Megatokyo
Recenzja
Tom pierwszy zawiera rozdział zerowy i składa się z luźnych epizodów, w których mamy okazję poznać większość najważniejszych postaci: naszych szalonych fanów – Piro i Largo, ich sumienia Serinę i Boo, agresywną do granic możliwości Erikę i jej znacznie spokojniejszą koleżankę Kimiko, Eda i Doma – uzbrojonych po zęby pracowników dwóch zwaśnionych korporacji, robopanienkę Ping i jeszcze kilka innych, podobnie zwariowanych osób.
Całość wypełniona jest świeżym, pełnym nawiązań do anime i gier komputerowych (przez co niestety hermetycznym) humorem. Można go jednak nazwać na swój sposób mądrym. Mamy bowiem do czynienia z celną obserwacją zjawisk, zachodzących w życiu fanatyków, odbitych w krzywym zwierciadle.
Pod względem wykonania technicznego niewiele można tej pozycji zarzucić. Wprawdzie kreska nie należy do najdoskonalszych, ale w komiksie amatorskim ta wada, podobnie jak dość schematyczny układ ilustracji, może zostać wybaczona. Ilość błędów i wpadek w tłumaczeniu nie jest w tym tomie bardzo duża, więc także może zostać niezauważona. Dużym plusem edycji jest kredowy, naprawdę świetny papier.
Tom ten jest pozycją naprawdę dobrą i polecam jego lekturę każdemu fanowi gier komputerowych i anime. Przede wszystkim osobom, nie mającym dostępu do internetu, gdyż nie oszukujmy się – pozostali zapewne wybiorą wersję elektroniczną, szczególnie, że mogą zrobić to w pełni legalnie i za darmo. Dawno się tak nie uśmiałem, jak podczas tej lektury.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Mandragora | 9.2004 |
2 | Tom 2 | Mandragora | 12.2004 |