x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Wbrew pozorom, nie jest to typowy wytwór fana. Re‑Take ma interesującą fabułę, która potrafi wciągnąć. Elementy Ecchi występują, owszem – ale nie dajcie się zwieść, komiks głównie skupia się na psychice bohaterów. Niestety,osobiście nie mogłem się w nich wczuć aż tak, jak w oryginalnej serii – dlatego, że sytuacja, w której się znajdują, jest…. o wiele mniej uniwersalna. Ogromny plus za to, że Asuka wcale nie wydaję się być OOC. Wbrew pozorom, nie jest łatwo prowadzić tą postać, bo można z niej zrobić zwykłą, płaską tsundere – do której zarówno mangowej, jak i animowej Asuce daleko. Grafika komiksu wyraźnie inspirowana jest mangą Sadamoto – zresztą w mandze znajduje się kilka aluzji do papierowej wersji Evy. Na minus pewne uproszczenie rysunku postaci, wszyscy wyglądają jakoś tak bardziej… haremowo? Jak z komiksu na podstawie School Days, albo czegoś w podobie.
Bardzo polecam tego doujina wszystkim fanom Evy – a zwłaszcza, jeśli zakończenia w postaci „Gratulujemy ci, Shinji!” oraz „Kimochi Warui” im nie wystarczają. Ja preferuję co prawda oryginalne zakończenie, ale i tak uważam komiks za wart przeczytania. W końcu rzadko kiedy trafia się doujin, którego autor starał się pokazać coś więcej, niż walory głównych bohaterek. Moim zdaniem Re‑Take nie dorównuje genialnej mandze Sadamoto – ale na pewno przebija wszystkie „alternatywne” koszmarki Gainaxu typu Angelic Days. 8/10, nawet mimo paru absurdalnych sytuacji.
Naprawdę niezły doujin.
Re‑Take ma interesującą fabułę, która potrafi wciągnąć.
Elementy Ecchi występują, owszem – ale nie dajcie się zwieść, komiks głównie skupia się na psychice bohaterów.
Niestety,osobiście nie mogłem się w nich wczuć aż tak, jak w oryginalnej serii – dlatego, że sytuacja, w której się znajdują, jest…. o wiele mniej uniwersalna.
Ogromny plus za to, że Asuka wcale nie wydaję się być OOC. Wbrew pozorom, nie jest łatwo prowadzić tą postać, bo można z niej zrobić zwykłą, płaską tsundere – do której zarówno mangowej, jak i animowej Asuce daleko.
Grafika komiksu wyraźnie inspirowana jest mangą Sadamoto – zresztą w mandze znajduje się kilka aluzji do papierowej wersji Evy. Na minus pewne uproszczenie rysunku postaci, wszyscy wyglądają jakoś tak bardziej… haremowo? Jak z komiksu na podstawie School Days, albo czegoś w podobie.
Bardzo polecam tego doujina wszystkim fanom Evy – a zwłaszcza, jeśli zakończenia w postaci „Gratulujemy ci, Shinji!” oraz „Kimochi Warui” im nie wystarczają.
Ja preferuję co prawda oryginalne zakończenie, ale i tak uważam komiks za wart przeczytania. W końcu rzadko kiedy trafia się doujin, którego autor starał się pokazać coś więcej, niż walory głównych bohaterek.
Moim zdaniem Re‑Take nie dorównuje genialnej mandze Sadamoto – ale na pewno przebija wszystkie „alternatywne” koszmarki Gainaxu typu Angelic Days.
8/10, nawet mimo paru absurdalnych sytuacji.