Lovers Doll
Recenzja
Shin Amagi ma niecodzienne hobby: w chwilach wolnych od zajęć na uczelni projektuje i szyje ubranka dla lalek. Odbiorczynią wymyślnych ciuszków jest zazwyczaj Momoko, jego przyjaciółka i zapalona kolekcjonerka lalek. Jednak któregoś dnia Shin zachwyca się lalką wypatrzoną na aukcji i postanawia ją kupić, nie zważając na jej złą sławę. Ten egzemplarz jest bowiem znany w środowisku dolfiarzy jako „krwawa lalka”, zaś bohater szybko przekonuje się na własne oczy, że krwawa czy nie, lalka rzeczywiście jest bardzo niezwykła…
Lovers Doll to kolejna manga spod znaku yaoi (czy może bardziej shounen‑ai), która pojawiła się na naszym rynku za sprawą wydawnictwa Kotori. Jest to krótka i całkiem przyjemna, choć niepozbawiona wad historia, zamykająca się w jednym tomiku, dobra na poprawę nastroju w gorszy dzień. Po więcej szczegółów na temat tej mangi zapraszam do recenzji głównej Lovers Doll również pisanej przeze mnie – nie ma sensu, żebym się powtarzała. Tutaj skupię się na jakości polskiego wydania.
Manga składa się z pięciu pełnych rozdziałów oraz jednego krótkiego rozdziału bonusowego, nastawionego na fanserwis. Ponadto w tomiku znajduje się tylko krótkie posłowie autorki, w którym omawia ona proces twórczy i bohaterów. Na początku zamieszczono dwie strony wydrukowane w kolorze – z ilustracją tytułową oraz spisem treści. Co ciekawe, na okładce jeden z głównych bohaterów, Shimeji, ma włosy w kolorze blond, natomiast na wspomnianej ilustracji oraz z tyłu okładki są one ewidentnie białe – komuś (autorce?) chyba pomyliły się kolory, bo trudno coś takiego zrzucić na błąd w druku. Tak jak zazwyczaj w przypadku mang Kotori, wydanie pozbawione jest obwoluty, ale okładka zaopatrzona została w skrzydełka, sprawdzające się świetnie, kiedy pod ręką zabraknie zakładki. Jakość druku jest dobra, jest on dobrze nasycony i wyrazisty, tylko na kilku stronach wygląda trochę gorzej, ale nadal czytelnie. Natomiast widać, że w wielu miejscach naruszono strony komiksu i poucinano zbyt wiele na krawędziach. Numeracja znajduje się na wewnętrznych marginesach, dzięki czemu jest obecna na każdej stronie. Jakość tłumaczenia przedstawia się bardzo dobrze. Dialogi brzmią naturalnie i nie znalazłam w nich żadnych błędów ani literówek – mangę czyta się gładko i bez najmniejszych zgrzytów.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Kotori | 12.2015 |