Ao no Exorcist
Recenzja
Na świecie nie dzieje się za dobrze, ale niewiele z tego dociera do nas w tym tomiku – raczej lekkim, szkolnym, festynowym. Młodzi bohaterowie w zawrotnym tempie rozwiązują kolejne z „siedmiu tajemnic”, a na pierwszy plan tak naprawdę wysuwają się rozważania młodszego z braci bliźniaków, który obserwuje podopiecznych i prowadzi wewnętrzny – jak zwykle śmiertelnie poważny – monolog, próbując zrozumieć samego siebie. Przyznam, nawet z jego zwyczajowym smęceniem, były to ciekawie rozrysowane sceny, które zyskiwały na dynamizmie (pośrednio także na komizmie) właśnie dzięki temu połączeniu akcji w tle oraz rozmyślań na pierwszym planie. Ni z gruszki, ni z pietruszki swoje pięć minut oraz najprawdopodobniej fabularnie istotną rolę na przyszłość dostaje Konekomaru, a Mephisto jak zwykle stara się dobrze bawić, czasami błyskając groźnie ząbkami. Tego ostatniego jest tutaj dużo, pałęta się praktycznie wszędzie, śledząc z ukrycia poczynania bohaterów i debatując tonem znawcy na temat ludzkiej natury.
Wspomniane na wstępie „niewiele”, jeśli chodzi o poważniejsze sprawy, to jeszcze tylko wezwanie Yukio do Watykanu na zebranie Zakonu oraz zadanie powierzone Shurze, polegające na odnalezieniu tego szpiega Illuminatów, który przebywa w japońskim oddziale Zakonu. Reszta to… szkolny festyn. Oraz Shiemi, dużo Shiemi, chociaż w tym tomie nawet nie denerwującej czytelnika aż tak bardzo. Zaskakuje ona kolegów i koleżanki (niektórych pozytywnie, niektórych negatywnie), rozpoczynając nowy etap swojej szkolnej kariery, martwi się o Yukio, nie widzi rozpaczy w oczach Rina, gdy wymyka mu się szansa zaproszenia jej na potańcówkę… Tak, potańcówka, czyli droga przez mękę panów, którzy nie mają kogo zaprosić. Festyn, przygotowania do niego oraz próby znalezienia sobie partnerki zajmują sporą część tomu i są tym wątkiem, który sprawia, że tomik jest lekkostrawny. Zawieszenie akcji na ostatnich stronach wprowadza jednak gwałtownie dramatyzm – na długo czy na krótko – dowiemy się w kolejnym tomie.
Obwoluta przedstawia paladyna Zakonu w kolorystyce, która lepiej wyglądałaby zapewne na czarnym tle. Na końcu ponownie zamieszczono pytania czytelników oraz odpowiedzi na nie, a także rysunki fanów przedstawiające Yukio. Tomik nie odbiega jakościowo od swoich poprzedników, nie byłoby o czym pisać, gdyby nie parę stron z nieco wyblakłą czernią w moim egzemplarzu oraz błąd na stronie 32 („pilne” zamiast „pilnie”). Za to zbędny przecinek z opisu postaci w poprzednim tomie – w tym został usunięty. Ogólnie tomik czytało mi się jednak lepiej niż poprzedni, nic nie zgrzytało, można było spokojnie chłonąć, co mówią postaci.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 9.2013 |
2 | Tom 2 | Waneko | 11.2013 |
3 | Tom 3 | Waneko | 1.2014 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2014 |
5 | Tom 5 | Waneko | 5.2014 |
6 | Tom 6 | Waneko | 7.2014 |
7 | Tom 7 | Waneko | 9.2014 |
8 | Tom 8 | Waneko | 11.2014 |
9 | Tom 9 | Waneko | 1.2015 |
10 | Tom 10 | Waneko | 3.2015 |
11 | Tom 11 | Waneko | 5.2015 |
12 | Tom 12 | Waneko | 7.2015 |
13 | Tom 13 | Waneko | 9.2015 |
14 | Tom 14 | Waneko | 11.2015 |
15 | Tom 15 | Waneko | 1.2016 |
16 | Tom 16 | Waneko | 5.2016 |
17 | Tom 17 | Waneko | 10.2016 |
18 | Tom 18 | Waneko | 4.2017 |
19 | Tom 19 | Waneko | 7.2017 |
20 | Tom 20 | Waneko | 2.2018 |
21 | Tom 21 | Waneko | 6.2018 |
22 | Tom 22 | Waneko | 2.2019 |
23 | Tom 23 | Waneko | 7.2019 |
24 | Tom 24 | Waneko | 4.2020 |
25 | Tom 25 | Waneko | 11.2020 |
26 | Tom 26 | Waneko | 4.2021 |
27 | Tom 27 | Waneko | 1.2022 |
28 | Tom 28 | Waneko | 5.2023 |
29 | Tom 29 | Waneko | 3.2024 |
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
30 | Tom 30 | Waneko | 8.2024 |