x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Wynudziłam się niemiłosiernie czytając tę mangę. Zazwyczaj lubię motyw przystojnego chłopaczka i jego przyjaciółki z dzieciństwa, zwłaszcza że tym razem na początku zapowiadało się to wszystko całkiem nieźle, jako że owa dziewoja z uporem godnym lepszej sprawy chciała wszystkim dookoła udowodnić, jaki to jej przyjaciel jest wspaniały, a nie zatrzymać go dla siebie, a w ogóle to najlepiej zamknąć w piwnicy. Fabuła była przewidywalna, ale z niewielkim potencjałem, który został zabity i zakopany gdzieś w ogródku przez główną bohaterkę. Gdyby Kako miała mocniejszy charakter, nie dawała się spychać na bok i o swoją pozycję walczyła równie zajadle, co o dobro Kouseia oraz nie czekała na ratunek Księcia z Bajki, może wyszłoby z tego coś bardziej strawnego. Ale nie wyszło. Na dodatek manga ta zawierała Roya – jedną z najbardziej bezosobowych, mdłych, wepchniętych na siłę i nie wiadomo po co, ale jednocześnie najbardziej irytujących postaci, jakie widziałam.
Od Roya zdenerwował mnie bardziej jedynie nieśmiertelny motyw z okularnicą, która po zdjęciu okularów i rozpuszczeniu włosów staje się niemalże Miss Japonii. Drogie mangaczki. To NIE DZIAŁA w ten sposób. Przynajmniej nie zawsze. Ja tam czuję się o wiele szczęśliwsza w okularach, no chyba że jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę. Ale nie sądzę.
Flaki z olejem
Od Roya zdenerwował mnie bardziej jedynie nieśmiertelny motyw z okularnicą, która po zdjęciu okularów i rozpuszczeniu włosów staje się niemalże Miss Japonii. Drogie mangaczki. To NIE DZIAŁA w ten sposób. Przynajmniej nie zawsze. Ja tam czuję się o wiele szczęśliwsza w okularach, no chyba że jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę. Ale nie sądzę.