x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Cóż to była za przygoda
No i koniec
Mimo wszystko manga jest świetna. Bardzo polecam. Daję mocne 9/10. Dobrze się bawiłem przy niej mimo wielu słów „ale”. Myślę, że każdy kto liczy na jakąś ciekawą, komediową serię powinien zainteresować się Kangoku Gauken.
Re: No i koniec
kliknij: ukryte Faktycznie to nie zostało domknięte i pozostawione do interpretacji. No, ale można też powiedzieć, że na przekór tego co oni mówią na zewnątrz, pod ich ubraniami ich prawdziwe uczucia pokazują kogo naprawdę kochają ;p
Re: No i koniec
Re: No i koniec
Re: No i koniec
Re: No i koniec
kliknij: ukryte Finałowa scena jest przecież ostatecznym triumfem Hany – fakt, że Kijoshi założył jej majtki dobitnie pokazał jak silna jest więź, która ich łączy. Do Kijoshiego dociera w końcu, że jego miłość do Chiyo była tylko fatamorganą.
A ostatnie słowa Hany do Chiyo wręcz wprost mówią „on należy do mnie”. Grunt pod ten finał był szykowany już od wielu rozdziałów – „randka” na mieście, scena w pociągu, scena z żabą, rozmowy Hany z Chiyo, przygotowania do imprezy – czuć było, że ten wątek ładnie wybuchnie na koniec.
Ja jestem usatysfakcjonowany. Pokazywanie dosłownego „happy endu” Kiyoshiego i Hany nie było potrzebne.
Re: No i koniec
kliknij: ukryte
Założenie bokserek Kiyoshiego – deklaracja miłości Hany
Majtki Hany – potwierdzenie uczuć Kiyoshiego
Wspólna kąpiel w moczu – przypieczętowanie związku.
Nie ma co się dziwić, że po czymś takim Chiyo skończyła jako kolejna Mari.
Myślę, że nawet właścicielka sklepu uczęszczanego przez Risę i Andre byłaby pod wrażeniem.
Re: No i koniec
Re: No i koniec
Mnie się tam wydaje, ze autor od początku tak sobie to wszystko zaplanował. Co prawda można wyczuć zmęczenie materiału, o czym też wspominał Grisznak. Ja tak miałem przynajmniej czytając rozdziały poświęcone kawalerii – tam już trochę pomysłów brakowało.
Re: No i koniec
No, ale ogólnie to miedzy tymi dwojga to zabrakło czegoś w mandze co by pokazało ich jako parę już taką oficjalnie. Dlatego też tak dużo fanów narzeka na to zakończenie wprost obrażając autora. Bo po mimo tego co pisałem o ich uczuciach to zakończenie można zinterpretować również jako bad ending dla wszystkich – w internecie taka opinia przeważa u fanów.
Kiyoshi chciał mieć po prostu randkę z normalną i najładniejszą dziewczyną w szkolę. Wiedział, że obiekt jego westchnień nie lubi zboczeńców co podglądają dziewczyny pod prysznicem, dlatego też zaczął jej łgać i więc kłamał tak aż do samego końca. Udawał przed nią kogoś innego, bo wiedział, ze nigdy nie zaakceptuje go takim jakim jest – no a jak wiadomo był tym strasznym zboczeńcem ;p. To udawanie mu nawet dobrze wychodziło. Bo w finalnym starciu jak już Hana zaczęła mówić prawdę Chiyo o tym jaki naprawdę jest Kiyoshi, to Chiyo na każde jej słowo prawdy o nim znajdowała zawsze dla niego jakąś wymówkę, kompletnie Hannie nie wierząc – jak się to później dla Chiyo skończyło to już wiadomo. Kiyoshiego uczucia w pogodni za Chiyo zawsze zdradzały i pchały go w kierunku Hanny, więc można napisać, że zakochał się w takim samym zboczeńcu jak on sam. W ogóle cała ta manga to historia tych dwóch zboczeńców, którzy nie wiadomo co by nie robili i jak sobie nawzajem zaprzeczali to koniec końców i tak zawsze kończyli razem – czyli Hana to nie była dziewczyna którą on sobie wybrał, tylko była tą której on najbardziej potrzebował ;p.
Re: No i koniec
Też to zauważyłem np. na forum na malu i bardzo mnie to dziwi, bo nie znajduję żadnych przesłanek do bad endu.
Za to widzę konsekwentnie przez ponad 250 rozdziałów budowany i pogłębiany związek. Czy naprawdę dla przeciętnego internetowego fana brak pocałunku na koniec przekreśla happy end?
Re: No i koniec
Re: No i koniec
Re: No i koniec
Re: No i koniec
Płaczę ze śmiechu
Cudowny humor!
Re: Cudowny humor!
Re: Cudowny humor!