x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Śliczna opowieść. Jestem psiarzem od wielu lat i od wielu lat trafia mnie regularnie szlag jak widzę gdziekolwiek w twórczości rozrywkowej zwierzęta. Filmy, seriale, anime, komiksy przyprawiają mnie o pełne zgrozy wycie „gdzie Wy ludzie macie oczy?!”. Nie zdarzyło się, żeby gdziekolwiek ktokolwiek pokazał prawdę o zwierzęciu, taką jaką moim zdaniem powinno się pokazać. Tymczasem ta krótka 9‑stronicowa opowieść była pierwszą, która mi nie zgrzytała. Spojrzenie na świat głównego bohatera i narratora było prawdziwe i przejmujące. Nie uczłowieczono go zbytnio, nie przesadzono z ilością dramaturgii i przedstawiono sedno psiego istnienia. Każdy pies potrzebuje jakiegoś swojego słońca, boga, przewodnika, który będzie za niego podejmował decyzje i który będzie chronił stado. Nie miałam nic do zarzucenia. Na dodatek ludzki bohater ujął mnie jednym gestem, na który niewielu ludzi ma odwagę się zdobyć. Nakarmił zwierzątko z ust… Magiczne 9 stron.
urocze
Ale po przeczytaniu jakoś się ciepło na sercu robi.
Searching for the sun