x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Uwielbiam... <3
Główny bohater (byłam bardziej niż pewna, że to dziewczyna…) – Legna („angel” wspak) też nie zachęcał – wychowywany (czy może raczej „tresowany”?) w odosobnieniu i przez to nieobyty, czy prawie że upośledzony społecznie, poważny aż do przesady, człowiek‑wyrocznia przekazujący swemu królowi słowa boga… W dalszych rozdziałach, kliknij: ukryte kiedy bohater po trochu otwiera się na świat, jego charakter ewoluuje – co prawda dalej zdarzają mu się wpadki („teoria miłości anioła” czy scena zapłaty przewoźnikowi w lochach), ale widać, że zaczyna powoli zaczyna myśleć i samodzielnie podejmować decyzje, zamiast zasłaniać się wolą senatu. Złapałam się na tym, że martwię się, czy senat go za te przejawy wolnej woli (tj. „akty niesubordynacji”) nie ukarze – z czasem Legna stał się moim ulubionym bohaterem tego komiksu o:
Co do bliźniaków to nie wiem, który z nich mnie bardziej niepokoi – kliknij: ukryte niby siła Dantego pozwalająca na pokonanie ponad 300 rycerzy jest wystarczającym straszakiem na wrogie państwa, jednak Lante zdaje się być przebiegłym i inteligentnym kombinatorem zdolnym do… No własnie, do czego? Do zniszczenia państwa? Do zabicia głównego bohatera? Czy chodzi o zemstę za doprowadzenie jego brata do szaleństwa? Czy to po prostu przypadek, zwykły pech, że wokół tego wesołego blondyna (tak, on też jest facetem…) z kwiatkami we włosach dzieją się te wszystkie ponure sprawy?
I na koniec, mój ulubiony duet, czyli poprzedni król i ojciec głównego bohatera – „Mój panie, przecież nie da się wychować dziecka przy pomocy pleśni” XD Przy swoim tatusiu, Legna jest uroczym, radosnym i otwartym na innych ludzi człowiekiem :'D Te wszystkie poważne/skupione/rozgniewane miny Kiana (<- imię ojca Legny), kiedy jego król zmusza go do obcowania z „niewytresowanymi” przez senat ludźmi (bo jakoś mi tak smutno pisać „normalnymi ludźmi”), śmieszą mnie za każdym razem ^^
Z innych ulubionych śmiesznych momentów jest jeszcze bonus o prezencie dla bibliotekarza i Lante przedstawiający głównemu bohaterowi pewnego Stratega. Właśnie tak, nazywajmy go „strategiem” ;)
Ja osobiście nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów, ale nie jestem pewna, czy ten komiks komuś polecić – mogę jedynie uprzedzić/uspokoić, że pomimo prawie‑że‑wyłącznie‑męskiej obsady (2 kobiety na cały kraj, czy jak…?), nie ma tutaj związków homo (albo ja nie zauważyłam…?), ani incestu pomiędzy bliźniakami (oni są po prostu… Niepokojący :P). Najlepiej przetestować na sobie 5+ rozdziałów, jak się nie spodoba, to się dużo czasu nie straci c: