x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Manga jest niesamowicie interesująca a rozgrywki pomiędzy graczami wręcz fascynujące. Główna bohaterka jest dosyć irytująca, ale można się do niej przyzwyczaić.
Ale zacznę od tego co mnie aktualnie najbardziej denerwowało, a mianowicie: rysunek. Może nic mu nie brakowało, ale tła jakieś takie pustawe, brak szczegółów, a do tego postaci mające chorobę, którą nazwałabym 'odwrotność wodogłowia', bo jakieś takie spłaszczone od tyłu były, jakby każdemu przyłożono patelnią tuż po urodzeniu i w dodatku wszyscy tacy brzydcy. Ale im dalsze rozdziały tym rysunek się poprawiał i głowy przestały być aż tak bardzo spłaszczane a i postaci jakoś wyładniały na twarzy (mówią, że zakochani ładnieją – może wszyscy się po zakochiwali?). I w zasadzie to by było na tyle z tego co mnie denerwowało, reszta to jakiś majstersztyk. :)
Po pierwsze konstrukcja postaci: nie ma postaci, które tworzą tło, każdy ma konkretny cel i każdy w każdym momencie może się nagle stać ważnym partnerem/przeciwnikiem. Jedyny minus to taki, że prawie każdy ma tragiczną przeszłośćTM. Relacje między bohaterami też nie są proste, każda wieź niesie za sobą pewne konsekwencje, zarówno profity jak i straty. Nawet między parą głównych bohaterów istnieją zatargi i sprzeczności interesów. Właściwe to mam ochotę trochę bardziej przybliżyć ich osobowości, ale cały smaczek w podążaniu z historią mógłby zniknąć, więc napiszę jedynie, że Nao Kanzaki to z początku wyglądająca na naprawdę naiwne i nieporadne dziecko, natomiast Shinichi Akiyama jest bystrym i przebiegłym mężczyzną z lekka nieprzystępnym, ale o silnej osobowości.
Na ostatek zostawiłam rozgrywki jakie prowadzą bohaterowie. Używają prawdziwych strategi psychologiczno‑bojowych do przechodzenia przez kolejne rundy. Manga raczej nie jest dla tych, którzy aktualnie myślą, że niektóre postaci zapuściły żurawia do scenariusza. Wszystkie techniki i triki są aktualnie możliwe do przewidzenia lub użycia, choć oczywiście procent powodzenia niektórych z nich jest na granicy absurdu, by z tego w realnym świecie korzystać. Klucząc pomiędzy rozgrywkami prowadzonymi przez graczy miałam wiele przyjemności zarówno wtedy gry udało mi się odkryć naprawdę zawiły plan któregoś z nich lub zostać zaskoczona przez najbardziej banalne rozwiązania.
Niezwykle wciągająca manga
Liar Game
Ale zacznę od tego co mnie aktualnie najbardziej denerwowało, a mianowicie: rysunek. Może nic mu nie brakowało, ale tła jakieś takie pustawe, brak szczegółów, a do tego postaci mające chorobę, którą nazwałabym 'odwrotność wodogłowia', bo jakieś takie spłaszczone od tyłu były, jakby każdemu przyłożono patelnią tuż po urodzeniu i w dodatku wszyscy tacy brzydcy. Ale im dalsze rozdziały tym rysunek się poprawiał i głowy przestały być aż tak bardzo spłaszczane a i postaci jakoś wyładniały na twarzy (mówią, że zakochani ładnieją – może wszyscy się po zakochiwali?). I w zasadzie to by było na tyle z tego co mnie denerwowało, reszta to jakiś majstersztyk. :)
Po pierwsze konstrukcja postaci: nie ma postaci, które tworzą tło, każdy ma konkretny cel i każdy w każdym momencie może się nagle stać ważnym partnerem/przeciwnikiem. Jedyny minus to taki, że prawie każdy ma tragiczną przeszłośćTM. Relacje między bohaterami też nie są proste, każda wieź niesie za sobą pewne konsekwencje, zarówno profity jak i straty. Nawet między parą głównych bohaterów istnieją zatargi i sprzeczności interesów. Właściwe to mam ochotę trochę bardziej przybliżyć ich osobowości, ale cały smaczek w podążaniu z historią mógłby zniknąć, więc napiszę jedynie, że Nao Kanzaki to z początku wyglądająca na naprawdę naiwne i nieporadne dziecko, natomiast Shinichi Akiyama jest bystrym i przebiegłym mężczyzną z lekka nieprzystępnym, ale o silnej osobowości.
Na ostatek zostawiłam rozgrywki jakie prowadzą bohaterowie. Używają prawdziwych strategi psychologiczno‑bojowych do przechodzenia przez kolejne rundy. Manga raczej nie jest dla tych, którzy aktualnie myślą, że niektóre postaci zapuściły żurawia do scenariusza. Wszystkie techniki i triki są aktualnie możliwe do przewidzenia lub użycia, choć oczywiście procent powodzenia niektórych z nich jest na granicy absurdu, by z tego w realnym świecie korzystać. Klucząc pomiędzy rozgrywkami prowadzonymi przez graczy miałam wiele przyjemności zarówno wtedy gry udało mi się odkryć naprawdę zawiły plan któregoś z nich lub zostać zaskoczona przez najbardziej banalne rozwiązania.
Gorącą polecam. :)