Tanuki-Manga

Ta manga jest na pierwszym miejscu moich ulubionych tytułów. Jest ciepła, romantyczna, odrobinę tajemnicza i optymistyczna. Najbardziej lubiłam Kyo, przyznaję szczerze. Taka życiowa pozycja. Zakończenie też mi się podobało.

Dlaczego Tohru­‑chan będzie z tym beko­‑neko!
Ona ma być ze słodkim YUKI! i koniec.
Żyję tym anime. Polecam je wszystkich, który szukając czegoś romantycznego, z humorem i momentami wzruszenia.
xo

gdzie można ja przeczytać?Anime oglądałam, bardzo mi się spodobało i chciałabym przeczytać mangę^^

Urocza manga. Świetny pomysł na mangę. Opisane tam historie są bardzo poruszające. Niektóre problemy bohaterów można przełożyć na rzeczywistość. Fabuła jest momentami dramatyczne, ale i humorystyczna.Ale nie zabrakło też poważnych rozmów i problemów. Kreska jest największą zaletą. Śliczne postacie zapadają w pamięć. Naprawdę polecam.

Bardzo mi się podobała manga, jak większośc tutaj piszących, co zauwazyłam, zaczełam od obejzenia anime. Bardzo mi się spodobało, więc sięgnęłam po mangę. I to byla moja trzecia saga którą przeczytałam w całości (inne konczyłam czytać po kilku rozdziałach) bardzo mi się spodobała. W sumie szkoda mi bylo tego komedyjnego nastroju, który panował w pierwszej części mangi (tej która jest przełożona w anime i kawałek jeszcze dalej). Później jest raczej tak melancholijnie i smutno, ale i tajemniczo. Gdy była przeszłość Yukiego to dosłownie płakałam… Manga jest bardzo oryginalna – nie spatkałam się jeszcze z podobnymi motywami w innych mangach. Jest naprawdę świetna, polecam.

Najpierw obejrzałam anime. Jednak poczułam niedosyt informacji (miałam wiele pytań). Więc sięgnęłam po mangę (po angielsku). Kreska jak kreska, bardziej przywiązuję wagę do fabuły, która była wspaniała. Jest jednak kilka rzeczy których nie rozumiem. Mój angielski jest na średnim poziomie więc gdyby ktoś wiedział..  kliknij: ukryte  Dlaczego Kagura uderzyła Tooru? i Nie do końca zrozumiałam czego matka Tooru nie chciała wybaczyć dla Kyo?

Manga jest całkiem urocza. Końcówka faktycznie zmienia diametralnie klimat, ale mimo wszystko całość prezentuje się naprawdę dobrze. Mały buntownik Kyo absolutnie mnie powala ;]

Świetna manga! Już od pierwszych rozdziałów bardzo przyjemnie mi się czytało. Fabuła i postacie spodobały mi się najbardziej. Momentami naprawdę miałam ochotę płakać razem z nimi i Tohru. Mniej podobały mi się wątki obejmujące działanie samorządu szkolnego, ale dało się je przełknąć. Pod koniec również kreska podobała mi się nieco mniej (czasem miałam problemy z rozpoznawaniem postaci) Całość jest sprawnie zamknięta, a samo zakończenie nie pozostawia nic do życzenia. Polecam gorąco!

Hmmm… wypożyczyłam sobie w bibliotece mangę (co prawda po angielsku ale kit). Potem, jak skończyłam czytać tom 1 postanowiłam obejrzeć anime. ZDECYDOWANIE anime jest górą. Ładniej wszystko idzie, lepiej da się zrozumieć o co chodzi. Minusy anime są takie, iż przygłupia główną bohaterkę. Wszyscy ją prawie kochają, ona taka dobra, ma dobre serce, kocha mamę ale przygłupia jakaś. Przynajmniej jakaś pociecha dla głupich dziewuszek co są nie kochane, bo ja wiem… W mandze trochę gorsza kreska, najbardziej wkurzają mnie oczy tej całej Hondy (Nazwę auta jej palnęła, świetnie XD)Oczywiście styl tych oczu zapoczątkowała chyba autorka mangi jak się nie mylę, ale i tak wtedy Honda wygląda…
R o z laaaa źle ...
Emmm…
Wycignijcie se wnioski :3

Mangę zaczęłam czytać dopiero po obejrzeniu anime i manga bardziej mi się podobała. Manga ma w sobie to coś, jeszcze bardziej niż anime pozwala zżyć się z bohaterami, pokazauje więcej szczegółów z ich życia. Co do grafiki myślę że jest bardzo uadana.
Fruits Basket to niesamowicie ciepła opowieść, zarówno zabawna jak i smutna. Chyba jedna z moich ulubionych mang (anime zrestzą też).

Ja swoją „przygodę” z tym tytułem zaczęłam od anime, dopiero później sięgnęłam po mangę. Nie skończyłam jej jeszcze, ale uważam, że jest jednak lepsza od serialu. Co prawda zmiana stylu rysowania autorki w późniejszych tomach bije po oczach, ale aż tak mi to nie przeszkadzało. Manga jest jakby głębsza niż anime, rozwija dużo więcej wątków i w porównaniu z anime nie wydawała mi się aż tak „cukierkowa”. W sumie warto zapoznać się i z mangą, i z anime, bo oba są świetne, kolejność (przynajmniej dla mnie) nie ma znaczenia.

Anime bardzo mi się podobało, manga już chyba mniej. Czasami postaci wyglądały szkaradnie, aż żal było patrzeć. Najbardziej to chyba został skrzywdzony Momiji, który był moim faworytem w anime, zaś w mandze nie mogłam na niego patrzeć. Ogólnie manga mi się podobała, tyle, że nie czytałam jej za dokładnie. Bywało, że omijałam po kilka- kiklkanaście stron rozmów, czy innych zdarzeń. Ogólnie mangę polecam zwłaszcza tym, którym podobała się wersja animowana.