Komentarze
Kimi no Iru Machi
- komentarz : Noc : 30.08.2016 01:04:26
- komentarz : Noc : 28.08.2016 22:23:16
- Re: Romans,który ma swoje zwoloty i upadki. : Wiatr1000 : 22.12.2015 19:19:19
- Romans,który ma swoje zwoloty i upadki. : Yukari : 29.11.2014 13:20:33
- o do diabla... : Liquid : 2.03.2014 23:12:48
- OMG... : Liquid : 2.03.2014 23:04:34
- komentarz : Hiromi : 10.02.2014 23:54:38
- Re: Spoko manga : Hiromi : 16.07.2013 16:34:32
- Spoko manga : Marta001 : 26.06.2012 15:38:27
- komentarz : darksamurai : 3.04.2012 10:47:09
* – mówiąc okruchy życia, mam na myśli prawdziwe okruchy życia, które ukazują codzienne życie i wiele ważnych momentów z życia głównych bohaterów i ich przyjaciół, a podkreślam to, ponieważ gatunek slice of life, jest strasznie nadużywanym terminem.
Romans,który ma swoje zwoloty i upadki.
Seria zaczęła się psuć,gdy Haruno postanowił wyjechać do kliknij: ukryte Tokio za Ebą. Dla mnie to było straszne naciągane oraz mało realistyczne.Za łatwo mu poszło.
Kilka nic nie wnoszących wątków np. kliknij: ukryte ta licealista zakochana w Haruno(swoją drogą strasznie irytująca) oraz robienie prawo jazdy,które i tak zostało zrobione po macoszemu.2 rozdziały uważam za tak żenujące,że musiałam wziąć je pod uwagę przy ocenianiu.Nie pamiętam,który to był,ale w nim Hoshina kupuje kliknij: ukryte prezerwatywy.Serio!?Studentka,która nie ma pojęcia jak wyglądają kliknij: ukryte gumy oraz nie wie gdzie kupić?Zwłaszcza,że w Japonii można w automacie takie rzeczy kupić <facepalm> .
Rozdział 176
Następny nic nie wnoszący i żenujący rozdział.Autor zrobił w tym rozdziale z Eby kompletną idiotkę.Następna studentka,która nie ma zielonego pojęcia.
Co do wybranki Haruno.Wiadomo było z kim skończy co też uważam za naciągane.Ta jego sztuczna pogoń za Ebą.Autor na siłę ich spikną.
Szkoda,było mi Kotone Kikukawa jako pierwszej.A najbardziej to Asuki.Na początku za nią nie przepadałam,ale właściwie to po tym kliknij: ukryte zerwaniu polubiłam ją i bardziej poznałam.Nie było jej dużo za nawet wtedy gdy kliknij: ukryte ze sobą chodzili. Uważam za minus.
Nie podoba mi się także kliknij: ukryte szczęśliwe zakończenie. Zrobione na siłę i nie pasuje.Gdyby im się nie udało byłoby o wiele bardziej pomysłowe.
Bohaterowie:
Nagoshi fajna komediowa postać.Byłam zaskoczona,że kliknij: ukryte Haruno w końcu zrozumiał co miała na myśli!Nie powinien wtedy tak łatwo dać się spoliczkować tylko dlatego,że źle zrozumiała sytuację.
Nanami Kanzaki na początku uważałam ją za lepszą partię niż Eba,ale później gdy była studentką odmieniłam zdanie o niej.Postać według mnie nieciekawa.
Akari Kaga spodobała mi się jej historia,gdy poznała Haruno oraz Takashiego.Najciekawsza kobieca postać z Hiroshimy.
Rin Eba lubię ją.Szkoda,że nie była zbyt znaczącą postacią.
Shiori Amaya od razu spodobał mi się jej wygląd.Trochę mnie wkurzała,ale summa summarum ją polubiłam.
Hoshina.Dziwna postać.Na początku boi się kliknij: ukryte mężczyzn oraz nie wie jak się z nimi komunikować ,a przy Haruno ciągle myśli o kliknij: ukryte seksie. Taka nieudana bohaterka.Wyszła autorowi.
Yuzuki Eba niekiedy strasznie mnie denerwowała.Niepotrzebnie robiła wokół siebie tyle zamętu.
Takashi Yura – autor mógł go o wiele lepiej zrobić.Wyszedł żałośnie,ale jest okej.
Haruto Kirishima denerwujące jest to,że ciągle przeprasza.Daje łatwo sobą pomiatać.Oczywiście jako główny bohater jest miły dla wszystkich i wyróżnia tylko tym,że potrafi gotować.Wolałam już Yamato Akitsuki z Suzuki.
Wzięłam się za mangę,ponieważ ma piękną kreskę.Podsumowując nie żałuje,że ją wzięłam do czytania.Były momenty gdzie mnie męczyła,ale zapewniła mi dużo dobrej rozrywki,więc jeśli lubisz romanse powinieneś/naś przeczytać Kimi no iru machi.
OMG...
Wlekie omg do glownego bohatera i watkow ktorych mialem dosyc, czemu ten frajer jest tak naiwny….?
Sama w sobie manga jest wspaniala ale niektore powtarzane watki bardzo mocno mnie denerwowaly, kto cztal ten wie o czym mowie.
Yuzuki fajna ale Asuka byla moja faworytka, po numerze jaki wyciela Yuzuki.
Zakonczenie calej serii kiepskie, nic niemam do kliknij: ukryte happy endow tylko to w jaki sposob zostalo owo zakonczenie pokazane. Kiedy Haruto kliknij: ukryte wraca do tokyo po zerwaniu z Yuzuki (jak z nia zerwal to se pomyslalem „Debil, czemu nie zmienisz pracy ....?”) i sama Yuzuki rozplakana , kliknij: ukryte nie pokazala zadnej checi walki o lepsze jutro tylko sie z tym pogodzila i czekala 1.5 roku tutaj wielkie LOL za Dhramatyzm ....
No wiec przeczytalem wszystkie 262 odcinki z bolem i ze szczera checia, wiekszosc z bolem ze tak debilne sytuacje sie powtarzaly a glowny bohater to LOL i OMG, to mnie najbardziej odrzucalo, moze dlatego ze juz traktuje wszystko bardziej powaznie i przyziemnie podejmujac decyzje.
Mimo wszystko wspanialy start, denny srodek, i kiepski koniec.
Suzuke czytalem 3 razy juz dawno temu i wydaje mi sie jakos lepsza.
Ale warto poswiecic chwile na Kimi no iru machi.
Spoko manga
POLECAM><
Boli mnie w tej mandze wiele rzeczy.
1. Przejścia. Seo tutaj ssie. Przykład? W jednym rozdziale są w Hiroshimie, w następnym są w Tokio. Bez żadnego wyjaśnienia, wspomnienia czy choćby strony czy dwóch spędzonych na pokazaniu podróży. Ot, taki mały timeskip jakby, i to całkiem niepotrzebny.
2. Tokyo arc. To część, która wzbudza największą furię wśród części czytelników. Okropnie poprowadzony arc.
3. Bohaterowie. Począwszy od częstego „heh?” Haruto skończywszy na niewiedzy Eby odnośnie tego, czym jest przedwczesny wytrysk (a nie jest wszak kreowana na całkowitą idiotkę). Asuka, która miał zwrot o sto osiemdziesiąt stopni. Główny bohater zachowujący się jak wycieraczka. Nanami wciąż mająca uczucia dla tego pajaca. Miyu, która jest całkowicie bezużyteczna (pomijając fakt, że z dziewczyny bojącej się mężczyzn nagle stała się osobą z niemalże obsesją na punkcie seksu). Fakt, że wszyscy bohaterowie (może poza Aoi) są tak niewinni.
4. Fabuła. Urgh. Do momentu wyjazdu Kirishimy do Tokyo było przyjemnie. Potem zjazd w dół. Najpierw „straszny” Tokyo arc, później niespecjalnie ciekawe rozdziały z Asuką, gdzie kliknij: ukryte nawet kiedy są parą, nie dostaje ona znowu tak wiele „czasu panelowego”. Potem kliknij: ukryte powrót do Eby, i mini‑arc z jej ojcem.
5. Brak skupienia historii na czymś w obecnym punkcie. Nie widzę teraz jasno nakreślonego kierunku, w którym historia ma zmierzać. kliknij: ukryte Eba i Haruto się zeszli, pokonali truność w postaci ojca, pogodzili się z przyjaciółmi, co jeszcze zostało? Wygląda to tak, jakby Seo teraz jedynie doił mangę w celach finansowych.
6. Humor. Przede wszystkim powtarzalny. Duża część gagów opiera się na nieporozumieniach, co po pewnym czasie może się znudzić. Dalej – Hoshina. Jak się pojawia, to głównie właśnie w celach komediowych. I są to gagi o podłożu seksualnym. Rin i jej trolling. Można by pomyśleć, że Haruto w końcu się nauczy, żeby nie traktować jej poważnie, ale nie, po co! Lepiej dalej robić z niego kretyna i pozwalać Rin bawić się jego kosztem.
7. Kreska jest niestabilna. Zdarzają się momenty, gdzie postaci wyglądają po prostu okropnie. No i mamy recykling po „Suzuce” – Nanami/Suzuka, Honoka/Yuzuki, może ktoś tam jeszcze by się znalazł (nie czytałem „Suzuki”, więc nie wiem, kto tam był tak w sumie).
Pewnie jeszcze by się coś znalazło.
Wysmażyłbym recenzję może, kiedy manga się już skończy, ale to wymagałoby przejścia przynajmniej „z grubsza” przez całość raz jeszcze, a na to się nie zanosi. Szkoda czasu.
MASTERPIECE
Niekoniecznie warto
Zdecydowanie warto
Jeśli miałbym określić serię jednym słowem, byłoby to: „Piękna”