Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Ibara no Ou

  • Avatar
    M
    Tablis 5.12.2010 19:19
    Jednak rozczarowanie
    Zmarnowany potencjał, niestety. Czytając pierwsze rozdziały miałem poczucie, że postacie (może niezbyt ambitne, ale pasujące) są osaczone we wrogim i nieznanym otoczeniu, w czym na pewno pomagały pomysłowe i dopracowane projekty potworów i wnętrz. Problemy zaczęły się, kiedy autor postanowił zacząć wyjaśniać, co się właściwie dzieje. Pobłażliwość recenzji zadziwiła mnie w tym miejscu – jeśli to nie jest pseudonaukowy bełkot, to nie mam pomysłu, co nim w takim razie jest. Zaczęły się też wtedy pojawiać motywy typu „nie wiadomo skąd, nie wiadomo po co, ale efektowne”. Wiem, że wiele osób uważa fabułę w takich mangach za sprawę drugorzędną (ja nigdy nie), ale to dopiero początek kłopotów.

    W dalszych tomach manga robi się, postaram się to określić bez zdradzania za dużo, „fantazyjna”. Odniosłem wrażenie, że autor miał dużo pomysłów, które gdzieś chciał spożytkować, nieprzesadnie dbając o spójność całości. I tak, po pierwszej serii potworów pojawia się druga, która bardziej już przypomina bossów z serii Final Fantasy niż budzące strach i odrazę stwory. W momencie, kiedy pojawił się wielki królik w cylindrze wszelkie podobieństwo do horroru zostało utracone, a całość zamieniła się w typową przygodówkę seinen, ze znanym motywem wizyty bohatera w zaświatach (sic!) włącznie. Przygodówkę wcale niezłej jakości, tyle że nie tego oczekiwałem, zaczynając ten tytuł.

    W dodatku odbyło się to kosztem bohaterów, którzy z początkowego planu przeżycia następnych 5 minut w ciągu kilku dni czasu doszli do planu ratowania świata, co dość trudno psychologicznie uzasadnić. Przyznaję, ta manga od początku nie miała bardzo ciężkiego klimatu i były momenty, gdzie miałem wrażenie, że w pojedynku główny mięśniak – potwór większe szanse miał ten pierwszy, ale odbywało się to na zasadzie „czasem straszyć, czasem bawić”. Później zostało już tylko bawić. Jeśli ktoś to lubi, czemu nie, wtedy to spokojne 8/10, ale jeśli komuś po prostu spodobał się pierwszy rozdział, to ostrzegam – to mylne wrażenie.
  • Avatar
    M
    Zyll666 12.09.2010 13:30
    Super
    Jedna z najlepszych mang, z jakimi się zetknąłem. Ciekawa fabuła i to coś co nie pozwala się oderwać od tego tytułu. Zakończenie troszkę mnie zawiodło, ale w ogólnym rozrachunku jestem zachwycony i nie mogę się doczekać ekranizacji. Przydałoby się wydać to u nas.
  • Avatar
    M
    Mai_chan 12.09.2010 02:28
    Niezłe, choć przekombinowane
    Lubię takie historie. Zawsze fascynowało mnie obserwowanie ludzi w sytuacjach kryzysowych, nieoczekiwanych (i zawsze, wbrew wszystkiemu, mam nadzieję, że im „się uda” i wszystko skończy się dobrze). Ibara no Ou dało mi to, co tygryski lubią najbardziej – zawiłą intrygę, pokręconych bohaterów i ten dreszczyk emocji – dadzą radę, czy wszyscy zginą? A trzymanie w napięciu akurat tej mandze wychodzi całkiem nieźle.

    Na plus na pewno należy zapisać bohaterów – są spójni, wiarygodni psychologicznie i ogólnie fajni. Nie zgodziłabym się natomiast z tym, że Cathrine była rzekomo „najsilniejsza psychicznie”. Powiedzmy sobie szczerze, jej „siła” wynikała w dużej mierze z desperacji i  kliknij: ukryte . Co oczywiście nie zmienia tego, że też jest moją ulubioną postacią :P
    Natomiast na minus – rany boskie, ZBYT zawiła intryga. W pewnym momencie zaczęłam się gubić, o co właściwie w tym wszystkim chodzi i dlaczego właściwie to wygląda tak jak wygląda. Niestety, im dalej w las, tym większe było moje zagubienie i ostatecznie, choć wiele pytań się wyjaśniło, nadal mam poczucie pewnego chaosu, jakby to wszystko tylko udawało spójną zagadkę.
    Ale tak ogólnie to polecam, dobra manga :3 I fajną kreskę ma, o!