Tanuki-Manga

Nie mam tej mandze nic do zarzucenia. Wspaniali bohaterowie, fabuła i kreska. I ten klimat. Po prostu nie da się od niej oderwać. Niektóre kwestie bohaterów są tak głębokie, że trzeba przeczytać je dwa razy. Wszystko przepełnione metaforami. A na deser wręcz wyśmienite kadry przedstawiające statek i zachodzące na nim zmiany.
10/10, nic dodać, nic ująć <3

Takie sobie. W zasadzie czuję się zawiedziony BH. Tutaj rozpisałem się na temat. Zapraszam:
[link]

Dobre, acz tylko dobre. Słabszą stroną są przegięte do przesady postacie – jasne, to są psychopaci, ale psychopatę też trzeba umieć pokazać, a autor zrobił to nieco zbyt po hollywoodzku. Za to mocną stroną jest kreska (bardzo dobra) i prowadzenie fabuły. Niezłe, acz na tle takiego „Hideout” już tak wielkiego wrażenia nie robi. Niemniej, czyta się przyjemnie.

Dzisiaj się dowiedziałam, że polskie wydawnictwo „JPF” wyda tą mangę :D Jednak trzeba trochę poczekać na jej premierę, jest ona zapowiedziana na wrzesień 2014. Ma być w formacie Mega Mangi i jestem z tego bardzo szcześliwa. liczyć bedzie on ok. 600 stron ! Miło się czyta horrory, które są jednotomowe, a dość grube. Pomaga to w potrzymywaniu napięca do samego końca. Już się nie umiem doczekać ^w^

Przepraszam jeżeli napisałam to zbyt chaotycznie ^^

Mocna rzecz. Jak to czytałam to aż zrobiło mi się zimno. Lubię takie psychologiczne horrory, więc bardzo mi się ta manga podobała. Blue Heaven jest krótkie, treściwe i zastanawiające.

Najwspanialsza (krótsza) manga­‑horror jaką czytałam!!!
Klimat jest wspaniały!!!

 kliknij: ukryte  ^_^(Higurashi No Naku Koro Ni żaden Horror nie pobije)^_^

Rzeczywiście bardzo dobra manga. Zanim zaczęłam czytać myślałam, że będę miała co chwilę jakieś skojarzenia z „Tytanikiem”, ale po kilku pierwszych stronach przeszła mi ochota kojarzenie czegokolwiek. Chciałam tylko przeglądać kolejne strony i tak już zostało do końca mangi. Główny bohater jest bardzo intrygujący (taki w moim typie). Nie jeden raz zdarzyło mi się wbić w niego oczy i zastanawiać się o czym może myśleć. Poza tym świetny klimat. Autorowi udało się mnie przekonać, że ogromny, luksusowy statek może być takim miniaturowym modelem świata, w którym żyjemy.

Tak jak Pazuzu napisała, szkoda, że w Polsce nie wydaje się takich mang. Trzymać w rękach tomik „Blue Heaven” to by było coś…

Pisząc krótko, Blue Heaven plasuje się w ścisłej czołówce mang które kopnęły mnie glanem w tył głowy. I pozbawiły przytomności na tydzień. Nie jest to może tytuł o głębokości rowu marsjańskiego, ale po jego przeczytaniu kilka godzin z trudem dochodziłam do siebie. Zadaje kilka trudnych pytań, daje kilka nie tak oczywistych odpowiedzi, a przede wszystkim funduje pełnokrwistą akcję. A wszystko przy klimacie przy którym Milczenie Owiec jest niemal wesołe.
Mogłabym napisać jeszcze kilkanaście linijek, ale nie widzę sensu. Kreska jest wspaniała (z resztą, zakochałam się w niej jeszcze w Jiraishin'ie), postacie pełnokrwiste, fabuła trzyma w napięciu, więc po co dodawać więcej.
Jedna z moich ulubionych mang sensacyjnych.

Na koniec małe wspomnienie: kilka miesięcy temu jedno z polskich wydawnictw zaproponowało wydanie Sky High i Blue Heaven. Już się ucieszyłam, że dostaniemy coś dla doroślejszego czytelnika (nie napiszę dojrzalszego, bo to sprawa dyskusyjna), a tu jak zwykle. Szkoda, że odpadły z kretesem…