Tanuki-Manga

Wyobrażałam sobie coś innego i wahałam się czy kupić. Jednak cieszę się, że posiadam tą mangę:) Jak dla mnie jest zadowalająca. Prawda było kilka niedociągnięć, ale tak mnie wkręciła, że przeczytałam ją na dwa razy, a zawsze staram się 'oszczędzać' mangi, żeby mieć co czytać na kolejne dni. Lubię takie klimatyczne, mroczne mangi. Treść była naprawdę ciekawa, szczególnie pod koniec. Co do finału owego tytułu totalnie się tego nie spodziewałam, co jak wiadomo jest dość dużym plusem.
Ogółem – dla mnie super!:)

Jpf wyda ten tytuł w 2014, w formacie i cenie jak Another.

Podchodziłam do przeczytania tego z ogromnym dystansem myśląc, że to kolejna manga o psychopatach, gdzie leją się hektolitry krwi, a emo tną się po kątach użalając się nad sobą.
I bardzo dobrze, bo przeżyłam ogromne zaskoczenie!
Po pierwszym rozdziale wiedziałam już czego się spodziewać – ciężki klimat uderzał od pierwszej strony, ale mimo to nie przytłaczał, co przy takich dziełach zdarza się rzadko. Kreska była ładna, przejrzysta i szczegółowa, nie mam się do czego przyczepić. Obrazy trupów miały chyba przerażać, i niektórych naprawdę mogły (dlatego nie polecam ludziom o słabych nerwach) ale mnie nie ruszyły, chociaż trzeba przyznać, że były wyjątkowo drastyczne.
Bohaterowie byli dość specyficzni. Yoru polubiłam od samego początku, chociaż z reguły nie lubię takich postaci jak ona. Itsukiego zaś raz uwielbiałam, a raz miałam ochotę krzyczeć „Niech on wreszcie umrze!” .
Fabuła oczarowała mnie, ale dopiero od 2 rozdziału. Wszystko działo się szybko i płynnie, nie pozwalając się nudzić, nawet jeśli wydarzenia postępowały według określonego schematu, co wcale nie oznacza, że parę razy nie przeżyłam ogromnych zaskoczeń.
Ogółem – cała manga bardzo mi się podobała, nawet jeśli w takich klimatach nie gustuję.

Zero jakiegokolwiek realizmu (choćby umownego), słaba fabuła oraz niezbyt przekonywujący bohaterowie. Makabra goni makabrę i choć z początku robi wrażenie, to potem w ogóle nie rusza. Obojętne mi było, co się będzie dziać z protagonistami. Nic ciekawego.

Swoją drogą, czy nie powinno dodać się ratingu: przemoc? To jednak nie jest delikatna manga.

Lubię mroczne historie, ale ta mnie odrzuciła.
Ta manga jest popaprana, po prostu.
Zbyt paskudna i chora dla mnie.
Ale jeśli ktoś lubi takie sadystyczno­‑wykręcone rzeczy, to pewnie mu się spodoba..

Uwielbiam mroczne historie, a ta szczególnie przypadła mi do gustu. Manga bazuje na bardzo mrocznym klimacie, coś na wzór połączonych sił najbardziej dewiacyjnych scen z Hirugashi i Elfen Lieda. Przewijają się patologiczne sceny przemocy jak np. odcinana nożem kobieca pierś, czy przybita do drzewa ludzka macica. Nie potrafię zaliczyć tej serii do żadnego gatunku bo jak na horror to naprawdę nie ma się tu czego bać, wszytko dzieje się podczas dnia, konfrontacje z psychopatami też wypadają niezbyt przerażająco. Wielka szkoda, że seria jest taka króciutka, nie mamy szansy śledzić rozwoju postaci, które choć na pewno, choć mocno pokręcone wciąż pozostają bo tej jasnej stronie.

Czytając tą mangę siedziałem wbity w fotel z zaciekawienia, historia trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Kreska na wysokim poziomie, realistycznie przedstawia ludzi (oraz zwłoki). Nie dowiadujemy się zbyt wiele o bohaterach ale to dodaje jeszcze więcej tajemniczości tej mandze. Polecam ją wszystkim, którzy nie brzydzą się odciętymi kończynami oraz lubią zagadki. Ocena 10/10

Tytuł ciekawy. Polecam fanom thrillerów psychologicznych :D Grafika na poziomie, fabuła wciągająca i intrygująca. Główny bohater to niezły mały psycholek ^^

Niezłe, niezłe… Troche grozy i tajemnic zwiazanych z morderstwami. 5 tajemniczych historii które zaciekawiają. np historia z morderca, który ucina dłonie i kolekcjonuje. Druga mnie troche przeraziła taki, ala Kuba rozpruwacz =^^=