Tanuki-Manga

Skończyło się… Skończyło się… Skończyło się! Nie mogę w to uwierzyć! Tyle czekania..! A to już koniec ;( Ale Manga bardzo mi się spodobała, jedynie ubolewam, bo to już koniec… Kreska była przejrzysta, postacie były śliczne, zwłaszcza Mao, była taka Cawaii!! A zakończenie mangi, czyli ostatnie dwa rozdziały, i jedna scena z ostatniego rozdziału, były, że tak powiem: RIGHT IN THE KOKORO! Aż mnie coś ścisnęło ;p Ogólnie nie mam zażaleń, choć widać, że to są takie porządne okruchy życia i mało tu komedii, ale seria była naprawdę sympatyczna i daję jej 8/10 na chwilę obecną, więc polecam :)

Zacząłem czytać i mimo, że zarys ogólnej fabuły mi odpowiada, to kreski nie mogę ścierpieć. Jest śliczna ale nijaka. Wszystkie żeńskie postacie wyglądają dla mnie identycznie i to jest problem, przez który trudno mi się zżyć z którąkolwiek z nich. W dodatku mimika każdej z postaci ogranicza się do trzech różnych wyrazów i czerwienią się co drugie słowo. Bohaterka mogłaby być naprawdę ciekawa ale wydaje mi się w wielu sytuacjach po prostu głupia. W dodatku jak na osobę z rozbitej rodziny jest tak komicznie nieporadna, że aż ciężko mi uwierzyć w jej sytuację.