x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Taka tylko skromna uwaga, że kiedy kilka lat temu zbierałem tomy Usagiego to kosztowały one po 20 zł, „Ostrze Bogów” ze względu na swoją grubość bodajże 25, a te z Mandragory 17‑18. Teraz chociaż chciałbym uzupełnić kolekcję to po prostu nie idzie mi na zdrowy rozsądek przekonać się do tych bitych trzech dych. Smutna sprawa, bo komiks jest świetny.
Usagi jest cyklem komiksów produkcji Stana Sakaiego, w którym występują bohaterowie w postaci antropomorficznych zwierząt. Wzięcie królika za głównego bohatera i nadanie mu nazwiska Miyamoto które nosił legendarny samuraj było śmiałym posunięciem. Ronin wędrujący między krainami feudalnej Japonii w czasach w których po licznych wojach domowych władza shoguna zostaje ustabilizowana nieraz miewa przygody opierające się o mity i legendy Japonii ale również ukazujące nieraz ludzkie aspekty, głębsze dno oraz realizm, który potrafi człowiekiem poruszyć, najczęściej zakończone krótką lecz błyskotliwą płętą. Mimo oszczędności w słowach nie zauważa się żadnych niedomówień, żadnych braków.
Mimo iż tom pierwszy zalicza się do jednych z mniej ciekawych już przy drugim tomie, dzięki historii jak bohater stał się samurajem na dworze pana Mifune a następnie roninem, zaczyna się czytelnik wciągać w opowieść o króliku samuraju.
Usagi to nie jest do końca manga…
Ale zasłyszałem o tym tytule „fajna manga”, i z ciekawośći zakupiłem, znając nieco sylwetke bohatera choćby z jego wystepów w TMNT(żółwie ninja:). I co tu dużo mówić – jest to najlepszy komiks dostepny na polskim rynku. To nie jest jakieś tam czytadło dla dzieci, tylko wspaniała barwna opowieść, pełna metaforycznych treści. Rysunki na pozór proste, w miare poznawania losów „długouchego” zaczynają przypadać czytelnikowi do gustu(bynajmniej nie jestem odosobniony w tym twierdzeniu). Ehh to tylko komentarz a nie recenzja, więc w ramach konkluzji – Usagi Youjimbo = 10/10 :)
Mity i legędy japoni
Mimo iż tom pierwszy zalicza się do jednych z mniej ciekawych już przy drugim tomie, dzięki historii jak bohater stał się samurajem na dworze pana Mifune a następnie roninem, zaczyna się czytelnik wciągać w opowieść o króliku samuraju.
Usagi
Ale zasłyszałem o tym tytule „fajna manga”, i z ciekawośći zakupiłem, znając nieco sylwetke bohatera choćby z jego wystepów w TMNT(żółwie ninja:). I co tu dużo mówić – jest to najlepszy komiks dostepny na polskim rynku. To nie jest jakieś tam czytadło dla dzieci, tylko wspaniała barwna opowieść, pełna metaforycznych treści. Rysunki na pozór proste, w miare poznawania losów „długouchego” zaczynają przypadać czytelnikowi do gustu(bynajmniej nie jestem odosobniony w tym twierdzeniu). Ehh to tylko komentarz a nie recenzja, więc w ramach konkluzji – Usagi Youjimbo = 10/10 :)