x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Polskie wydanie
Re: Polskie wydanie
kliknij: ukryte Do końca nie podniosłam się po incelu i chadzie wreszcie współżyjącym (sic!) w zgodzie, jako dwa ślimaki…
Gdyby to chociaż miała być komedia…
Za jakiś czas dam szansę Tomie i mam nadzieję, że tym razem się nie rozczaruje. Przypominam sobie, że kiedyś miałam przyjemność czytać Reminę Gwiazdę Piekieł tego samego autora – psychologiczna, ugruntowana w rzeczywistości groza sprawdziła się lepiej, niż paranormalne bzdury ze Spirali.
Jeśli zaś chodzi o Twoje osobiste odczucia – horror jest gatunkiem bardzo indywidualnie odbieranym, bardziej nawet niż komedia w mojej opinii. Dla mnie np. body horror pokazany w Uzumaki faktycznie działa, podczas gdy Remina była dla mnie nudnawa i szczerze mówiąc raczej naiwna.
klątwa spirali
Co prawda jest kilka niedociągnięć, jednak stawiam wysoką ocenę tej mandze :)
ciężko ocenić
Drugi – obleśny. kliknij: ukryte Te płody z przyległościami to facet mógł sobie darować – wygląda na to, że te sprawy: ciąże, porody, płody, macice, łożyska – to jakiś fetysz zboczonych panów na całym świecie; pewnie dlatego, że ich samych to nie dotyczy, to im się chce takie idiotyzmy wymyślać… Aż mi się chce zacytować niejaką Milvę: Filozofy zas…, siędzie taki, gęsie pióro w nocniku macza i osielstwa wypisuje (...) zawżdy uczenie zaczynają i zawżdy na d… kończą… Jednak po panu Ito nie spodziewałam się tak niskiego poziomu.
Trzeci – dołujący. Nie to, żebym oczekiwała kliknij: ukryte happy endu, ale z angstem też trzeba umieć nie przesadzać. Miałam nadzieję, że kliknij: ukryte chociaż główna bohaterka się uratuje, żeby miał kto żywy opowiadać. A tu zonk…
Dlatego, choć film aktorski bił po oczach sztucznością, nie wszystkie zmiany w nim były na gorsze.
Jedna rzecz, która bezapelacyjnie urzekła mnie w mandze, to grafika. Nie cierpię kanciastych facjat ze ślepiami na pół twarzy, za to lubię, kiedy Japończycy wyglądają jak Japończycy (zwłaszcza dorośli). Za to plus.
Cud, miód i .... spirale?
Beznadzieja
I jeszcze fabuła. Cóż… dla mnie postaci i fabuła są najważniejsze w takich produkcjach. Tu dostajemy ,,wyrzyganie'' różnych mniej lub bardziej normalnych pomysłów bez żadnego ładu i składu. Niestety, mnie to nie przestraszyło. Tylko głupota na kolejnych stronach mangi przerażała. Zupełnie tak, jakby autor próbował wcisnąć mnóstwo strasznych scen, by czytelnicy zachwycali się i bali kolejnych motywów. kliknij: ukryte Chodzący trup? Chłopak ślimak? Matki pijące krew? To było obrzydliwe i bezsensowne
Ja jestem na NIE. Postaci takie nijakie, w niektórych miejscach się śmiałam zamiast trząść ze strachu, ale przede wszystkim głupia fabuła. Ja mam dość wysokie wymagania do horrorów, nie wiem, jak inni czytelnicy, ale dałabym ocenę 4/10, i to tylko za pierwsze dwa rozdziały. Koniec. Możecie zjeść mnie żywcem.
Re: Beznadzieja
Manga
Gyo nie przypadło mi do gustu, a uzumaki jest dla mnie arcydziełem gatunku. Polecam bardzo 10/10
Najgorsza inwestycja w moim życiu
Coś się nie kręci ta spirala.
Było ciekawie i ostro- prawie wymiękłam w momencie, gdy kliknij: ukryte matka chłopaka Irie zaczęła dostrzegać w całym swoim ciele spirale- do pewnego czasu. Co nastąpiło dość szybko. Każdy rozdział z pięciu, które udało mi się przeczytać rozgrywa się mniej więcej tak samo: kliknij: ukryte życie mieszkańców mieściny -> kolejna porcja zła rozpętanego przez spirale -> obłęd (no, może w części a'la Romeo i Julia nie było obłędu).
Może dalej coś się zmienia, ale nie miałam już do tej mangi cierpliwości. kliknij: ukryte Nawet romantyczna końcówka z rozdziału o Romeo i Julii tego nie zmieniła. A, scena, gdy koleżanka Irie, do połowy sama przez siebie wessana, zaczyna wciągać innych, była przekomiczna.
Świetne
dobra
mistrzynią w tej nienaturalności jest oczywiście Kirie. przez cały utwór zastanawiałam się, czy jej szare komórki pracują jak trzeba i czy przypadkiem nie jest niewidoma. na jej miejscu już dawno dostałabym jakieś psychozy. no i niestety jej zachowanie strasznie psuje odbiór psychozy, która się tam dzieje. skoro główna bohaterka się nie boi, nie reaguje, wegetuje cały czas, to i czytelnik tak samo.
na zakończenie nie narzekam, bo nie pamiętam żeby w którymkolwiek innym tworze pan Itou dobitnie zakończył historię. Zawsze zostawia „resztę sobie dopowiedz”, więc się przyzwyczaiłam.
daję 9/10, bo jest to jedno z lepszych horror‑dzieł jakie czytałam. mimo wad historia bardzo mnie wciągnęła, że nie mogłam się od mangi oderwać (te spirale naprawdę działają xD). no i uwielbiam taki realistyczny styl rysunku i panujący tam klimat.
także, polecam :)
O limicie wiekowym.
Innymi słowy, better safe then sorry.
Re: O limicie wiekowym.
Come on, ile lat już minęło? 10? I ludzie wciąż tą biedniutką „Uwagę” wyciągają.
Re: O limicie wiekowym.
W sumie wiedziałem, że ktoś się do tego przyczepi, ale nie będę godzinę zastanawiać się nad komentarzem na tanuki, żeby tylko ktoś nie pomyślał, ze mam syndrom fandomu walczącego. ;)
Uwag Uwagą, ale w sezonie ogórkowym podobne hity nadal dobrze się pewnie sprzedają, wiec trudno się dziwić, że wydawcy wolą móc zwalić na sprzedawcę, który sprzedał trzynastolatkowi „Uzumaki” czy inne „Suppli”.
Pytanie
Re: Pytanie
Re: Pytanie
- zakończenie – niby nie ma w nim nic złego i ogólnie jest poprawne, ale rozwiązanie zagadki klątwy spirali trochę mnie rozczarowało (takie średnie na mój gust).
- część osób w mandze zachowuje się trochę mało realistycznie: kliknij: ukryte np. Kirie jak na takie wydarzenia zachowuje się zbyt spokojnie. Inne przykłady podał chociażby zawiedziony.
Osobiście też te wszelkie straszne/obrzydliwe rysunki nie wywołały u mnie jakiś większych emocji (tutaj podpisuje się pod komentarzem zawiedzionego). Owszem, są bardzo dobre, ale po prostu byłam nastawiona na coś „większego”. Chociaż to być może już kwestia gustu/charakteru bo ja mam akurat mocne nerwy na takie rzeczy.
Ja również kupiłam mangę w ciemno, ale nie żałuje. Moim zdaniem ma parę drobnych wad, ale i tak czytało mi się bardzo przyjemnie. Historia wciąga i jest ciekawa, a postacie nie powodują chęci rzucenia czymś w ścianę. Nie jest to dla mnie jakieś arcydzieło, ale bardzo dobre czytadło.
Re: Pytanie
Wiele późniejszych mniej intensywnych reakcji postaci można też tłumaczyć stopniową znieczulicą i wyłączaniem się ze świata, by zachować resztki zdrowych zmysłów – co dla mnie również stanowi przykład realistycznego zachowania – jak to się mówi, człowiek przyzwyczaja się nawet do szubienicy.
Re: Pytanie
8/10
10/10
A teraz taka mała ciekawostka: kliknij: ukryte Shuichi mówił, że nie pozostawiono żadnych znaków po wcześniejszej rozbudowie Kurouzu. I tu popełnił błąd. Gdy ludzie już tłoczyli się w tych szeregowcach, jeden z mężczyzn znalazł mapę starego Kurouzu, już rozbudowanego w kształt spirali. I co jeszcze ciekawsze, Kirie tę mapę widziała…
Mała pomyłka :P
Jak śmiesz !
Przykłady:
kliknij: ukryte Scena jak zwykły uczeń zmienia się w ślimaka i żaden z mieszkańców nic z tego sobie nie robi
Ludzie którzy się nie przejmują tym, że w latarni zginęło parę osób Pewnie da się podać jescze z 2 przykłady, które na sile można by wytłumaczyć mocą spirali ( epizod z włosami, władze miasta nie interesują się, że Ważkowy staw przyciąg tajfuny )
I jeszcze jedno. Może już za dużo widziałem, ale rysunki jakoś nie wzbudziły we mnie odruchów… wymiotnych. Reasumując czytając komentarze byłem nastawiony na arcydzieło po którym będe zachwycony, nie będę spal po nocach. Jak dla mnie to mocne 7 ewentualnie 8 na 10
Zgadzam sie
Re: Zgadzam sie
Okropna manga
Już wyszło
obszerniejszy komentarz naskrobię kiedy indziej ;)
Póki co – 9/10, najlepszy mangowy horror jaki czytałem, po przerobieniu mangi przez tydzień śniły mi się spirale! (a zazwyczaj w ogóle nie mam snów, tudzież pamietam jakieś 5%)
Niestety, jestem zmuszony uciąć punkcik za rozdziały 14‑16, w których motyw z kliknij: ukryte pluciem tornadami był zwyczajnie głupi.
Jednak mimo tego czuję niedosyt. Bwah.
Jak dla mnie kreska jest niesamowita.
A co momentów, które najbardziej utkwiły mi w pamięci to kliknij: ukryte na 1. msc. są mamusie komarzyce, ojciec w beczce i oczywiście jedzenie ślimaków. EPIC.:D
Uwaga, uwaga
Re: Uwaga, uwaga
Re: Uwaga, uwaga
Re: Uwaga, uwaga
Osobiście jednak kibicuję wydaniu tej mangi, tym bardziej że wydanie (trzy tomy w jednym) i cena wypadają interesująco.
kliknij: ukryte PIECZONE ŚLIMAKI :((((
Ciekaw jestem ile autor musial siedziec aby wpasc na wszystkie szalenstwa w ktore mozna wplesc spirale, walka na włosy byla jednym z lepszych :) Mysle ze ilosc tomow jest odpowiednia, manga chyba ani troche mnie nie znudzila, a nawet wolalbym aby jeszcze troche sie przeciagnela. Aha, co do innych komentarzy, akcje milosne tylko by oslabily mange, ona musiala pozostac ponura przec caly czas zeby nie odwracac uwagi czytelnika nawet na chwile od obledu ktory pochlanial coraz wiecej ludzi. Wedlug mnie zwiazek miedzy glownymi bohaterami byl naprawde dobrze ukazany w swietle wydarzen, a takze nie wiem, moze to tylko ja ale chyba mange czytalo by sie mniej powaznie gdyby poswiecono w niej czas na romanse. Co do zakonczenia, hmm, moze powiem po prostu, pamietajcie kliknij: ukryte WSZYSTKO JEST SPIRALĄ.
Tylko dla ludzi o mocnych nerwach i żołądkach.
Właśnie czytam
Oczywiście jako dziewczyna musze przyznac że mało w nich akcji miłosnych przecież Kiri miała chłopaka a jakoś nic się miedzy nimi przez całą serie nie dzieje.
No ale to tylko moje głupie uwagi ;)
Ogólnie Bardzo polecam!!
10/10
Strach ma wielkie oczy ;)
Jedynie zakończenie mi nie podeszło. Niby było logiczne, ale mi się nie podobało.
Ale i tak polecam!
P.S. Sceny ze szpitala były po prostu… no samemu trzeba to zobaczyć!