x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Zawiodłem się
Mocne !
Fantastyczne
Polecam wszystkim którzy lubią „życie bez cenzury” z dużą szczyptą s‑f :).
Geniusz
Do tego duża dawka filozoficznych rozmyślań nad człowiekiem i jego zagubieniem w świecie. Wszystko to przeplatane humorem. Sporo przemocy w dość mocnym wydaniu, co niektórych może razić, ale czy nie taką samą przemocą jesteśmy cały czas bombardowaniu chociażby w wiadomościach.
Autor nie boi sie poruszyć rządnego tematu nie cenzorując go sztucznie. Tylko pokazuje rzeczy takie jakie są i dzięki temu uderzają one w czytelnika z całą swoją mocą. Pozwalając zastanowić sie nad otaczającym światem i jego absurdami.
Nie przedłużając obowiązkowa lektura dla ludzi nie bojących sie myśleć, ale i dla ludzi szukających rozrywki w dobrym wydaniu, też jak najbardziej pasuje.
Dzieło niemal doskonałe
Eden
to nie wszystko
Eden można uznać za mangę w lustrzany sposób odzwierciedlającą nasz świat- po przeczytaniu Edenu wszystkie inne mangi ukazujące wątki organizacji militarnych/ terrorystycznych/ naukowych/ policyjnych/ rządowych…wydają się po prostu naiwne…nawet taki GitS.
Tak samo w mandze na swój masochistyczny sposób cieszy to, że niektóre postacie umierają ;p tu nie rządzą prawa mangowe. Nie ma tak, że jak przyjaciele głównego bohatera, to na pewno przeżyją, a ci potencjalni przeciwnicy‑zginą. Śmierć jest również ukazana bez patosu, bez jakiegoś idealistycznego odejścia w towarzystwie friends&spółka. REALIZM‑to największa zaleta tej mangi.
Cieszy również zawartość filozoficzna dziełą‑chociaż wg mnie to najsłabsze ogniwo mangi‑spostrzeżenia Endo są ciekawe, jednak polegają głównie na cynicznym nabijaniu się z utartych konwenansów i niejasnemu przedstawieniu własniego poglądu bez konkretnych dowodów‑ot takie np. podejście do spraw prostytucji. Inny wątek filozoficzny to łączność człowieka z naturą. Ech, sory, ale to mało oryginalne‑jesteś jednością z naturą, jak umrzesz to ptaszek cię zje, kupka ptaszka po tobie użyźni kwiatka a kwiatka zeżre krówka, z krówki też po jakimś czasie zostanie użyźniająca kupka…mało ciekawy i już zupełnie nie‑nowy. No i niesmaczny.
Co do fabuły‑nie jest jednotorowa i to fascynuje. Dużo wątków czasem ukazuje się ni stąd ni zowąd w stosunku do poczynań głównych bohaterów kliknij: ukryte jak na przykład nagłe zagrożenie zagłady świata, i to nie, zły stefan chce zniszczyć, tylko możliwość rozerwania płatów ziemi z powodu uskoków płyt tektonicznych, wątek, jako coś, co nagle spada na całą ludzkość, karząc im zapomnieć o wszystkim i walczyć, jest po prostu piękny! Hiroki Endo po prostu pamięta, że jego manga toczy się w „endless world” i scena nie ogranicza się do kilkunastu(dziesięciu) postaci i zdarzeń z nimi związanymi. To następny plusik w dziale realizm ;)
Czy ja wiem...
Wkurza mnie to, że nagle z poważnej, filozicznej pozycji tworzy się komedię. A tak ceniłam tę powagę w Edenie…
Re: Czy ja wiem...
;D