Manga
+Anima
- プラスアニマ
Przygodowa manga o półludziach, półzwierzętach. Jak w niewymuszony i sympatyczny sposób zrobić tytuł o tolerancji.
Recenzja / Opis
Akcja mangi rozgrywa się w fantastycznym świecie, w państwie o nazwie Astaria, gdzie wśród zwykłych obywateli ukrywają się ludzie posiadający unikalną zdolność częściowej przemiany w zwierzę. Ci ludzie nazywani są +Anima i w ciągu kilku chwil potrafią zmienić fragment swojego ciała w część ciała zwierzęcia, choć przed metamorfozą na pierwszy rzut oka niczym nie różnią się od zwyczajnego człowieka. W świadomości społeczeństwa nadal są istotami tajemniczymi, o których bardzo mało wiadomo. Z niepotwierdzonych jeszcze źródeł wynika, że +Animą nie można się urodzić, a pierwsza przemiana zachodzi nagle, we wczesnym dzieciństwie.
Na samym początku poznajemy kruczego +Animę Cooro, samotnie podróżującego po kraju w poszukiwaniu podobnych do niego rówieśników. Podczas wędrówki pomaga w ucieczce chłopcu o imieniu Husky, który przez płetwy i dziewczęcą buzię uznawany jest za syrenę. Do tej dwójki szybko przyłączają się małomówny Senri o niedźwiedziej łapie i wścibska Nana potrafiąca przemienić się w +Animę ze skrzydłami i uszami nietoperza. Czwórka bohaterów razem wyrusza w długą i niebezpieczną podróż po kraju, po drodze spotykając innych +Anima.
Głównymi bohaterami są młodzi +Anima i to właśnie z ich dziecięcej perspektywy poznajemy świat przedstawiony w mandze. Cooro wręcz przyciąga kłopoty, więc grupka przyjaciół nie może narzekać na nudę. Chęć pomocy innym zazwyczaj przychodzi im naturalnie, a różne wydarzenia wplątują ich w nowe kłopoty. Najbardziej reprezentatywną cechą serii jest jednak fakt, iż wszystkie te perypetie nie są rozwiązywane z wykorzystaniem przemocy, a dzięki sprytowi i determinacji dzieciaków. Wprawdzie Senri dzięki niedźwiedziej łapie jest niezwykle silny, ale używa jej bardzo rzadko, więc wyjście z każdej kolejnej opresji przedstawione zostaje bardzo sympatycznie, żeby nie napisać – naiwnie.
Po paczce przyjaciół nie należy spodziewać się ciekawych przemian osobowości ani skomplikowanych charakterów. Są zabawni, mili i mimo że są dziećmi, nie przejawiają jakichś wyjątkowo infantylnych czy irytujących cech, dzięki czemu można ich uznać za bardzo sympatyczne postacie. Cooro to trochę naiwny i nierozsądny, choć optymistyczny, niekryjący się ze swoimi mocami chłopak, którego wszędzie pełno. Jedyną osobą będącą w stanie ostudzić jego zapał jest Husky – to właśnie on stanowi głos rozsądku w ekipie. Najstarszy i najsilniejszy w grupie Senri pomimo swojego wieku wcale nie pełni roli opiekuna. Przez pewne wydarzenia z przeszłości jest bardzo małomówny i ma problemy z zapamiętywaniem podstawowych pojęć i osób – właśnie dlatego nosi przy sobie podręczną książeczkę, gdzie trzyma drobiazgi pomagające mu zachować w pamięci kolejne wydarzenia. Jedyną dziewczyną w drużynie jest ciekawska Nana, która często wtyka nos w cudze sprawy, ale za to jest szczera i życzliwa.
Ważnym motywem przewijającym się przez całą mangę jest podejście społeczeństwa do osób dysponujących mocą +Anima. W niektórych obszarach kraju niewiele o nich wiadomo, stąd niekiedy mylone są z fantastycznymi stworzeniami, takimi jak syreny czy anioły. Ludzie boją się tego co nieznane, dlatego +Anima spotykają się z odtrąceniem i niezrozumieniem, czasami są wręcz potępiani bądź zmuszani do pracy niewolniczej. Właśnie w tym nieprzyjaznym świecie próbują odnaleźć się Cooro i jego przyjaciele, szukając swojego miejsca i pomagając podobnym im rówieśnikom. Pomimo takiej tematyki manga nie jest trudna w odbiorze, wręcz przeciwnie, odznacza się lekkim klimatem i ciepłem. Nie znajdziemy tu moralizowania i haseł nawołujących do tolerancji, za to widzimy problemy oczami dzieci.
Dla osób szukających w przygodowych tytułach trochę poważniejszej akcji +Anima będzie nadzwyczaj nudne. Największym minusem tej serii jest bardzo późne wprowadzenie istotnych dla fabuły wydarzeń. Cooro i jego towarzysze przemierzają świat bez określonego celu, a kolejne rozdziały przedstawiają postacie niemające większego wpływu na dalszą akcję. Większość przygód ekipy ogranicza się do spotkania osoby, która nierzadko okazuje się +Animą, udzielenia jej pomocy i wyruszenia w dalszą wędrówkę. Wydarzenia posuwające naprzód główny wątek pojawiają się dopiero po piątym tomie, gdzie poznajemy przeszłość Senriego i Husky’ego. To zdecydowanie za późno i większość czytelników zdąży się do tego czasu zanudzić.
Od rysunków Natsumi Mukai nie sposób natomiast oderwać oczu. Jej manga należy do najstaranniej narysowanych tytułów, jakie czytałam. Każda postać nosi ubranie z bardzo dużą liczbą szczegółów, autorka jest bardzo konsekwentna w rysowaniu wszystkich akcesoriów, a grupka bohaterów dość często zmienia garderobę – szczególnie Nana może pochwalić się dużą kolekcją sukienek. Rysowniczka przywiązuje również bardzo dużą uwagę do tła i nie wyręcza się rastrami za każdym razem, a kreśli całkiem naturalnie wyglądające pomieszczenia i obiekty.
+Anima nie jest tytułem złym, ale momentami wyjątkowo nudnym. Dużą część podróży Cooro i spółki zajmują słabo związane epizody, a autorka całkowicie za późno zdecydowała się na wprowadzenie konkretniejszej fabuły, dlatego przez pierwszą połowę tomów przebrną tylko czytelnicy zauroczeni stroną graficzną, dzięki której miło przewraca się kolejne kartki mangi. Nie można jednak odmówić serii charakterystycznego uroku i ciepła, toteż ocena końcowa wynosi 6/10.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | ASCII Media Works |
Autor: | Natsumi Mukai |