Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

blob

  • Avatar
    M
    blob 25.11.2018 12:07
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail: 100 Years Quest"
    Niestety po tej mandze widać, że formuła FT wyczerpała się. Nie jest miło oglądać bohaterów którzy dopiero co uratowali świat, a teraz są poniżani przez przeciwników którzy wzięli się nie wiadomo skąd. Shounen shounenem ale to jest po prostu irytujące. Po tym co przeszli chyba powinni być trochę lepiej rozgarnięci i nie dawać się tak łatwo zdominować. No i ten kompletny brak rozwoju postaci…
  • Avatar
    M
    blob 23.07.2017 11:52
    Żegnaj Fairy Tail!
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Podwójny Chapter 545 był ostatni. Ech.

    Seria może i nie była wybitna, ale wciąż była jedną z moich ulubionych mang. Jej największą siłą były chyba postacie, których było bardzo dużo, ale każda miała swoje 5 minut. Moim zdaniem nie dało się ich nie lubić. Autor niestety o paru zapomniał już później (co się stało z Celstial Spiritami np.? A ktoś wogóle pamięta Plue :P?). Wadą może trochę zbytnia sztampowość (przyjaźń zawsze zwycięży!) i nagminny fanserwis (mimo, że kreska była fajna). Dla mnie chyba największą zaletą serii był motyw smoków, których było dużo i które zostały bardzo fajnie pokazane ('smoczy' arc był jednym z moich ulubionych, fajny był też motyw z  kliknij: ukryte ).

    Ogarnia mnie więc smutek, bo 11 lat to kawał czasu a jest to jedna z tych mang która towarzyszyła mi przez tyle lat/tygodni. A były momenty, że naprawdę nie mogłem doczekać się kolejnych chapterów.

    Sam koniec mógł być lepszy, ale autor chyba chciał aby fani dopowiedzieli sobie resztę lub po prostu zostawił furtkę.

    Żegnaj więc gildio Fairy Tail. Będe tęsknił…
  • Avatar
    blob 18.08.2016 19:02
    Re: wybielacz się kończy
    Komentarz do recenzji "Bleach"
    Szczerze mówiąc Bleach się dla mnie 'skończył' już dawno. Czytałem z przyzwyczajenia. Pomijając pogarszajace się (pod koniec, głównie przez fillery) anime, nawet po mandze po prostu widać było, że autorowi zabrakło pomysłów. Te same schematyczne walki, przeciwnicy wchodzący na 'wyższy' level itd. Ja wiem, że to shounen, ale bez przesady. Np. w takim Naruto widać było jakąś 'wizję' autora a tutaj odniosłem wrażenie, że popularność mangi przerosła autora i 'ciągnął' ten wózek byle dalej. Bleach na początku przyciągał klimatem, stylem (ach ten pierwszy OP) i fajnymi postaciami (kapitanowie Gotei). Ale tak mniej więcej po Hueco Mundo było już coraz gorzej…

    Niemniej łezka się w oku zakręciła, w końcu Bleach to niezły kawałek mojego życia i moje zainteresowanie serią pokrywa się mniej więcej z okresem kiedy najbardziej podnieciałem się M&A. Najpierw Naruto teraz Bleach, kończy się więc pewien etap :)
  • Avatar
    blob 5.01.2015 20:05
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Do płodzenia głównych bohaterów :P Oczywiście jeśli mówimy o biologicznych rodzicach…

    Ale dosyć ciekawy patent z tymi „antyciałami drakonizacji”.

    Mam nadzieję, że chociaż reszta „rodziców” na coś się przyda, bo akurat „smoczy wątek” to jak dla mnie jeden z ciekawszych elementów FT.
  • Avatar
    M
    blob 5.01.2015 15:54
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail"
    Och, cóż za zaskoczenie, ledwo Natsu spotkał  kliknij: ukryte .

    K*rwa!
  • Avatar
    M
    blob 19.12.2014 11:35
    TV Anime
    Komentarz do recenzji "Gate: Jieitai Kare no Chi nite, Kaku Tatakeri"
    Wygląda na to, że będzie adaptacja mangi na anime [link]

    Przyznaję, nigdy wcześniej nie słyszałem o tej mandze w związku z czym nie czytałem, ale wystarczyło mi tylko rzucić okiem na jeden z nowszych chapterów o plemieniu kobiet­‑zajączków (wbrew pozorom brzmi to tylko śmiesznie), aby zakochać się od pierwszego wejrzenia. Właśnie czegoś takiego szukałem. Kemono, krwawe wojny, bezlistosny świat. A mamy nie tylko „uszatki” ale też „antropomorfy”. No i oczywiście kreatury fantasy maści wszelakiej. Fabuła też wydaje się ambitniejsza, a tak jak Tassadar bardzo lubię produkcje o „przenikaniu się światów”, zwłaszcza takie, które są konsekwentne w sprawach różnic kulturowych.

    Mam jedynie nadzieję, że seria nie będzie (zbyt) ocenzurowana i przede wszystkim, że weźmie się za to porządne studio, bo grafika w mandze jest ładna.
  • Avatar
    blob 13.11.2014 14:13
    Re: Ech, ten ostatni rozdział...
    Komentarz do recenzji "Naruto"
    @rip LunarBird CLH

    Wiesz co, można być niezadowolonym, ale jechać po gościu, że to beznadziejny przypadek, a który stworzył jeden z ciekawszych tasiemców w ostatnich latach (z bogactwem postaci, świetnymi pomysłami, designem, charakterystycznym stylem itp.), to gruba przesada.

    Nie każdy jest G.R.R. Martinem, który tworzy świat w najdrobniejszych detalach (a i tak wszsytkiego nie wie bo „kompendium” napisał wspólnie z dwoma zagorzałymi fanami). Być może go to przerosło, a może działały „czynniki zewntętrzne”.

    Może miał już dość (700 chapterów to jednak sporo, a może sobie po prostu założył że tyle chce i już, może się wypalił itp.) i nie chciało mu się domykać wszystkich wątków, albo zostawił je na później (a, że lubi wracać do jakiś motywów w postaci retrospekcji wiadomo nie od dziś). Zresztą fani i tak sobie pewnie dopowiedzą co chcą. Skąd wiesz, że w zapowiedzianych już mandze i filmie nie dokończy tych wątków?
  • Avatar
    blob 6.11.2014 23:22
    Komentarz do recenzji "Naruto"
    1. A kogo obchodzą te pierdoły, dla mnie najważniejsze wątki zostały zamknięte ;P (a Naruto nie ma przypadkiem jakiś leksykonów tak jak One Piece? No wiecie takich gdzie autor odpowiada na pytania…)
    2. Z tymi dziećmi. Nie jest powiedziane, że są w jednym wieku. Może być między nimi rok różnicy, a to, że siedzą przy wspólnych ławkach? Może zmienili strukturę szkół, czasy się zmieniły, może nauka w świecie Naruto przypomina teraz wykłądy na uczelni (różny wiek „sztudentów”).

    PS: Koncówka z tymi wieżowcami przypomina mi Legend of Korra. Niby tam kilka lat minęło, a tu już boom budowlany jak w latach 30­‑tych ubiegłego wieku w Nowym Yorku…
  • Avatar
    M
    blob 6.11.2014 18:40
    Komentarz do recenzji "Naruto"
    Rany Boskie 15 lat minęło! Ale końcówka zarąbista, bez udziwnień,  kliknij: ukryte  (przynajmniej tak mi się wydaje), wątki pozamykane,  kliknij: ukryte . Wielki pozytyw dla autora!

    Przydałby się może jakiś bonusowy chapter, który by jeszcze trochę pokazał tych „after years”, ale i tak nie bedę narzekał. Szkoda jedynie, że anime nie trzymało poziomu mangi…

    Tak czy siak skończył się pewien etap, jeden z najfajniejszych „tasiemców” jakie kiedykolwiek powstały.

    Jak to powiedział Slova 100/10, ale dla całości…
  • Avatar
    M
    blob 3.11.2014 12:28
    Mogło być to coś szczególnego...
    Komentarz do recenzji "Mahou Tsukai Kurohime"
    Wielka szkoda, że anime nie doszło do skutku (zresztą mangę też przerwali). Swego czasu pamiętam, że bardzo podpaliłem się na Kurohime, bohaterka miała fajne moce (no i była tzw. wymiataczem), w dodatku mandze towarzyszyła porządna grafika i ciekawe patenty („summony” bohaterki, „zamko­‑lew” itp.). Z tego co pamiętam sam romans bohaterki i niejakiego Zero też był ciekawy i tragiczny zarazem, ich historia była fajnie przedstawiona poprzez różne wcielenia bohaterki. Mówię wam, autor miał naprawdę niezłe pomysły. Kurohime mogło być bardzo dobrym anime, może wręcz kultowym (całość kojarzy mi się trochę z Bayonettą, bo też mamy amerykańskie motywy, tutaj akurat dziki zachód, anioły i demony, walki z „boskimi” istotami itp.). Niestety, jedyne co można teraz znaleźć to trochę migawek z niedoszłego anime na Youtube.

    Polecam wam przyjrzeć się tej mandze, może tak jak ja złapiecie zajawkę :P