Tanuki-Manga

Wydanie polskie będzie niedługo, a nic nie jest napisane na stronie głównej :D

Naprawdę mi się podobało :). Kreska cudna, momentami to zatrzymywałam się na chwilę by ją podziwiać :D. Fabuła wciągająca, bohaterowie interesujący (Azmaria, w porównaniu z anime, na szczęście mniej tak cukierkowa, ale autentycznie słodka i dająca się polubić; Chrno również lepiej w mandze wypada). Zakończenie satysfakcjonujące, jednak czułam pewien niedosyt. Manga jak najbardziej godna polecenia :)

Wspaniała manga, jedna z moich ulubionych. Anime jest znacznie gorsze. Zakonnice, demony… cud, miód i orzeszki. Na końcu się popłakałam. Tak w anime, jak i w mandze.

Właśnie skończyłam czytać mangę. Nie mogłam się pozbierać po anime, a teraz, gdy przeczytałam mangę, wiem, że bardziej załamującej rzeczy w życiu nie przeczytam. Na ostatnim chapterze zużyłam 'tylko' dwie paczki chusteczek.

Nie wiem czemu wszystkim przeszkadza w tej mandze symbolika religijna. Każdy tytuł opiera się na innych wątkach, a ten akurat oparł się na chrześcijaństwie. Mnie to nie przeszkadzało wogóle.

Ze strony graficznej, biję autorowi pokłony. Już dośc miałam słodkich oczęt na pół twarzy i kostiumów zakrywających tylko to, co przyzwoitośc zakrywac nakazuje.

Fanserwis nie zdobył mojego aplauzu i tylko mnie rozbawił. Szczególnie scena podczas walki na dachu pociągu. Rozumiem, dla niektórych osób nie ma mangi bez fanserwisu i tym osobom także trzeba dogodzic, ale już wolę słynne „sceny prysznicowe” niż to COŚ zaserwowane nam przez autora

Cała manga ogólnie wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie i plasuje się na drugim miejscu na liście moich ulubionych tytułów. Co prawda zakończenie, choc piękne, nie przypadło mi do gustu, a to dlatego że wolę jednak happy endy. No ale niestety, wszystkiego miec nie można, prawda? :P

Jeszcze do końca nie przeczytałm tej mangi, ale już wiem, że jest śliczna. Szkoda tylko, że aż tak bardzo różni się od anime. Ale i tak ją uwielbiam :)

Po przeczytaniu mangi i obejrzeniu anime czuje taki niedosyt.Jakby pominęli coś ważnego.Po prostu gdy skończyłam czytać byłam nastawiona na to że jest jeszcze jeden rozdział.

Mangi jeszcze nie skończyłam czytać jednak nawet mi się spodobała. Nie zachwyciła jednak mam w planach dalsze jej czytanie. Wszystko jest dobrze opisane w recenzji dlatego powtarzać się nie będę.

Zgadzam się z tą przesadą symboliki chrześcijańskiej. Nie przepadam ogólnie za takimi motywami( religia jest dla mnie sprawą raczej drugorzędną a jej nadmiar czasem powoduje u mnie irytację ) są za mdłe jak na mój gust. Mimo tego w Chrno Crusade da się to przeboleć, spotkałam się z gorszymi przypadkami. Natomiast to jeden z powodów dla których wolę najnowsze dzieło tego autora World Embryo.

Ogólnie wszystkie moje odczucia są napisane w recenzji i chyba po raz pierwszy aż tak się zgadzam z recenzentem. Ale zaskoczyło mnie wypomnienie fanserwisu w tej mandze zwłaszcza, że jego poziom nie odbiega od normy w shonenach( a czy istnieje jakiś bez niego? ).

Jak dla mnie naprawdę ładna seria. Czytałam ją wiele razy i wiele godzin i jeszcze mi się nie znudziła :) Chrno rulles! Szkoda, że nie wydano tej mangi w Polsce.