Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Parfait Tic!

  • Avatar
    M
    Li 24.01.2015 09:48
    Przyznam, że czytam tę mangę dość wyrywkowo – ładne kilka lat temu zaczęłam ją czytać od początku i skończyłam na 2 albo trzecim tomie – wtedy mi się podobało, ale miałam wtedy jakieś 15 lat. Potem przeczytałam kilka rozdziałów od środka, jak  kliknij: ukryte , a teraz czytam ostatnie rozdziały i ten cały angst mnie przygniata! I czemu ta główna bohaterka tak się uczepiła tego Daiyi jak rzep psiego ogona, który ją najczęściej zlewa, obok widzimy Ichiego, który cierpliwie przy niej tkwi, ciągle ją wspiera i pociesza, a na niego nawet Fuuko nie spojrzy? I czemu ja tę szmirę jeszcze czytam?! Chyba tylko dlatego, że mam nadzieję na szybkie zakończenie, a z każdym rozdziałem dostaję nowy angst i nowe, sztuczne przedłużenie historii.
  • Avatar
    M
    Azuyano 16.07.2013 02:43
    Ale w końcu powstała na podstawie tego drama...
    Cóż powiedzieć o mandze? Kreska nie jest jakaś szczególnie urodziwa, ale cóż począć, kiedy zaczyna się zwracać uwagę na coś więcej? Trójkąt miłosny absolutnie mnie nie zadowala i dziwię się dlaczego główna bohaterka nie polubiła Ichiego zamiast Daiyi?
    Ta manga została porzucona przez grupę, ale nadal brnę w dalsze rozdziały już w języku obcym. Odnośnie porzucenia po samym 1 tomiku można stwierdzić:
    „Totalne dno szukam zupełnie czegoś innego”, albo
    „Zapowiadało się na trójkąt, ale i tak się skuszę”.
    Jakiekolwiek nie będzie zdanie trzeba pamiętać, że każdy szuka dla siebie czegoś innego.
    Odnośnie fabuły to dziwię się co dziewczyna z takimi ocenami robi w klasie A, a nie dużo gorszy tuk siedzi w F. Osobiście nie oceniłabym tej mangi zbyt krytycznie, bo przypomina mi jeden klasyk, który też niedługo zacznę.
  • Avatar
    M
    Łakomczuszek Pospolity 29.05.2012 21:13
    Kiepskie i strasznie frustrujące
    Może zacznę od tego, że jest to manga, którą albo porzuci się gdzieś na początku, albo strasznie wciągnie i nie będzie chciała puścić, niezależnie od tego, jak cię irytuje. w moim przypadku zadziałała ta druga opcja i mam do siebie żal, że zaczęłam to czytać.
    Otóż shoujo do bólu schematyczne, z radosnym trójkątem, ulegającym ciągłym modyfikacjom, które zapowiada się całkiem całkiem, a w pewnym momencie zaczyna solidnie denerwować. Przeczytałam jakieś dwanaście tomów i więcej na razie nie planuję.
    Mamy kreskę mocno przeciętną, w dodatku, szczególnie na początku, miejscami wręcz koszmarną. Główna bohaterka jest, jak to z głównymi bohaterkami bywa, z tym że, o ile na początku można znaleźć tej postaci jakieś plusy, to im dalej, tym gorzej. Ale właściwie cały schematyzm i sztuczność mnie aż tak nie ubodły, a jeden z panów przykuł moją uwagę, no i… No i właśnie. Nie przestałam czytać Parfait Tic ze względu na wątpliwą jakość (czasem lubię poczytać mniejsze lub większe gnioty), szczególnie, że wciągnęło mnie to niesamowicie. Po prostu, po pierwsze –  kliknij: ukryte  po drugie – wszystko ze schematycznej, ale lekkiej historii shoujo, zrobiło się zbyt emo i im dalej w las, tym bardziej miałam ochotę zabić Fuuko.
    I właściwie to tyle. Nie lubię patrzeć  kliknij: ukryte  Amen. :)