Tanuki-Manga

Manga ciekawa, kreska świetna. Humor nie dla mnie, był zbyt nudny i przewidywalny. Fabuła fajna do momentu UWAGA SPOILER!
Fabuła fajna do momentu kiedy wszyscy dowiedzieli się kim jest Rei. Potem jakoś przeszła mi faza na ten tytuł.
Ogólnie jestem w połowie i nie sądzę, że szybko zacznę go ponownie czytać. (Już minął z rok.)

Kiedy zaczynałam czytać pierwsze rozdziały to wolno rozwijającasię akcja zaczeła mnie trochę nudzić, ale ciesze się, że przez to przebrnełam bo dalej było już zdecydowanie lepiej. Manhwa ciekawa i strasznie wciągająca, a co do długości rozdziałów to faktycznie szybko się czyta, ale jak dla mnie mogły by być troszeczkę dłuższe. Już nie mogę się doczekać dalszych części.

Z początku też odniosłam wrażenie, że akcja rozgrywa się wolno ale w miare czytania idzie się do tego przyzwyczaić i wcale nie przeszkadza.
Generalnie uważam, że manga jest świetna. Humor w początkowych tomach jest po prostu nieprzeciętny – czekasz w napięciu na jakąś sytuację, która wydaje się być groźna i zagadkowa by potem nagle okazało się, że chodzi tylko o jakąś naprawdę prozaiczną sprawę – w efekcie można spaść czasami z krzesła… jedyna rzecz, która mnie trochę zawiodła to zmieniająca się kreska i fabuła – obie te rzeczy jak gdyby ściągnięte z bleacha moim zdaniem.

Sam podział na tomy jest chyba umowny, bo Noblesse jest komiksem internetowym. Pod koniec „pierwszego tomu” była informacja od autora, że w taki oto sposób zakończyła się pierwsza seria.
No i niestety muszę się zgodzić z Solteckiem, że akcja idzie tam bardzo wolno. Ale czego oczekiwać po komiksie, którego rozplanowanie woła o pomstę do nieba! Dwa luźno rozrzucone obrazki na stronie i kilka dymków. A kiedy trzy z siedemnastu stron rozdziału zajmuje rytuał otwierania przez Reia drzwi… Taaaa, akcja jest niesamowicie wartka ^^
Ale… Nie można zapomnieć o tym skrajne nieprzystosowanie Reia do życia we współczesnym społeczeństwie, połączona z jego specyficznym wyrazem twarzy, powoduje szereg sytuacji komicznych, jak właśnie wspomniane wyżej otwieranie drzwi. I mimo, że nie jest to coś co wpływa znacząco na fabułę, to czyta się takie fragmenty z bananem na twarzy.
Z czasem nawet nietypowe rozplanowanie stron przestaje męczyć, a manhwa pozostawia za sobą same przyjemne wspomnienia.

Nie zgodzę się z Tobą, Solteck. To właśnie koledzy polecili mi Noblesse, były to osoby zdecydowanie fallusododatnie :P
akcja na początku nieco wolna, ale z czasem rozkręca się do tego stopnia, że trudno usiedzieć w miejscu przy czytaniu chaptera.
Przeczytałeś 10 tomów? Chyba 10 chapterów, bo właśnie wychodzi tom czwarty…
A jeśli oceniasz 220­‑to odcinkową manhwę po 10 chapach, to pozdrawiam.

Co do samego Noblesse, uważam, że to manhwa dla wszystkich, z ładną kreską, pełna genialnego humoru, akcji, ciekawych postaci i dobrej fabuły. Przyznam, że ilość bishów stanowczo przekracza normy dopuszczalne dla typowych shounenów, ale mnie się to podoba, a męskiej części fanów Noblesse nie przeszkadza (informacja z trzech różnych źródeł :D).

Polecam, niech ilość chapów nie przerazi potencjalnego czytelnika, czyta się szybciutko.

Początek nawet fajny, tylko akcją nieco z byt wolna :)
Przeczytałem gdzieś z 10 tomów, skończyłem krótko po napadzie. Dalej mi się nie chce czytać.
Manhwa zdecydowanie dla bab ;)
Chłopom lepiej tego nie ruszać.