Savage Garden
Recenzja
Raymond po utracie przytomności trafia do szpitala, więc szkolni przyjaciele, z Gabrielą na doczepkę, jadą go odwiedzić. Na miejscu czytelnikowi zostaje przedstawiona nowa postać. Jest nią Angela, narzeczona Raya. Ich przepełniona czułością relacja sprawia, że Gabriela czuje niepokojący skurcz w sercu. Początkowo tłumaczy to sobie faktem, że jest piątym kołem u wozu, najwyraźniej nie rozumiejąc tego, co jest oczywiste dla czytelnika: zakochuje się. Udawanie Jeremy'ego staje się dla niej niemal torturą i zaczyna unikać Raya, który tłumaczy sobie tę zmianę w zachowaniu jako przejaw niechęci.
Tymczasem Euanowi zostaje postawione ultimatum. Albo zaręczy się z wybraną przez ojca panną, albo Raymond trafi do zakładu dla obłąkanych. Postawiony przed takim ultimatum chłopak udaje się na przyjęcie, na którym ma poznać swoją narzeczoną, Helen Chester. Chociaż jest to postać epizodyczna i wypowiada jedynie kilka kwestii, sprawia wrażenie bardzo wyzwolonej i ekstrawaganckiej panny, która wie, czego chce od życia. Wyzwoloną panną okazuje się również Angela. Szybko wychodzi na jaw, że tak naprawdę wypatruje oczy za Euanem (tak, ona też!). Zabiera pijanego chłopaka z przyjęcia z zamiarem uwiedzenia go. Chociaż rani ją, że w pijackim delirium zostaje wzięta za Jeremy'ego, doprowadza swój plan do końca. Wspólna noc staje się okazją do szantażu i ostatecznego wymuszenia zgody na zaręczyny.
Roszada narzeczonych wywołuje w szkole falę plotek i wpędza Raymonda w jeszcze większą frustrację. Sytuacji nie ułatwia sama Angela, która z jakiegoś powodu ciągle chce utrzymywać bliskie relacje z młodszym Kensingtonem. Euan natomiast czuje się osaczony i za swoją obecną sytuację obwinia Gabrielę. W przypływie desperacji wymusza na dziewczynie pocałunek i prawie odkrywa prawdę o jej płci. To zajście jeszcze bardziej komplikuje relacje tej dwójki. Tom kończą odwiedziny jeszcze jednej nowej postaci kobiecej, Marianne, którą łączą bliższe relacje z jednym z przyjaciół Raymonda, Arronem. Okazuje się, że dziewczyna znała Gabrielę z czasów, kiedy obie były podopiecznymi ochronki. Dziewczyna nie wie, że jej dawna przyjaciółka jest bliżej, niż można by się spodziewać.
Jak widać, poziom zapętlenia fabuły sięga poziomu, jakiego nie powstydziłaby się żadna telenowela. Każdy kogoś, bardziej lub mniej świadomie, kocha, ale żadna z tych miłości nie jest odwzajemniona. Autorka rzuca też więcej światła na przyczynę choroby Raymonda oraz sugeruje, że Angela również dźwiga na barkach traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa. Po raz kolejny nie uniknęłam też wrażenia, że pani Lee bardzo swobodnie traktuje podejście do realiów epoki. Szczególnie „ciekawy” okazuje się motyw panny z wyższych sfer, która biega po mieście bez przyzwoitki, spędza noce poza domem i negocjuje kwestię swojego zamążpójścia. Nie mam jednak wyjścia i muszę to uznać za licentia poetica autorki, podobnie jak spacerowanie nocą z parasolką od słońca.
Jakość wydania nie odbiega znacząco od tomów poprzednich. Oznacza to, że jest on równie estetyczny, a ilustracje na okładce, tym razem utrzymane w tonacji zieleni, równie nastrojowe i nostalgiczne. Wyraźnym minusem jest brak kolorowej wkładki. Zamiast tego na końcu tomiku znajduje się dwustronicowa, czarno‑biała ilustracja. Przyjęłam to z pewnym żalem, pocieszeniem jest jednak fakt, że po raz pierwszy mogłam obejrzeć obrazek w całości, ponieważ strony ładnie się rozłożyły. Nie mam również większych zarzutów do jakości tłumaczenia. Zastanawia mnie jedynie użycie terminu „zrękowiny”, który, chociaż poprawny, bardziej kojarzy mi się z kaszubską wsią niż angielskimi salonami.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Yumegari | 10.2013 |
2 | Tom 2 | Yumegari | 2.2014 |
3 | Tom 3 | Yumegari | 1.2015 |
4 | Tom 4 | Yumegari | 4.2015 |
5 | Tom 5 | Yumegari | 8.2015 |
6 | Tom 6 | Yumegari | 12.2015 |
7 | Tom 7 | Yumegari | 1.2016 |