Ayako
Recenzja
Opublikowana przez Waneko w kwietniu 2019 roku Ayako to kolejna z serii znanych mang Osamu Tezuki. Nie tak słynna jak Do Adolfów, starsza i chyba jednak nieco słabsza, do dzisiaj pozostaje pozycją godną uwagi. Fabuła omówiona została w recenzji głównej, tak więc tu skupię się na polskim wydaniu.
Kogoś, kto miał w rękach Do Adolfów, jakość i sposób wydania Ayako nie powinna zaskoczyć. Polski czytelnik otrzymuje liczące 700 stron tomiszcze, na którego grubość wpływają także wysokiej jakości papier i solidne, twarde okładki. Szyty grzbiet i obszerne marginesy sprawiają, że – mimo tylu stron – mangę czyta się dosyć wygodnie, choć mimo wszystko nie polecałbym jej do tramwaju. Czarno‑czerwona obwoluta z bardzo oszczędną ilustracją przedstawiającą tytułową Ayako raczej nie zachęca do zakupu, ale powiedzmy sobie szczerze – to i tak pozycja dla pasjonatów, szanse, że recenzowany tomik znajdzie się w rękach przypadkowego czytelnika, są raczej niewielkie. Bez znajomości języka japońskiego trudno rzetelnie ocenić przekład, mogę jednak stwierdzić, że jest on jasny, przystępny i płynny w lekturze. Raz na kilkadziesiąt stron pojawiają się przypisy, dotyczące głównie kwestii kulturowych i religijnych.
Ayako to publikacja dosyć skromna pod względem dodatków, tomik nie zawiera także reklam. Na skrzydełkach obwoluty zamieszczone zostały krótka biografia Osamu Tezuki i streszczenie kilku pierwszych rozdziałów mangi. Na pierwszej stronie komiksu, jeszcze przed spisem treści, znalazła się przedmowa japońskiego wydawcy, na końcu dostajemy stopkę redakcyjną i to w zasadzie wszystko. Trudno to nazwać wadą, ale sądzę, że podobnie jak w Do Adolfów, w omawianej mandze przydałoby się posłowie przybliżające poruszane w niej kwestie kulturowe i społeczne. Może nawet bardziej niż w Do Adolfów; o ile większość Polaków zna przynajmniej podstawowe fakty z okresu II wojny światowej, tak kultura i społeczeństwo powojennej Japonii są nam zupełnie obce. Dobrze byłoby wiedzieć, co z przedstawionego świata ma oparcie w rzeczywistości, a co jest jedynie wytworem bujnej wyobraźni autora.
Zazwyczaj unikam tego rodzaju bombastycznych sformułowań, ale po lekturze Ayako do oceny wydania pasuje mi tylko jedno słowo, mianowicie „bezbłędne”. Jeżeli w planach Waneko znajduje się publikacja kolejnych komiksów Osamu Tezuki, to bez przesady będzie można powiedzieć, że autor ten doczekał się najlepszej polskiej edycji ze wszystkich dotąd wydanych twórców japońskich.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 4.2019 |