Savage Garden
Recenzja
Tom piąty otwiera scena zazdrości urządzona Marianne przez Arrona. Wymyślone naprędce wyjaśnienia okazują się nie dość wiarygodne i przyparta do muru dziewczyna decyduje się na ucieczkę z ukochanym. Próbę ucieczki podejmuje również Gabriela, zatrzymują ją jednak koledzy, a później nadejście policji. W lesie odnalezione zostają bowiem zwłoki Marianne i Jimy'ego. Wszystko wskazuje na to, że młodzi kochankowie popełnili samobójstwo, trując się wilczymi jagodami, Gabriela nie daje jednak temu wiary. Większa część akcji recenzowanego tomiku upływa w atmosferze poczucia winy i rzucania wzajemnych oskarżeń o śmierć pokojówki.
Gabriela ucieka ponownie, ale wtedy na scenę wkracza księżna i mało subtelnymi groźbami zmusza dziewczynę do powrotu do szkoły. W szkole natomiast czeka Arron, który, powodowany żalem po stracie kochanki, próbuje strącić Gabrielę z wieży. W międzyczasie Joshua nie potrafi dłużej kryć się ze swoimi uczuciami. Całuje naszą bohaterką, ciągle biorąc ją za chłopca, i próbuje wyznać jej miłość. Natomiast Ray dla odmiany nadal nie potrafi dojść ze sobą do ładu i przedstawia coraz żałośniejszy widok. Zupełnie na drugim planie trwają pertraktacje małżeńskie. Angela, jak na samodzielną pannę przystało, wykorzystuje złą sytuację finansową rodziny Kensingtonów i kupuje sobie Euana na męża. Euan godzi się na taką transakcję pod warunkiem wyrażenia zgody przez ojca na uczynienie z Raya dziedzica tytułu i, w przyszłości, głowy rodu. Na koniec zaś, w efekcie prywatnego śledztwa dyrektora szkoły, opiekun Gabrieli proponuje jej wyjazd nad ocean.
Patrzę na to, co napisałam wyżej i zachodzę w głowę, jak to możliwe, że aż tyle się tego nazbierało. Czytając tomik, miałam wrażenie, że bohaterowie drepczą w miejscu, wymieniają puste uwagi i absolutnie nic się nie dzieje. Dialogi miejscami brzmią bardzo nienaturalnie i tym samym wręcz zabawnie, nawet biorąc poprawkę na archaiczną stylizację. Szczególnie spodobała mi się wzmianka na temat „oprowadzania po pobliskim lesie”.
Widać też wyraźne nadużywanie przecinków, które pojawiają się w miejscach zgoła niespodziewanych. „Nie możemy niczego potwierdzić, przed identyfikacją zwłok” to tylko jeden z przykładów. Pod względem technicznym tomik prezentuje się podobnie jak poprzednie. Kolorowe wkładki zniknęły na dobre, jedyną barwną ilustracją pozostaje ta na okładce. Wyznam, że podziwianie okładki stanowiło dla mnie największą przyjemność w trakcie obcowania z tym tomem, gdyż ilustracje wewnątrz tomiku wyraźnie tracą na jakości.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Yumegari | 10.2013 |
2 | Tom 2 | Yumegari | 2.2014 |
3 | Tom 3 | Yumegari | 1.2015 |
4 | Tom 4 | Yumegari | 4.2015 |
5 | Tom 5 | Yumegari | 8.2015 |
6 | Tom 6 | Yumegari | 12.2015 |
7 | Tom 7 | Yumegari | 1.2016 |