Komentarze
Kindan no Koi de Ikou
- komentarz : marika : 16.06.2013 14:29:11
- Nie do wiary : Snaki : 8.05.2011 16:36:53
- komentarz : meko : 13.12.2010 20:44:49
- Granice ludzkiej wytrzymałości.... : Ocaca : 20.09.2009 10:06:15
- komentarz : No. I : 18.07.2009 13:41:34
- komentarz : Jesterined girl. ;> : 13.06.2009 00:45:41
- Re: Recepta na (wątpliwej jakości) sukces... : Oljum : 24.11.2008 19:25:51
- Recepta na (wątpliwej jakości) sukces... : CainSerafin : 23.11.2008 16:58:13
Nie do wiary
W każdym razie, recenzje czytało mi się bardzo dobrze i absolutnie się z nią zgadzam. Jednak przeszło mi, przez myśl czy można by mówić o tej mandze jako o mandze z potencjałem ograniczając sceny łóżkowe (O_O, z których składa się 1/2 mangi xD) dodając rozwinięcia pewnych wątków, które zapowiadały się (w porównaniu do tego co zostało zaoferowane) całkiem… „obiecująco” (choć to zbyt dynamiczne słowo), wyłączając oczywiście elementy zoofilii, bo to po prostu było niesmaczne o_O… dodając może więcej .. a właściwie dodając mózg głównej bohaterce. Natomiast jeśli zakładając, że coś podobnego do mózgu i logicznego myślenia miała, lub coś tworo- podobnego (O_O) to jak można z takim spokojem przyjmować fakt, że ma się faceta wilka, to, że się umrze o_O w każdej mniej lub bardziej normalnej mandze, bohaterka chciałaby ten problem jakoś rozwiązać o_O poza tym, dziwi mnie, że długowieczny Yato nie miał ochoty zginąć jak emo wampir Edward ;d albo przynajmniej stać się normalnym człowiekiem ;d
Bo na końcu jednak myślałam, że gdy stoczy się ciężki bój między podróbką w oryginałem to coś tam „nie pyknie” i Yato będzie człowiekiem. Choć z drugiej strony nie było na to szans, aby autorka zaskoczyła czytelników swoim geniuszem w tak durnej mandze O_O
Granice ludzkiej wytrzymałości....
I naprawdę zastanawiam się jak to jest możliwe iż już na samym początku mangi miałam ochotę przywalić sobie cegłą w łeb….
Z każdym kolejnym rozdziałem który udało mi się przeczytać (brawa) wydawało mi się iż ta lektura „wciąga” mnie w wir scen łóżkowych, scen łóżkowych, okrzyków głównej ście… bohaterki w czasie scen łóżkowych, obmacywania przez Yato biustu głównej bohaterki w czasie scen łóżkowych, kolejnych scen łóżkowych, starania Yato (kiedy jest w wilczej formie) dobrania się do głównej bohaterki, napalonych facetów którzy za wszelką cenę chcą zdobyć Hisako co się także z tym wiąże ratowania przez Yato głównej bohaterki, oraz innych naprawdę dziwacznych rzeczy które od dawna (zapewne) chowały się w mózgu autorki….
A zapomniałam jeszcze o jednym: następnych scen łóżkowych… >.<
I w taki cudowny sposób kończymy romantyczną opowieść i kobiecie i wilku…
Nie będę tego polecała nikomu, jeżeli uznacie tą mangę wartą do przeczytania proszę bardzo nikt wam nie broni, jednak pamiętajcie że są jeszcze granice ludzkiej wytrzymałości…
Dobijający debilny komiks.
Recepta na (wątpliwej jakości) sukces...