x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Kawał porządnej mangi -miejscami okropnie obrzydliwej, niepokojącej i po prostu dziwnej. Lektura skłaniająca do przemyśleń. Naprawdę, gdy zacznie się czytać nie można przestać. Rysunki są bardzo realistyczne, co jest niewątpliwym plusem. Osobiście bardzo przywiązałam się do „pary” głównych bohaterów (szczególnie do Manabu, który sprawia mylne pierwsze wrażenie). Uważam, że nie będą to puste słowa, jeśli napiszę, że każdy w tej mandze odnajdzie cząstkę siebie. Pewnie będzie to ta najbardziej skrywana, zapomniana cząstka, której najchętniej byśmy się pozbyli.
szczerze mówiąc, inna manga tego autora mnie mocno zniesmaczyła – Ichi pomimo pewnego geniuszu za bardzo przekraczał granice nawet dobrego smaku i wywoływał u mnie odruch wymiotny, pomimo świadomości iż to co pokazuje autor jest zamierzone.
Natomiast mimo iż Homunculus nie stroni od równie niesmacznych sytuacji, jest mangą bardziej porażającą psychikę niż poczucie dobrego smaku. I to w tym naprawdę pozytywnym aspekcie. Czytelnik dostaje ekstazy, zarówno artystycznej (przez sugestywne rysunki homunculusów, z których wręcz przelewa się genialność i oryginalność) jak i intelektualnej, bo tak samo jak jednego z bohaterów fascynują mnie ludzie. Homunculus pokazuje, że nawet najprostsze osobowości potrafią być niemożliwe do rozwikłania przez własny, wewnętrzny surrealizm.
Również od co najmniej paru lat nie zdarzało mi się identyfikować z bohaterami, dzięki temu, jak wnikliwie zostali potraktowani. Dla mnie manga po prostu na najwyższym poziomie. Ciekawi mnie, ilu z was, w trakcie czytania, zacznie się zastanawiać nad tym, jakby wyglądał jego homunculus? Gorąco polecam i daję ocenę 9/10, punkcik odejmuję za jakiś tam procent kadrów, który mi nie przypadł do gustu, jak i niektóre, nieliczne, ale jednak, motywy, które mnie zniesmaczyły.
Nie do końca mogę się zgodzić z recenzentem. Uważam, że grafika jest lepsza od tej z Ichiego i wyraźnie widać jak na przestrzeni tych paru tomów się poprawia.
Jeśli chodzi o fabułę, albo raczej sposób jej prowadzania… Odnoszę wrażenie, że w przeciwieństwie do Ichiego, autor tworzy historię na bieżąco, przez co nie jest ona tak zwarta, jak w najsłynniejszej mandze twórcy Homunculusa. Może to być pewnym minusem dla niektórych.
Sama manga zaś jest jedną z najlepszych jakich czytałem.
Cudo
Homunculus
Natomiast mimo iż Homunculus nie stroni od równie niesmacznych sytuacji, jest mangą bardziej porażającą psychikę niż poczucie dobrego smaku. I to w tym naprawdę pozytywnym aspekcie. Czytelnik dostaje ekstazy, zarówno artystycznej (przez sugestywne rysunki homunculusów, z których wręcz przelewa się genialność i oryginalność) jak i intelektualnej, bo tak samo jak jednego z bohaterów fascynują mnie ludzie. Homunculus pokazuje, że nawet najprostsze osobowości potrafią być niemożliwe do rozwikłania przez własny, wewnętrzny surrealizm.
Również od co najmniej paru lat nie zdarzało mi się identyfikować z bohaterami, dzięki temu, jak wnikliwie zostali potraktowani. Dla mnie manga po prostu na najwyższym poziomie. Ciekawi mnie, ilu z was, w trakcie czytania, zacznie się zastanawiać nad tym, jakby wyglądał jego homunculus? Gorąco polecam i daję ocenę 9/10, punkcik odejmuję za jakiś tam procent kadrów, który mi nie przypadł do gustu, jak i niektóre, nieliczne, ale jednak, motywy, które mnie zniesmaczyły.
Parę uwag
Jeśli chodzi o fabułę, albo raczej sposób jej prowadzania… Odnoszę wrażenie, że w przeciwieństwie do Ichiego, autor tworzy historię na bieżąco, przez co nie jest ona tak zwarta, jak w najsłynniejszej mandze twórcy Homunculusa. Może to być pewnym minusem dla niektórych.
Sama manga zaś jest jedną z najlepszych jakich czytałem.