x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
moja kolej!
Kilka motywów bardzo mi się podobało, kreska udana, bo trzeba to przyznać autorce, ze kreskę ma dobrą. Postępowanie L jest interesujące, zachowanie Lighta ciekawe. Ogólnie, podobało mi się, i uważam to za pozycję obowiązkową, każdego szanującego się fana Death Note.
Polecam
a mi się podoba
:)
Moja opinia
Sam Death Note jest fenomenalny i w życiu nie widziałam i nie czytałam czegoś co by mnie aż tak wciągnęło tak ten dodatek napisany i wykonany przez fanów to jedna wielka porażka na całej linii
To „coś” sprawia wrażenie jakby autorzy nie znali bohaterów mangi a przynajmniej w ogóle nie zrozumieli ich charakterów co jest przecież podstawą całej tej historii nie wspinając już o stylu ilustracji, które sa powiedzmy sobie szczerze bardzo kiepskie.
Jednym zdaniem:
Death Note jest fenomenalny i wart zobaczenia, a od dodatku należy trzymać się jak najdalej!!!
Moja opinia cd.
W żaden sposób nie chce urazić autorów tego dodatku wiem że wykonanie czegoś takiego wymaga wiele pracy i również talentu dlatego mimo wszystko doceniam trud włożony w wykonanie.
Ale mam nadzieje że na drugi raz autorzy przemyślą fabułę 3 razy zanim ją przełożą na papier.
Życzę powodzenia i radości z dalszej pracy by inne prace bardziej przypadły mi do gustu bo mimo wszystkich moich strasznych uwag widzę pewien potencjał u autorów, więc rozwijajcie się!!!
Pozdrawiam:)
Sprostowanie Studia JG
W związku z fragmentem: „Autorów zaś planujących współpracę z wydawnictwem JG, przestrzegam – jeżeli sami nie zrobicie korekty tekstów, nie liczcie, że zajmie się tym Studio JG.” uderzającym w dobre imię naszego wydawnictwa, na podstawie art. 31 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. tzw. Prawo prasowe. (Dziennik Ustaw z 7 lutego 1984 r.) obowiązującej także witryny internetowe wnioskujemy o zamieszczenie sprostowania następującej treści:
Informujemy iż wszystkie komiksy wydawane przez Studio JG przechodzą przez proces korekty językowej. Niemniej jednak *FORMA* w której otrzymujemy prace od naszych rysowników wyklucza możliwość edycji tekstu w siedzibie wydawnictwa (bardzo często teksty wpisywane są ręcznie lub też w procesie produkcji komiksu umieszczane są przez początkujących artystów na tej samej warstwie co grafika). Artyści otrzymują formularze korekty z wypunktowanymi błędami i miejscami w których trzeba dokonać poprawek. Po ich dokonaniu materiał wraca do nas i trafia do druku.
W przypadku komiksu „DN Trickster – Light x L fanbook” miała miejsce pomyłka przeoczona przez nas w pierwszym wydaniu tego komiksu – podczas procesu korekty autorki poprawiając błędy wdg. formularza korekty popełniły dodatkowe błędy o niskim znaczeniu edytorskim: literówki oraz błędy interpunkcyjne. Błędy te zostały przeoczone w procesie składu.
Drugie wydanie komiksu „DN – Light x L trickster” z stycznia br. pozbawione jest tych błędów.
W chwili obecnej wszystkie komiksy wydawane przez Studio JG przechodzą proces korekty opierający się na tych samych zasadach z uwzględnieniem drugiego czytania oraz informowaniem autorów o dokładnym procesie przygotowywania komiksu.
Z poważaniem,
Jan Godwod
Studio JG
.
Może jako autorce, nie wypada mi komentować recenzji, ale….chyba nie uda mi się powstrzymać ^^'
Kolekcjonowanie dojinshi to moje skryte hobby i chyba niestety w końcu wpłynęło na chęć zrobienia własnego.
Zaczynając od formy dojina – dwie krótkie historie róznych autorek,.to jest to forma zainspirowana kilkoma dojinami sióstr Yamada, które właśnie w ten sposób wydały kilka.
Z tego co kojarzę, to wszystkie dojiny nazywane są parodią, choć bardzo często z humorem nie mają wiele wspólnego. Podejrzewam że jest tak z powodów legalnych, jak i faktu że zawsze, nawet jeśli na poważnie, pozostają zabawą wątkami, elementami i postaciami nie należącymi do autora.
Jeśli chodzi o korekte, to cóż… Nie będę się usprawiedliwiać, bo jak wyszło wszyscy wiedzą. Skrypt został poprawiony według wstępnych instrukcji korekty, jescze w trakcie rysowania. Pełne poprawki miały zostać naniesione przy wykańczaniu wszystkiego, tylko że… tylko że komiks został ukończony niemal w ostatnim momencie, ostatniego dnia deadline'u [który był w krótkim i dość nieprzyjaznym okresie znanym jako sesja poprawkowa ;) ], więc skrypt został przeklejony metodą kopiuj‑wklej i wysłany do wydawcy.. Podejrzewam że z ich strony również zadziałał brak czasu.
Następnym razem – jeśli będzie jakiś następny raz -, postaram się bardziej nad korektą i poprawieniem, obiecuję. I przepraszam za byki raz jeszcze.
Co do artystów którzy wpłynęli na moją twórczość, to spróbuję odpowiedzieć. Pomijając oczywiście Zorra, Tajemnicze Złote Miasta, i Sailor Moonki, to faktycznym dużym wpływm na mój styl [jak również, na zaczęcie rysowania w ilości więszej] miał 9 lat temu Clamp z ich RGVedą. Do dziś mam pewne clampowe naleciałości których wyzbyć się nie umiem. Potem był jeszcze krótki okres Kaori Yuki, i z tego miszmaszu zaczęło dopiero wychodzić coś co stanowiło podwaliny tego jak rysuje obecnie. Wydaje mi się ze też od właśnie tamtej pory, inspiracją i wpływem na jakieś drobne nieświadome zmiany był każdy rysownik, profesjonalny czy nie, którego prace mnie zachwyciły.
Katarzna Marlewska