciwiec zostaje nawiedzony przez ducha. I to ducha nie byle kogo, bo niejakiego Aiyi. Aiya jest mistrzem uwodzenia, który ma na Yarahatę zlecenie. Ale nie, zbereźniki jedne, nie ma Yarahaty uwieść. On ma tylko, lub aż, doprowadzić do tego, by Yarahata zdobył dziewczynę. Kto dał Aiyi takie zadanie, zapytacie? Zleceniodawcą okazuje się dziadek Yarahaty. Tutaj należy zaznaczyć, że rzeczony dziadunio na brak powodzenia u kobiet nie narzekał i nie narzeka też w zaświatach. Bo musicie wiedzieć, że dziadkowi się zmarło, a pewna wróżka w zaświatach wywróżyła mu, że jeśli wnusio w ciągu roku nie zdobędzie dziewczyny, to ród Yarahata czeka zagłada.

Tak właśnie wygląda fabularne otwarcie opisywanej mangi. Jako się rzekło, Yarahata to w najlepszym razie przeciętniak pod każdym względem. Aiya z kolei to typ przebojowy, wyszczekany i pewny siebie, dość przy tym cyniczny i mianujący sam siebie ekspertem od każdego rodzaju podrywu. To on właśnie jest autorem tytułowych teorii, które z uporem maniaka tłoczy do głowy Yarahaty. Należy też zaznaczyć, że zboczony jest wręcz niesamowicie. No, ale manga byłaby niepełna, gdyby nie było w niej „jej”. A „nią” staje się w tym przypadku niejaka Saki. Dziewczę piękne, młode i, jak się wydaje, ułożone. Córka sklepikarza. A także obiekt westchnień Yarahaty. To właśnie próby dotarcia do jej serca czytelnik będzie śledził przez pięć tomików mangi. Ta trójka nie wyczerpuje oczywiście puli bohaterów. Zalicza się do nich wspomniany wyżej dziadek, biuściasta przyjaciółka Saki, kilku przyjaciół i znajomych Yarahaty, a także wianuszek innych, mniej lub bardziej epizodycznych postaci. Niektórym z nich przyjdzie odegrać w przedstawionej historii ważną rolę, ale nie uprzedzajmy faktów.

Powiedziałbym, że strona techniczna mangi ma dwa oblicza. Najczęściej kreska jest dość przeciętna. Projekty postaci są w miarę realistyczne, większość bohaterów pozostaje raczej poprawna anatomicznie, a kadry są zwykle dynamiczne i nie cierpią na zbyt ubogie tła. Można by rzec, że to niezła rzemieślnicza robota. Z drugiej strony, nie brak kadrów i scen charakterystycznych – i nie mam tu na myśli monstrualnych piersi przyjaciółki Saki. W zasadzie trudno mi ten komiks przyrównać do jakiegokolwiek znanego mi tytułu, czy to mangowego, czy animowanego. Żeby to zrozumieć, trzeba to zobaczyć, bo zwykłym super­‑deformed nazwać tego nie sposób. Wspomniane kadry ograniczają się praktycznie tylko do Yarahaty i walą po oczach taką quasi­‑realistyczną groteską, że nawet mistrz Junji Itou byłby pewnie pod wrażeniem. W efekcie daje to miszmasz, który pewnie nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu. Radziłbym w sumie kupić na próbę pierwszy tomik. Jeśli humor bądź kreska będą dla was nie do zniesienia, nie ma sensu brnąć dalej, bo inaczej nie będzie. Nie jest za to źle, jeśli chodzi o jakość rodzimego wydania. Kotori wykonało porządną robotę i zarówno same tomiki, jak i tłumaczenie są na dobrym poziomie. Mangę czyta się wygodnie, tomiki są solidne i schludnie wydane.

Nie ukrywam, że mam z tym tytułem pewien kłopot. Przy lekturze nawet się dobrze bawiłem i nie musiałem się do niej przymuszać z poczucia redakcyjnego obowiązku. Zaprezentowane porady miłosne Aiyi też były w większości przypadków sensowne i powinny się z lepszym bądź gorszym skutkiem sprawdzić w prawdziwym życiu. W każdym razie autor mangi w posłowiu tomiku piątego deklarował, że część z nich pomogła mu zdobyć jego obecną małżonkę. Z drugiej strony, sama fabuła jest, delikatnie rzecz ujmując, pretekstowa, a część piętrzących się przed bohaterami problemów była wręcz okrutnie banalna. Dochodzi też problem wspomnianego wcześniej groteskowego i mocno kloacznego humoru. Podejście i niektóre działania Aiyi, tudzież dziadka Yarahaty, mogą zwyczajnie wywoływać niesmak. Z tego też powodu zdecydowanie nie polecałbym akurat tego tytułu kobietom. Zachwycone raczej nie będą. Z drugiej strony, mogą potraktować tę mangę jako swego rodzaju antyporadnik, jak bronić się przed zakusami facetów. Ostatecznie mogę tylko powtórzyć radę, którą przedstawiłem powyżej. Jesteście zainteresowani tą zbereźną komedią romantyczną? Kupcie na próbę pierwszy tom. Zawiera on esencję wszystkiego, co będzie dalej. Jeśli się wam spodoba, możecie śmiało dokupić resztę. Manga utrzymuje w zasadzie cały czas równy poziom, z wyjątkiem trochę poważniejszego w tonie tomu piątego, więc powinniście być zadowoleni. Ale jeśli powodowani niesmakiem wyrzucicie tom pierwszy w diabły, to reszty nawet nie ruszajcie.

Diablo, 2 sierpnia 2020

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Futabasha Publishers
Wydawca polski: Kotori
Autor: Keiya Mizuno
Tłumacz: Tomasz Molski
Rysunki: Masaki Satou

Wydania

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Kotori 4.2019
2 Tom 2 Kotori 7.2019
3 Tom 3 Kotori 11.2019
4 Tom 4 Kotori 4.2020
5 Tom 5 Kotori 7.2020