x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Zacznijmy od tego, że nie jestem fanką shoujo‑ai, a tym, bardziej yuri. Owszem toleruję, ale nie czytam. Z tą mangą zetknęłam się przez przypadek. Przeglądając długą listę skanlacji na pewnej stronie natrafiłam na mangę liczącą tylko dwa rozdziały. Zachwyciłam się. Nie często spotyka się tak krótkie historie. To było coś zdecydowanie dla mnie. Jako, że mam stosunkowo mało czasu wyłapuję krótkie serie. I ta była idealna. Nawet kategoria shoujo‑ai mnie nie odrzuciła. I stało się. Przeczytałam. Nie powiem, ze tytuł jest jakoś szczególnie interesujący, ale nadaje się w sam raz na odetchnięcie od codzienności. Historia bohaterek ociera się o schematy, ale jest też coś nowego. Grafika na porządnym poziomie, nie zachwyca, ale też nie zraża. Seria pod każdym względem przeciętna.
Manga jest udana. Opowieść o wyprawie dwóch dziewczynek jest interesująca, jednak nie uważam, by to było coś specjalnego. Ot, poczytać, nacieszyć się i zapomnieć. Mimo to, jeśli ma się ochotę poczytać historię, przy której można odpocząć, szczerze polecam.
P.S. Ja tu shojo‑ai nie widzę!
W przeciwieństwie do Grisznaka nie jestem koneserką shojo‑ai/yuri, ale czytałam wystarczająco dużo, by After School było raczej przewidywalne. Co nie znaczy, że to coś złego. Manga jest krótka i przynależy do konkretnego gatunku, po którym pewnych rzeczy się po prostu oczekuje. Schematy można jednak przedstawić w interesujący sposób i, moim zdaniem, w After School się to udaje. Uczucie łączące bohaterki bardzo ładnie się rozwija, nie ma wrażenia zbytniego pośpiechu, a przez to niewiarygodności. Brak zbytniego przedramatyzowania i okazyjny humor to też ważne zalety. Poza tym wydaje mi się, że manga może spodobać się nawet osobom, które shojo‑ai nie lubią.
Cóż...
P.S. Ja tu shojo‑ai nie widzę!
dość typowe, ale ciekawe