x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Cha, cha, cha! Po trzech latach mojego czekania wreszcie ktoś postanowił zabrać się za dokończenie fanowskiego tłumaczenia, czego efektem jest niedawne pojawienie się pierwszego rozdziału drugiego tomu w zrozumiałym języku.
W każdym razie warto było czekać, gdyż manga ma świetnie zbudowane uniwersum. Akcja dzieje się po armagedonie zwanym „Wielkim Żarem”, spowodowanym przez Boga, który po latach walki z chaosem sam popadł w szaleństwo. W wyniku tego cały świat zmienił się w ruiny i pustkowia, a większość ludzi zginęła lub zmieniła się w mutanty i potwory – Groteski, zabijające wszystkie ocalałe osoby. Zagładę przetrwała głównie część aniołów pod przywództwem Archanioła, lecz zostało to ciężko okupione i prawie wszyscy cierpią na (nomen omen) groteskowe deformacje ciała.
W tym świecie do życia budzi się bezimienny bohater, mający na celu dotarcie do wieży w której uwięziony jest szalony Bóg, pokonanie jej wszystkich poziomów rojących się od coraz silniejszych Grotesek oraz oczyszczenie i zarazem zabicie Stwórcy. Nie robi tego jednak pierwszy raz, gdyż już wielokrotnie ginął na jej różnych poziomach i za każdym razem musiał zaczynać od nowa. I dopóki nie wypełni swojej misji nie będzie mógł naprawdę umrzeć, ani odkupić swego potwornego grzechu.
Efekt jest naprawdę mocny, tym bardziej że całość skupia się raczej na tajemnicach dotyczących misji bohatera i jej drugim dnie, sugerującym że motywy Archanioła wcale nie muszą być tak szlachetne jak się wydaje i że strzelanie z karabinu do Boga nie jest najlepszym pomysłem. Walki są na dalszym planie, tym bardziej że główny bohater nie jest zbyt silny, a zwerbowana po drodze parka pomocników najchętniej by się pozagryzała. Dodatkowo fenomenalnie zrealizowano motyw wielokrotnego rozpoczynania wędrówki od początku.
Co tu dużo mówić – manga jak dotąd świetna. Po lekturze kolejnego rozdziału zrobiło się… dziwnie? Dużo zależy od zakończenia, rozwiązania akcji, odpowiedzi na odwieczne pytania (upraszczając) „dlaczego”, „jak” i „po co” (wielki żar, szalony Bóg, niejednoznaczna postawa Archanioła). Jakiekolwiek informacje/poszlaki dzięki którym można by sobie wszystko wyjaśnić udzielane są skąpo. Na razie daję niepewne 9, zakończenie może wszystko koncertowo spier…niczyć.
W każdym razie warto było czekać, gdyż manga ma świetnie zbudowane uniwersum. Akcja dzieje się po armagedonie zwanym „Wielkim Żarem”, spowodowanym przez Boga, który po latach walki z chaosem sam popadł w szaleństwo. W wyniku tego cały świat zmienił się w ruiny i pustkowia, a większość ludzi zginęła lub zmieniła się w mutanty i potwory – Groteski, zabijające wszystkie ocalałe osoby. Zagładę przetrwała głównie część aniołów pod przywództwem Archanioła, lecz zostało to ciężko okupione i prawie wszyscy cierpią na (nomen omen) groteskowe deformacje ciała.
W tym świecie do życia budzi się bezimienny bohater, mający na celu dotarcie do wieży w której uwięziony jest szalony Bóg, pokonanie jej wszystkich poziomów rojących się od coraz silniejszych Grotesek oraz oczyszczenie i zarazem zabicie Stwórcy. Nie robi tego jednak pierwszy raz, gdyż już wielokrotnie ginął na jej różnych poziomach i za każdym razem musiał zaczynać od nowa. I dopóki nie wypełni swojej misji nie będzie mógł naprawdę umrzeć, ani odkupić swego potwornego grzechu.
Efekt jest naprawdę mocny, tym bardziej że całość skupia się raczej na tajemnicach dotyczących misji bohatera i jej drugim dnie, sugerującym że motywy Archanioła wcale nie muszą być tak szlachetne jak się wydaje i że strzelanie z karabinu do Boga nie jest najlepszym pomysłem. Walki są na dalszym planie, tym bardziej że główny bohater nie jest zbyt silny, a zwerbowana po drodze parka pomocników najchętniej by się pozagryzała. Dodatkowo fenomenalnie zrealizowano motyw wielokrotnego rozpoczynania wędrówki od początku.
Dawać kolejne rozdziały!