x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Zastanawia mnie dlaczego twórcy z uporem maniaka tworzą kolejne historyjki oparte na tym schemacie. Na świecie są różni zboczeńcy, ale upodobanie do dziwnych historii miłosnych powinno mieć swoje granice. Ostatnio czytam bardzo realistyczne książki, przez które moje postrzeganie historii takich jak Kuroori bardzo się zmieniło. Mam nadzieję, że nigdy się na własnej skórze nie przekonam jak to jest, mierzi mnie więc sam pomysł i fakt, że komuś taka opowiastka może się naprawdę podobać jako romans. Brr. Koszmarek.
Z tym syndromem to tak. Ludzie jak koła zębate, coś nie pasuje to nie zatrybi. Masochista dobiera sadyste boby się zameczyl z drugim maso. Musi mieć oprawcę by się poużalać. A sadysta z drugim sadysta długo nie wytrzyma. I nie ma zabawy bo swoje gierki rozkminiaja. I co lepsze masochista lubi prowokacje. Taka gra. Tylko czasem stawka to przetrwać.
Syndrom sztokholmski atakuje ponownie...
Re: Syndrom sztokholmski atakuje ponownie...