Fruits Basket
Recenzja
Właśnie skończyły się ferie zimowe. Toru wciąż mieszka w domu rodziny Soma wraz z Yukim i Kyo, ale to już nie do końca ci sami chłopcy co wcześniej. Po wydarzeniach świątecznych panowie zmieniają się na lepsze, jednakże, jak się okazuje, nie na tyle, by całkowicie się ze sobą pogodzić. W szkole rozpoczął się trzeci semestr, co oznacza wprowadzenie nowych bohaterów: Hatsuharu, przeklętego przez zodiakalnego bawoła, oraz Ayame – starszego brata Yukiego, zodiakalnego węża. W międzyczasie na horyzoncie pojawia się także Akito, głowa rodu.
Autorka na przestrzeni tych 377 stron rozszerza świat o kolejne postacie i porusza liczne wątki, które wydają się często błahe, ale w prosty, naturalny sposób pokazują przemianę głównych bohaterów (szczególnie gdy porówna się Yukiego i Kyo z pierwszego tomu z obecnym), a przy okazji niosą przesłanie: bądź dobry i uśmiechnięty, a życie samo się ułoży. Proste do przesady, jednak sprawdza się w przypadku głównej bohaterki, która może i jest sierotą (dosłownie i w przenośni), ale ma w sobie tak ogromne pokłady ciepła, że nie sposób jej nie polubić.
Jako że tom drugi obfituje w wydarzenia, trudno mi teraz zliczyć, ile razy szczerze się zaśmiałam i jak często autorka zaskoczyła mnie swoimi rozwiązaniami. Szczególnie cieszy mnie stopniowe, powolne zagęszczanie się tajemnic związanych z rodziną Soma… A przede wszystkim poznawanie kolejnych jej członków. Hatsuharu i jego dwie natury są ciekawe, jednak w żadnym stopniu nie mogą równać się z wkroczeniem na scenę Ayame, który jest gwiazdą tego tomu! Jego osobowość wyluzowanego starszego brata, pragnącego w skrytości serca zatroszczyć się o Yukiego, jest przeurocza, jednakże jego opowieści ze szkolnych lat są nie do podrobienia. Tak przerysowana postać nie mogłaby się pojawić nigdzie indziej, tylko w świecie mangi, dlatego chwała, że mam przyjemność go poznać.
Chciałabym krótko poruszyć temat tłumaczenia, oddającego dwuznaczność niektórych wypowiedzi. Przy pierwszym tomie tego nie odczułam, ale podczas lektury tej części szczerze zaczęłam się zastanawiać, czy Natsuki Takaya adresowała tę mangę także do starszych odbiorców. Trzeba by być ślepym, by nie zauważyć licznych podtekstów seksualnych i dotyczących orientacji seksualnej. Nie zrozumcie mnie źle! Nie uważam młodzieży za niewyedukowane, zamknięte w klasztorach dzieci. Chodzi mi tylko o to, że niektóre żarty były na tyle subtelne, że młodszy odbiorca mógłby ich nie zauważyć. A może po prostu niektóre teksty – według mnie – bawią w dojrzalszym wieku? Bardzo mi się podoba tłumaczenie Karoliny Balcer, która w żadnym przypadku nie przekroczyła granicy dobrego smaku, dzięki czemu tomik obfituje w świetne teksty i godne uwagi żarty.
Fruits Basket naprawdę ma w sobie coś, co przyciąga i elektryzuje czytelnika. Niby to takie proste, lukrowane czytadło dla nastolatek, ale skrywa coś, dla czego warto przysiąść do lektury, o czym przekonuję się z każdym kolejnym rozdziałem. Ostrzegam: uśmiech nie schodzi z twarzy jeszcze długo po odłożeniu tomiku na półkę. Ta manga jest słodko‑gorzkim rozweselaczem nawet w najsmutniejsze listopadowe dni.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 7.2019 |
2 | Tom 2 | Waneko | 10.2019 |
3 | Tom 3 | Waneko | 1.2020 |
4 | Tom 4 | Waneko | 5.2020 |
5 | Tom 5 | Waneko | 7.2020 |
6 | Tom 6 | Waneko | 10.2020 |
7 | Tom 7 | Waneko | 2.2021 |
8 | Tom 8 | Waneko | 4.2021 |
9 | Tom 9 | Waneko | 7.2021 |
10 | Tom 10 | Waneko | 10.2021 |
11 | Tom 11 | Waneko | 1.2022 |
12 | Tom 12 | Waneko | 4.2022 |