Spice & Wolf
Recenzja
Drugi tom wita nas niemal w tym samym momencie, w którym zakończyła się akcja w tomie pierwszym, czyli podczas próby obrócenia planu z monetami na korzyść pary głównych bohaterów. Ponieważ rzadko co udaje się bez problemów, Horo i Craft będą musieli zmierzyć się nie tylko z ludźmi nasłanymi przez kompanię Medio, ale także z kupiecką nieugiętością, bezpośrednio zagrażającą życiu boginki. Zobaczymy tu sporo akcji, ponieważ jednak Spice & Wolf nie koncentrowało się nigdy na pokazywaniu obijania ludzi po mordach, główną atrakcją jest zdecydowanie popis umiejętności negocjatorskich Crafta, który próbuje uratować swoją towarzyszkę od śmierci z rąk kościoła i jednocześnie zyskać całkiem pokaźną sumę pieniędzy dla siebie i swoich wspólników. Mimo iż niezbyt widowiskowa, jest to najbardziej emocjonująca scena w całym tomie, doskonale demonstrująca, w czym tak naprawdę tkwi siła tej mangi.
W miarę odkrywania zawiłości intrygi dowiemy się też paru ciekawych rzeczy o postaciach. Zgodnie z oczekiwaniami, każda z nich ma nie tylko oczywiste, ale też i ukryte motywy, dążąc do ich realizacji w najlepszy w swoim mniemaniu sposób. Nawet bohaterowie drugiego planu zyskują na wiarygodności tym bardziej, że ich rozumowanie zdecydowanie do głupich czy naiwnych się nie zalicza. Brawa należą się jednak za kreację głównej pary, która zachowuje się jak ludzie z krwi i kości. Drobne detale, jak choćby świadomość Crafta, że nie może spędzić całego życia na wozie czy paniczny wręcz lęk Horo przed samotnością, budują naprawdę ciekawy obraz, proszący się, by przyjrzeć mu się uważniej.
Pod względem technicznym drugi tomik nie różni się zbytnio od pierwszego, poza jednym bardzo ważnym detalem, czyli nasyceniem druku. W pierwszym tomie wszelkiego rodzaju tła były ciemne i mimo, iż nie przeszkadzało to w lekturze, paru znajomych zwróciło uwagę, że przez to obraz staje się czasem nierozróżnialną ciemna plamą. Miło mi zatem poinformować, że tym razem całość została rozjaśniona, przez co widoczne są wszelkie detale rysunku. Muszę też wspomnieć o kwestii numeracji stron i okładki, o której pisałem w recenzji poprzedniego tomu. Studio JG wyjaśniło, że wynika to wyłącznie z chęci trzymania się oryginału, który właśnie w ten sposób został wydany w Japonii, co odbiera mi ostatnie argumenty krytyczne wobec tego tytułu. Pozostałe kwestie techniczne, takie jak czytelność czcionki czy jakość druku, są również bardzo dobre.
Podobnie jak poprzednio, tak i teraz gorąco zachęcam do zakupu tej mangi, jeśli nie ze względu na fabułę (która z oczywistych względów nie każdemu przypadnie do gustu), to dla postaci i powolnego, ale widocznego rozwoju relacji pomiędzy nimi. No i co tu dużo gadać, ładnie toto narysowane jest, no…
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 3.2013 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 5.2013 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 9.2013 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 12.2013 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 3.2014 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 5.2014 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 8.2014 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 11.2014 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 2.2015 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 4.2015 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 3.2017 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 7.2017 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 11.2017 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 3.2018 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 6.2018 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 10.2018 |