x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Nie przesadzajmy
Re: Nie przesadzajmy
one-shot
Polecam takze oneshot „Hotel” tego samego autora, Tez wzruszajaca manga.
Re: one-shot
Myślę, że należy zauważyć, że autor tylko dał taką możliwość – i tylko od interpretacji czytelnika będzie zależeć, jak rzeczoną scenę odbierze.
Natomiast druga sprawa – kwestia 'zniesmaczenia': kliknij: ukryte owszem, to jest jego matka, ale nawet jeśli „to” zrobił z nią, nie widzę w tym nic aż tak karygodnego. Owszem, kazirodztwo jest 'złe' pod względem naszej moralności i biologicznym (genetycznym), a żadnych innych negatywnych konsekwencji nie nosi. W tym przypadku druga kwestia (biologiczna) odpada z naturalnych przyczyn (Hanako i tak umrze), a sprawa moralności… jest to rozmazane (co też jest zaletą tytułu). Poza suchą, bo teoretyczną, wiedzą, że to jest jego matka, trudno ten przypadek rozpatrywać w kategoriach w jakich on się może normalnemu czytelnikowi kojarzyć (przecież Hanako jest bardzo atrakcyjna, na dodatek młodsza od swego syna; nie mówiąc o tym, że brak jest jakichkolwiek relacji matka‑syn, które mogłyby rzutować na sytuację (ze strony syna).
present
Eeee…(spoiler!) kliknij: ukryte jedna tylko rzecz mnie zdegustowała. Czy syn Hanako seryjnie się z nią przespał? Ja rozumiem, że jej mąż chciał jej zrobić prezent ale…geeee, to było niesmaczne…chociaż nic nie pokazano i nie wiadomo czy to miało miejsce, ale wnioskuję po zachowaniu tego jej syna, jaki był po tym załamany
Re: present
Manga świetna, faktycznie łezka się kręci… A moja to nawet ściekła ^-^. I kolejna, i kolejna… Smutna historia po prostu T‑T. A najsmutniejsze, że nie mogę znaleźć rawów. O tak.
A mangę polecam. Nie za długa, a jaka treściwa.