Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

One Piece

  • Avatar
    Pl
    ukloim 27.01.2015 23:57
    Recenzja 30. tomiku, strona po japońsku
    Jeśli chodzi o tę stronę, to tam były jakieś gierki słowne podesłane przez japońskich czytelników, praktycznie nie do przełożenia na polski. Ta strona miała się w ogóle nie pojawić w naszym wydaniu, ale jak widać ostatecznie została zamieszczona. Paweł Dybała kiedyś pisał o tym na swoim Asku.
  • Avatar
    M
    shokugana 4.11.2012 09:17
    Super manga!
    No po prostu….Nie mogę do końca opisać swojego zachwytu po czytaniu tego tytułu! Fajni bohaterowie, dużo akcji, sensowna fabuła, ładna kreska i satyryczne spojrzenie na temat- no po prostu….To jedna z moich ulubionych mang!
  • Avatar
    M
    Que 12.07.2012 01:20
    IMO One Piece i Jojo Bizzare Adventure to jedyne inteligentne shonen'y, których poziom nie spada znacząco pomimo ogromnej liczby tomów.
    Istny majstersztyk
  • Avatar
    M
    Kowal155 1.04.2012 23:12
    Spadający poziom
    Do pewnego stopnia zgadzam się z autorem recenzji, bo przez bardzo długi czas nie mogłem One Piece'em się nasycić. Ciekawa piracka historia z dużą dawką szalonej fantastyki, gagi jak również elementy przy których naprawdę się wzruszałem  kliknij: ukryte Jednak od Thriller Bark, aż do aktualnych wydarzeń jest równia pochyła w dół z nieznaczną poprawą przy Saboady (i tak pewnie źle to napisałem :P). Wyspa Syren była rozczarowująca  kliknij: ukryte Głupota głównego bohatera, do pewnego stopnia była jego zaletą, bo napędzało to sporo gagów w poprzednich tomach, ale aktualnie jest to coraz bardziej męczące i żenujące, a na pewno nie śmieszne bo ile można? Uważam, że One Piece powinien się skończyć czym prędzej, ze względu na fabułę, która jest coraz słabsza, kreskę, która w mojej opinii się zepsuła, oraz nowe modele postaci, które wyglądają absurdalnie kiczowato  kliknij: ukryte .

    Takie jest moje zdanie. Macie prawo się z nim kłócić :P
  • Avatar
    M
    cathbanned 15.12.2011 15:18
    To i tamto, w sumie nic
    W sumie nie za wiele mogę tutaj powiedzieć, ponieważ na razie zatrzymałam się przy pierwszym tomie (mam taką filozofię, że jeżeli jakaś manga jest wydawana po polsku, to kupuję tomiki i nie czytam w internecie. No chyba, że ktoś mnie zaskoczy i wyda mangę, za którą wzięłam się już wcześniej). Nad moją opinią o fabule i postaciach rozwodziłam się w komentarzu dotyczącym anime, więc nie widzę sensu tego tutaj powtarzać. Nie wiem za bardzo, co mogę tutaj powiedzieć, bo na kresce i tym podobnych rzeczach się nie znam. Zwykle tak to już jest (przynajmniej moim zdaniem), że shounenowe anime ogląda się przyjemniej niż czyta mangi, bo rysunki zwykle nie oddają tak dobrze walk, których jest w takim „One Piece” dużo. Styl rysowania autora na pewno jest charakterystyczny. Ja akurat fanką nie jestem, ale fabuła w większości przypadków wszystko wynagradza. Uwielbiam natomiast czytać te wszystkie odautorskie teksty, czy też dlaczego tłumacz przetłumaczył tak, a nie inaczej. W pierwszym tomie „One Piece” znajdują się aż cztery strony tego dotyczące, więc jestem w pełni usatysfakcjonowana. W przyszłości (może nie najbliższej, ale kiedyś na pewno) mam zamiar zakupić tom drugi i tak powolutku zrównać się z JPF.
  • Avatar
    M
    Chudi X 1.12.2011 16:04
    Koniec najnowszego rozdziału jest taki wspaniały.  kliknij: ukryte 

    Zamaskowano spoiler – Zmęczona Moderacja
  • Avatar
    M
    Naija1 16.11.2011 16:55
    Kocham
    Ja kocham One Piece. Po prostu. Za wszystko.
  • Avatar
    M
    Grisznak 3.09.2011 12:29
    koniec
    Dobiłem do pięciu tomów. Pierwsze trzy kupiłem, kolejne pożyczałem od znajomych, łudząc się obietnicami kumpli typu „Poczekaj, to się rozkęci”, „Dalej będzie lepiej”, ale po piątym skończyłem nawet z tym. Nudne i przewidywalne (bo wiadomo, że bohaterowie zawsze muszą wygrać), za grosz nie ma w sobie niczego, co by mnie utrzymywało w chęci dalszego czytania i śledzenia losów Luffyego i reszty. Kiepsko wypadają postaci – na początku pewna naiwności Luffyego bawiła, nie powiem, ale teraz widać, że to już jest czysta głupota, żadna tam naiwność.
    Mam nieodparte wrażenie, że ta manga się zestarzała, na dodatek w złym stylu. O ile „Dragon Ball”, zwłaszcza jego początek, wciąż mnie bawi, a kreska Toriyamy ma pewien styl, tak kreska Ody wydaje się dość przeciętna. Może w swoich czasach ten komiks wypadał lepiej? Trudno mi powiedzieć. Żałuję, bo tematyka fajna i zaskakująco rzadko w anime oraz mandze obecna. Cóż, może gdybym miał 15 lat mniej… ale i tak wtedy znałem już „Kapitana Blooda”, „Tajemniczą Wyspę” i „Porwanego za młodu”.
    • Avatar
      ennis 12.09.2011 21:13
      Re: koniec
      Przeczytałeś zaledwie jedną czternastą całej mangi i wyrobiłeś sobie od razu złe zdanie. Tak, One Piece to tasiemiec – więc to wiadome, że akcja nie będzie przebiegać w takim tempie jak w kilkutomowych mangach. " (bo wiadomo, że bohaterowie zawsze muszą wygrać)" – One Piece różni się od innych shonenów właśnie tym, że bohaterowie nie dostają od razu super­‑ultra power upów i zabijają wszystkich (nawet jeśli tak to wygląda na początku, jak wyruszą na Grand Line nie będzie tak łatwo). Ginie też ważna postać, co w innych mangach tego typu nie zdarza się, lub zdarza bardzo rzadko. I nie bronię tego jako zaciekła fanatyczka, ale jako przeciętna czytelniczka :).
    • Avatar
      Naija1 16.11.2011 17:01
      Re: koniec
      Ja mam zamiar kupić wszystkie tomy. Rozumiem twój punkt widzenia i trochę się z nim zgadzam. Ja jednak po protu kocham One Piece, nie wiem do końca dlaczego, ale bardzo zżyłam się z tą historią i bohaterami… Fabuła jest prosta, przewidywalna, za dużo walk, ale i tak uwielbiam One Piece. I jestem pewna, że się rozkręci.
    • Avatar
      jan70 21.12.2011 19:42
      Re: koniec
      Mam niemalże takie same odczucia do one piece, co Grisznak, tyle, że mi udało się ,,przetrwać'' jeszcze kilka kolejnych tomów.

       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Pl
    C.Serafin 5.04.2011 19:46
    Problem z tomem trzecim.
    Chudi X napisał(a):
    ...w trakcie czytania pojawił się jeden spory problem. Zamiast właściwej strony 129 i kolejnych, aż do 144 włącznie zostały wydrukowane strony 113 do 128, co całkowicie psuje przyjemność czytania, wprowadza czytelnika korzystającego tylko z polskiej wersji mangi w zakłopotanie i sprowadza porządnie wydany tomik do poziomu zwykłego bubla.

    Warto dodać co zrobić z takim tomikiem. Jeśli został on zakupiony w sklepie stacjonarnym to radzę wziąć paragon, wybrać się do punktu w którym go kupiliśmy i wytłumaczyć sytuację. Tomik powinien zostać bez większych problemów wymieniony na nowy w którym warto od razu sprawdzić te feralne strony by później nie przychodzić po raz trzeci.

    W przypadku gdy tomik został zakupiony w sieci radzę się skontaktować ze sprzedawcą za pomocą e­‑maila.
  • Avatar
    Pl
    Grisznak 5.04.2011 12:03
    No i po ptokach...
    W zasadzie do trzeciego tomiku się wahałem. Teraz już wiem, że za „One Piece” podziękuję. Nie tylko bubel w polskim wydaniu (który mi też się trafił), ale przede wszystkim śladowa, przewidywalna fabuła i brak humoru przekonują mnie, że to dość przeciętna manga, nie wiedzieć czemu wywołująca takie „ochy” i „achy”. Może za 10­‑15 tomów się rozwinie, ale cóż, aż tak cierpliwy nie jestem. Szkoda, bo pierwszy tomik obiecywał dużo więcej.
    • Avatar
      Hatiflat 28.04.2011 19:20
      A szkoda...
      Bo się rozwija. Robi się fajny dopiero po wejsciu na Grand line. Ale warto czytać! inne shoneny zaczynają się „z buta” a potem kończą beznadziejnie nudno (vide Bleach), ale One Piece robi się coraz fajniejszy. TO hiperbola na lewo od osi y bez wartości największej (ale kujon ze mnie…)
  • Avatar
    M
    Grisznak 8.03.2011 15:55
    Drugi tomik
    Pierwszy tom bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Fajny pomysł, humor, charakterystyczni, dający się lubić bohaterowie, wymykający się shonenowym szablonom. Drugi niestety jest wyraźnie słabszy. Składa się z ciągu bijatyk a w przerwach mamy wypełnione patosem perory. Ulotnił się też gdzieś humor. Na dodatek jakość wydania – brak kolorowych stron niestety wali po oczach.
    • Avatar
      Chudi X 8.03.2011 16:20
      Re: Drugi tomik
      Jeśli nie lubisz ciągów bijatyk, to muszę Cię zmartwić. W wielu następnych tomach będą one dość częste, perory pełne patosu też się jeszcze nie raz pojawią.
      • Avatar
        krew_na_scianie 9.03.2011 07:17
        Re: Drugi tomik
        Ja bym powiedziała tak – w ogóle pierwsze bijatyki w OP są mało interesujące (tak samo jak fabuła czasami), ale im dalej – tym będzie lepiej Grisz. Jak nigdy nie lubiłam bijatyk, tak w końcu się do nich przekonałam. Ale nastąpiło to zdecydowanie później. Buggie to dla mnie jedna z najbardziej irytujących postaci.

        Ja bym się przyczepiła odstępów między znakami w dymkach. Czasami wyrazy zlewają mi się w jedną masę.
    • Avatar
      tanus 9.03.2011 08:44
      Re: Drugi tomik
      dlatego zamawiam po angielsku i polecam taką opcję
  • Avatar
    M
    tanus 8.03.2011 11:13
    Polskie wydanie
    Jak odnosicie się do Polskiego wydania?
    wg mnie jest za małe!!!!!!!!
    ostatnio zamówiłem dla porównania
    wersje polską i anglojęzyczną
    z czego ta druga była większa wypełniona dodatkami!
    jak coś to mogę polecić sklep z którego kupowałem
    www.komiksman.pl nawet szybko doszło po obie mangi dostałem w przeciągu tygodnia a jak kiedyś zamówiłem w komikslandi na jeden tom shaman kinga czekałem około 2 miesięcy i nie doszło !! cały czs mówili że spokojnie bo coś tam coś tam i nie dostałem;)

    ale wracając do One Piece
    szczerze mówiąc wolę chyba animca , brakuje mi głosu Monkeya
    • Avatar
      C.Serafin 8.03.2011 14:09
      Re: Polskie wydanie
      Kłopot w tym że format polskiego tomiku One Piece jest typowy dla sporej części polskich wydań. Większość mang JPF'u i Waneko ma właśnie taki format, a kilka tytułów jak np. Samotny wilk i szczenię, zostało wydane w jeszcze mniejszych tomikach. W dodatku w przypadku tasiemców ważne jest by jak najbardziej obniżyć cenę pojedynczego tomiku, dlatego też wersja JPF pozbawiona jest np. obwoluty i kolorowych stron.
  • Aki 16.02.2011 19:05:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    M
    Ktoś 8.01.2011 19:53
    Odosobniony ?
    Czy naprawdę jestem jedyną osobą, której ta manga/anime nie powaliło na kolana ? Tytuł ten to taki 100% shonen. Płynie sobie grupka dziwaków, trafiają na nową wyspę, na tej wyspie jest jakiś zły koleś, który ma jakąś swoją obstawę, załoga wykasza obstawę, a Luffy załatwia głównego bossa i tak wygląda aktualne 5/6 mangi (wprawdzie ostatnia saga odróżniała się od poprzednich ale wygląda na to, że manga powraca na swoje dawne tory, niestety). Dla mnie ta manga to niezrozumiały fenomen i według mnie jest wiele innych tytułów shonen, które są lepsze od tej mangi nawet w tych słabszych momentach (np nieprawdopodobnie objeżdżany ostatnio Bleach, Air Gear, Hajime no Ippo, Soul Eater czy JoJo's Bizarre Adventure)
    • Avatar
      Kroko 8.01.2011 21:25
      Re: Odosobniony ?
      Oczywiście że to 100% shonen i nikt nigdzie nie pisał że jest inaczej. Po prostu w odróżnieniu od innych serii One Piece cały czas jest spójny i wszystko jest w nim przemyślane, nie tak jak w Bleachu (autor na siłę przedłużał wątek z Aizenem) czy w Naruto ( kliknij: ukryte ). Nie ma też tych nagłych power up'ów jak w większości shonenów.
    • Avatar
      Hatiflat 28.04.2011 19:13
      A żebyś wiedział!
      Oto wszystkie główne zalety One Piece które go odróżniają od innych shonenów:
      1.Ginie kilku z protagonistów(spoiler, nie wymienię którzy)
      2.Akcja na wyspie amazonek, ultimatum królowej: „Dam ci statek albo je odczaruję” Taki Naruto czy inny Ichigo od razu by walnął przemówienie o drodze ninja i honorze wojownika, a Luffy od razu „Więc je odmienisz? Super!” jakby to było coś oczywistego.
      3.Sanji, ten jego gentlkemanski honor „Nie uderzę kobiety” i wirtualna walka z Kalifą („Zmiażdżyłem ci głowę, a teraz się poddaj!”!
      4.Nie ma ultra­‑szybkiego levelowania i nikt nie wali Kamehameha czy getsugą które rozwala pół planety.
      5.Usopp, który walczy na kłamstwa i „10­‑tonowe” młoty, skopał Luffy'ego pomimo jego oczywistej przewagi i ogólnie zwycięża głową a nie muskułem
      6.Nie ma Aizena który przez cztery chaptery plus gada o tym jaki jest zajebiscie potężny.
      7.Moce postaci są ambitne (żadne tam fale energii albo moce żywiołów[chociaż i to się, niestety, zdarzało]) i wykorzystują je naukowo (np. pompowanie krwi nogami z gumy, zmiana ciała chormonami)
      Nie wystarczy?
      • Avatar
        Ktoś 30.04.2011 17:10
        Re: A żebyś wiedział!
        1. A w Naruto żaden z protagonistów nie umiera prawda? Nawet w Bleachu niedawno zginęła jedna ważn postać.
        2. Typowy tekst 'Co by było gdyby'. Ani w Bleachu, ani w Naruto nie było nigdy takich sytuacji więc trochę trudno to oceniać prawda? Poza tym może powiesz, że Luffy nigdy nie krzyczy tekstów pokroju 'Zostanę Królem Piratów' itp
        3. Tak to jest ogromny plus! Kilka żartów Sanjego. Jednak nie wspomniałeś nic o tym, że przeważająca ilość żartów z nim to kłótnie z Zoro i krwawienie po zobaczeniu jakiś ładniejszych babek.
        4. To Getsuga niszczyła planety? Najwyżej Ichigo rozwalił nią parę budynków ale jak Luffy takich rzeczy nie robi to ja już nie wiem.
        5. Natomiast np Shikamaru wygrywa tylko dzięki muskułom wielkości głowy ?
        6. Natomiast żaden z przeciwników Luffiego czy kogoś innego nigdy nie powiedział czegoś w stylu 'Nie masz ze mną szans, odpuść' albo 'Nie uda ci się mnie pokonać'?
        7. Ambitne moce ? Koleś zrobiony z gumy, renifer potrafiący mówić, Klaun, który potrafi się rozdzielać itp. To jest takie ambitne ? W każdej mandze są inne moce. W Bleachu używa się głównie broni białej i wewnętrznej energii, w Naruto używa się mocy żywiołów, natomiast w One Piece postacie dostają jakieś moce po zjedzeniu określonego owocu więc to chyba oczywiste że to w tym ostatnim przypadku moce są najbardziej zróżnicowane.
        • Avatar
          Hatiflat 4.05.2011 11:52
          No to będziemy tak się przerzucać w nieskończoność...
          1.Kto ważny zginął w Bleachu? Ulquiorra? Ishida zyje.
          2.Masz trochę racji, ale jednak IMHO w bleachu i naruto jest w tym więcej przesady
          3.Nie chodzi o żarty, tylko o heroizm, coś, co z braku lepszego słowa w dzisiejszych czasach nazywa się „epickością” lub „p****olnięciem”
          4.Poszukaj w słowniku wyrazu „hiperbolizacja” albo „wyolbrzymienie”. Luffy nigdy nie walił ciosami rozwalającymi wszystko co popadnie, nawet trzeci bieg tak nie robi, bo ciosy są wykonywane częściami jego ciała które moga zostać zranione.
          5.Tak, Shikamaru jest w tym dobry, z tym się zgadzam. Ale on jest wprost słynny z tego jakie to on strategie układa, a w OP nikt nie przykłada do tego aż takiej wagi. On jest epicki po cichu
          6.Powiedział. Nie rozwodził się przez czterdzieści stron.
          7.To co napisałeś jest dla mnie ewidentną zaletą OP.
          • Avatar
            Kari 4.05.2011 17:02
            Re: No to będziemy tak się przerzucać w nieskończoność...
            To może ja stanę trochę w obronie Ktoś;) Moim zdaniem ma rację w 100%. A po drugie czy jedynymi znanymi wam shonenami jest OP, Bleach i Naruto? Oprócz Bleacha Ktoś wymienił jeszcze z 5 tytułów, więc nie ograniczajmy się tylko do tej świętej trójcy. Jeśli chodzi o inne shouneny, które bardziej mi się podobają (i to o wiele) to wymieniłabym chociażby Gintamę, Beelzebuba, Ao no Exorcist,HunterxHunter czy KHR. Co do Naruto, Bleach i OP: to nie tak, że tych mang nie lubię czy coś, ale dla mnie to one są mocno średnie i trzymają podobny poziom (chodzi mi o mangę całościowo, a nie jedynie o ostatnie chaptery). Mówicie, że Bleach ostatnio spadł trochę na psy. Zgadzam się z tym, ale z drugiej strony jak czytam komentarze do OP to często inni piszą, że początkowe odcinki są nudne i dopiero później OP się rozkręca. Czyli wychodzi na to że Bleach jest ciekawy na początku, a później mniej, a u OP jest dokładnie to samo, tylko że odwrotnie – początek jest słaby, a dalej jest lepiej?(oglądałam niecałe 100 odcinków więc nie wiem, ale w każdym razie OP rozwija się według mnie zdecydowanie za długo i dość schematycznie).
            Co do 7 punktu: nie rozumiem o co chodzi z tymi ambitnymi mocami, o tym naukowym wykorzystaniu to już no comment.
            Punkt 2: w OP była ta fajna akcja, za to w Bleachu cała akcja w pierwszym arcu SS jest epic (czyli po prostu obie mangi posiadają swoje dobre momenty)
            3. Może dla innych tak, dla mnie to aż tak śmieszne nie jest. Pod względem humoru to miażdży Gintama i Beelzebub (ale dla mnie tylko manga).
            4. W Bleachu i DB tak jest, ale jak pisałam wcześniej nie ograniczajmy się tylko do raptem 2 przykładów. Jak nie chcesz oglądać takiego levelowania to polecam KHR albo HxH.
            5. Nie tylko Usopp zwycięża głową. W HxH główny bohater też nie wali na pałę wszystkiego co się rusza tylko też trochę myśli, tak samo z Shikamaru z Naruto. Po za tym Usopp walczy głową, bo inaczej po prostu nie umie, a taki Shikamaru potrafi i mimo tego używa głowy.
            6.I znowu ograniczanie się jedynie do Bleacha. W innych shounenach oprócz jeszcze Naruto nie zauważyłam żeby gadali o tym przez x chapów (chociażby SE czy KHR).
            Jedyne w czym można się po części zgodzić to punkt 1 (choć w Naruto też zginęło dużo dobrych postaci). Czyli wniosek jest prosty: OP ma zalety, ale te same zalety pojawiają się też w innych shounenach, więc OP jest może być, ale na pewno nie jest to przełom w żadnej dziedzinie (chyba, że w ilości tomów sprzedanych w Japonii, ale to już nie o tym)...
            • Avatar
              Hatiflat 4.05.2011 20:18
              Re: No to będziemy tak się przerzucać w nieskończoność...
              Nie oglądaj anime OP, jest ZŁE. Poczytaj mangę.

              2. O taak! Zgadzam się w 103%, Bleach na początku wymiatał. Ale, mówiąc językiem nerdów, wykres zależności natężenia akcji od czasu w bleachu to z grubsza 1/x a w OP to x^2. Bleach wymiatał przez dwa pierwsze ark­‑i, ale potem lamer, lame, lame… OP jest na początku nudny, ale poczytaj potem, wymiata, promise

              3.Mówiliśmy o jednym, konkretnym przypadku, czyt. Sanji the black leg, którego IMO zaletą jest heroizm a nie zabawność. W Beelzebubie humor miażdży (Dah!)

              4.Dziękuje, chętnie obejrzę.

              5.No właśnie, to trudne do uchwycenia, ale dla mnie usopp bije takiego Shikamaru na głowę, bo bez strategii Sh. Nara też trzymałby jakiś poziom, a Usopp właśnie nie.

              6.I właśnie o pozostałe elementy trójcy mi chodzi.

              7. Nie czytałaś OP, do końca, więc zrozumiałe że nie wiesz o co mi chodziło.

              Nigdy nie twierdziłem, że OP to przełom w jakiejkolwiek dziedzinie. To jest kwintesencja klasycznej shonnenowatości i to właśnie jest najlepsze.
  • Avatar
    M
    Akira1980 30.12.2010 01:20
    Zgadzam się...
    ... z tymi osobami co pochlebnie się wypowiadają o One Piece. Z całej trójki tasiemców: Wybielacz, Naruciak i Całka. To Calak wypada najlepiej. choć ostatnimi rozdziały, trochę nam manga spoważniała :/ Ale i tak nadal godna czytania i kupna :)
    szkoda tylko że JPF „schrzanił” sprawę i nie można się do nich wbić na stronę. Niby taka poważna firma a takiej sprawy nie mogą załatwić -_- I przez nich nie kupiłem sobie pre­‑ordera z kalendarzem :[
    • Avatar
      Pudo 28.01.2011 09:47
      Re: Zgadzam się...
      Z całej tej trójki to może i tak, ale to chyba nie jedyne tasiemce jakie są:d Jest wiele innych i te inne właśnie moim zdaniem są po ileś tam razy lepsze od OP. Oczywiście nie mam zamiaru obrażać tej mangi, która wcale nie jest zła, ale jak dla mnie to jest najzwyklejszym shonenem, w którym nie ma nic niezwykłego…
      • Avatar
        Hatiflat 28.04.2011 19:24
        Nie chwal dnia przed zachodem słońca, One Piece wymiata, ale dopiero po jakimś czasie. Trzeba niestety przebrnąc przez te 5­‑6 słabych tomów, zeby dotrzeć do tych genialnych
    • Avatar
      Hatiflat 28.04.2011 19:03
      I jeszcze to tłumaczenie: „Pod­‑podział owoc”„Cięcie Demonigiri”... żałosne. Zaraz bedzie czwarty tom i Sanjii o All Blue: „Chcę odnaleźć wszystko niebieskie”
  • Avatar
    R
    Chudi X 22.12.2010 16:18
    Widzę, że mamy podobny gust względem czytanych mang. Czytam wszystkie trzy wielkie tasiemce i zdecydowanie najbardziej z nich podoba mi się One Piece. Ten niepowtarzalny klimat, wykreowany świat, specyficzny humor (o którym też mogłaś wspomnieć w recenzji) biją Naruto i Bleacha na głowę. Poziom fabuły i akcji trzyma cały czas wysoki poziom w porównaniu choćby właśnie do Naruto, gdzie od ataku Peina na Konohę wszystko zaczęło lecieć na łeb na szyję. Walki w One Piece są świetne, zwłaszcza Alabasta, Enies Lobby i Marineford. Nawet ta nieszczęsna przygoda na Skypieii, która zapowiadała się na dość słabą i nudną, została zakończona ciekawie i z klasą. No i mój ulubiony smaczek z One Piece, czyli diabelskie owoce (o których o dziwo też nie wspomniałaś). I przyznam szczerze, że na samym początku One Piece, a raczej jego wersja animowana mnie odstraszała i to skutecznie. Dopiero drugie podejście, czyli wersja mangowa dały swoje. Jeśli chodzi o kreskę, to ona ewoluuje wraz z kolejnymi tomami, stając się lepszą, a jednocześnie trzymając swój charakter. Chyba nie ma żadnego mangaki, który od samego początku rysowałby perfekcyjnie i bez zarzutu.
    • Avatar
      Tren 22.12.2010 21:12
      Ano prawda, One Piece to w tej chwili chyba najlepszy z wydawanych shounenów.

      O diabelskich owocach wspomniałam na początku drugiego akapitu, ale nie rozpisywałam się na ten temat zanadto, bo nie widziałam potrzeby. Gdybym miała opisywać wszystkie drobne smaczki to ta recenzja osiągnęłaby niebotyczną długość, a tego chciałam uniknąć. Starałam się pisać o tych aspektach, które wydawały mi się ważne. Szczerze przyznam, że humor wyleciał mi z głowy, ale podejrzewam, że nic przesadnie konstruktywnego nie napisałabym w tej materii, więc raczej nie ma dużej straty.

      O kresce nienawidzę pisać. Bardzo. Zauważam ją głównie wtedy, gdy jest bardzo ładna albo bardzo brzydka i dzielę na tą, która mi się podoba i na tą, która mi się nie podoba.

      A sama z animowaną wersją się nie zetknęłam, bo od początku trafiłam na komiks na zasadzie: „Hmmm… tu jest ranking. One Piece jest najpopularniejszą mangą. Trochę długa, ale właśnie złapałam ospę i mam sporo wolnego czasu. Zobaczmy co to jest.”
  • Avatar
    M
    hakman4 30.05.2010 11:44
    Zmiana...
    Od czasu tej wielkiej wojny fabuła zmienia się diametralnie. Co widzimy w pierw jest o wiele więcej dialogów i opisów.Mniej scen pełnych akcji.
    Moim zadaniem Oda miał problem jak dalej pociągnąć tą opowieść.I jak ukazać Luff`ego w nowej sytuacji w jakiej jeszcze nie był. Zaczęcie Sagi o dzieciństwie Luff`iego nie jest złe i na pewno (wg mnie)specjalnie dany ,żeby dać czas na dalsze wyprowadzenie naszego słomianego bohatera.Czekam,kiedy wszyscy słomiani piraci będą znów w całości.
    • Avatar
      Drzuma 30.05.2010 11:49
      Re: Zmiana...
      Też tak uważam, ale mimo to w porównaniu z niektórymi tasiemcami, gdzie widać, że coś jest robione na siłę tutaj jeszcze tego nie ma. Oda widocznie jakieś plany ma, ale musi to jakoś ubrać, by czytelnikom się nie pomieszało. Również nie mogę się doczekać, co dalej i co z pozostałymi członkami załogi :3
      • Avatar
        hakman4 30.05.2010 22:17
        Re: Zmiana...
        Też tak uważam,że czeka nasz jeszcze wiele przygód…
        I na pewno nie długo się okaże co będzie się dalej dziać.
        ps.dzięki za poparcie mojej myśli ;3
        • Avatar
          hakman4 27.08.2010 17:23
          Re: coś nowego ^^ 2 lata...
          Po okresie rozpaczania bohatera mamy podniesienie z gruzów.Długo trening i 4 tygodnie czekania nowy chapter.To okrutne ale czekam owocne pomysły pana Ody­‑sana ^^.
  • Avatar
    R
    Naita 7.05.2010 21:40
    Akcja drastycznie się zmienia, fabuła przestaje opierać się na schematach „wesoła gromadka systematycznie podbija świat”, myślę że za jakiś czas będzie można pokusić się o recenzję, bo mimo formy tasiemca fabuła ma szansę rozwinąć się na opowieść o piratach o trochę innym charakterze i osobiście mam nadzieję, ze ta szansa zostanie przez autora wykorzystana.
  • Avatar
    M
    Item 30.03.2010 10:55
    Osobiście (prawie) uwielbiam tą mangę, a to,co trzeba było, powiedzieli przedmówcy. Jednak ostatnie rozdziały są wyjątkowo denerwujące, nagle zmienia się kreska a akcja staje się rozlazła. (no ok, nie mówię już o tym, że ginie mój ulubiony bohater, bo to już moje osobiste gusta…) Ja polecam czytać do tak zwanej sagi CP9.
    • Avatar
      Hatiflat 28.04.2011 19:00
      Czemu niby? Dalej też jest mega! To jedyny shounen w którym ginie jeden z głównych bohaterów. W takim Bleachu czy Naruto bohaterowie w walce tracą obie ręce, pół nogi i kawał szczęki a w nastepnej części już są poskładani i żywi.
  • Avatar
    M
    hakman4 16.12.2009 14:11
    10/10 się należy....
    I właśnie za ten nadmiar detali co jest prawda ,że czasami nie widać wyraźnie co jest ukazane ,a jak się ogląda wersje animowaną to szczęka spada,że tego raczej(wydaje się) nie było!
    Dobra…chyba to jeden z nielicznych mang które taką lubością czytam.
    Za każdym razem obserwuje się to niecedzenie walki Luffego.Ostatnio jak ktoś na bieżąco czyta to widać ,że główny bohater nie jest dość silny ,żeby przeciwstawić się wrogowi.
    Ja liczyłbym na nową technikę,ale wszystko zależy os autora OP.
    Ten kto uwielbia szalone przygody,walki,supermocne to zalecam ten tytuł.I nie bać się ilości rozdziałów.Jak zadowoli to nie parzy się na to ile jest tylko zobaczyć co się stanie dalej.
    Kreska nie jest zbytnio piękna ale i brzydka.
    Akcja bez sprzeciwów żadnych.
    Jeszcze raz polecam!!!
  • Avatar
    M
    Qoureno 13.12.2009 17:30
    Na dychę, aczkolwiek...
    Dyszka należy się za postaci, świat przedstawiony oraz fabułę. Kreska, acz piękna, potrafi zmęczyć. Poza tym zdarza się, iż przez nadmiar detali akcja staje się nieczytelna.
  • hakman4 22.11.2009 23:20:29 - komentarz usunięto