Tanuki-Manga

W poprzednim tomie Death Note Light zdobył nazwiska przestępców, którzy współpracują z Mello, w tym obecnego właściciela notesu. Gdy dodatkowo odkrywa adres ich obecnej kryjówki, zaczynają się przygotowania do ataku na siedzibę przestępców. Głównie na tym wątku skupia się dziewiąty tom mangi Death Note.

Light wykonuje kolejne posunięcie, rozkazując Misie, by ta zadzwoniła do grupy śledczej jako Kira w celu „pożyczenia” im notesu. Gdy już nowy notes dociera w ręce grupy śledczej, zostaje obmyślony plan, dzięki któremu Mello ma zostać schwytany. Dalsza część tomu skupia się na członkach SPK oraz ich rozmyślaniach na temat Kiry. Near od pewnej osoby dowiaduje się, iż jedna z zasad użytkowania notesu jest fałszywa, a jego podejrzenia padają na „regułę trzynastu dni”. Chcąc się upewnić, dzwoni do aktualnego L'a, by spytać się o jego zdanie. Tymczasem Light i reszta grupy powołują się na Ryuka, który stanowczo twierdzi, że wszystkie zasady są prawdziwe. Gdy Near dowiaduje się, że w kwaterze L'a znajduje się Bóg Śmierci, zaczyna podejrzewać, iż jeden z członków grupy śledczej jest Kirą. Czy żelazne alibi Lighta i Misy zostanie zniszczone? Czy Lightowi uda się dalej grać na dwóch frontach? Jedno jest pewne – Near musi zginąć, jeśli Kira ma dalej głosić „sprawiedliwość”.

Z ważniejszych informacji warto jeszcze dodać, że Stany Zjednoczone zaczęły popierać Kirę, dzięki czemu nie będą mu przeszkadzać w „pracy”. Powstaje również grupa fanatyków, na której czele staje Hitoshi Demagawa (znany z poprzednich tomików prezenter stacji Sakura TV) samozwańczo nazywający siebie „prorokiem Kiry”. Stworzenie nowego, lepszego świata, w którym nie będzie przestępstw, a wszyscy będą dla siebie mili jest już coraz bliżej!

W recenzji poprzedniego tomiku Urufu stwierdziła, że poziom fabularny zaczął spadać i, niestety, muszę się z Nią zgodzić. Uważam, że wraz z pewnym przełomowym wydarzeniem w mandze (które miało miejsce w siódmym tomie) twórcy zapędzili się w kozi róg. O ile manga wcześniej była ciekawa, to kolejne tomy okazują się nużące i irytujące. Czym to jest spowodowane? Moim zdaniem przyczyną tego jest brak pomysłu na interesujące przedłużanie fabuły oraz pojawienie się nowych, schematycznych postaci. Neara, nowego bohatera, który pojawia się w ósmym tomie, najprościej można opisać w trzech słowach – marny klon L'a. Jego zachowanie, działanie, rozumowanie, taktyka, wszystko jest takie same jak u wyżej wymienionej postaci.

Jakości mangi nie mam nic do zarzucenia. Tomik został wydany w miękkiej, kolorowej okładce, na której widnieje postać Neara siedzącego na krześle. Jeśli chodzi o tłumaczenie, to nie znalazłem żadnych błędów. Kreska się nie zmieniła, dalej staranna i miła dla oka.