Tanuki-Manga

Piękna kreska, ale fabuła jak dla mnie trochę bez ładu i składu.

Nie mogę sobie nachwalić tej mangi ^^. Jest po prostu świetna ! Przemyślana i cudowna w każdym szczególe. Również kreska jest moim zdaniem wspaniała :). Moje pierwsze shounen­‑ai (choć teraz jak już piszę czytałam ich trochę) i jak dotąd najlepsze. Ma zasłużone miejsce w rankingu :). Udowadnia też że wcale nie musi być to yaoi, wystarczy coś lżejszego i jest dobrze :). 10/10 !

Fajna historia zawarta w dwóch tomikach…no właśnie w dwóch – jak dla mnie to za mało! Niby Seven Days…ale powinno trwać to dłużej.
Śliczna i przyjemna kreska, bardzo ładnie narysowani bohaterowie, ale również spodobał mi się styl rysowania bohaterek pobocznych np. Shino (piszę o dziewczynie brata głównego bohatera). Shino jako bishonen również śliczny.
Leciutki romans, brakowało mi trochę pikanterii. Ogólnie seria bardzo przyjemna, w sam raz na popołudnie na tarasie :)
Scenariusz bardzo zgrabnie napisany – podobało mi się, iż w uniwersum mangi nie ma zastanawiania się czy związek dwóch chłopaków jest dobry czy zły, za to mocno skupiamy się tu na pięknie wewnętrznym :)
Polecam – delikatne yaoi dla interesujących się tym gatunkiem lub dla osób, które z yaoi swoją przygodę dopiero zaczynają.

Um…łał. Ta manga jest na pierwszym miejscu shonen­‑ai/yaoi? Nie no, tego się nie spodziewałam. No, to znaczy: nie mówię absolutnie, że jest zła, czy coś, tylko dla mnie jest zwyczajnie za krótka. Akcja mogłaby się bardziej rozwinąć i…e, wiecie o co mi chodzi. Ale ogólnie manga fajna, miło i przyjemnie mi się czytało (szkoda, że od drugiego do pierwszego tomiku), kreska fajna, tylko dla mnie te nosy mogłyby być ciut mniejsze. Byłoby super, gdyby zrobili z tego anime, ale coś mi mówi, że niestety nic z tego nie będzie. Chociaż…

Mangę polecam dla każdej(go?) miłośniczki(ka?) gatunku.

(Yay! Mam w domu mangę, która jest na pierwszym miejscu! :D)

Dołączam się do malutkiego grona osób, którym ta manga nie przypadła do gustu. Nie jest zła, w sumie można by ją nazwać dobrą. Z pewnością różni się od innych pozycji shounen­‑ai. Jednak samo „Ja jestem samotny, bo każda dziewczyna ze mną zrywa, a ty jesteś samotny, bo zrywasz z dziewczyną co tydzień, więc po co być samotnym, zacznijmy ze sobą chodzić!” działa na mnie jak czerwona płachta na byka. To było duże uproszczenie, wiem że to spłyciłam, jednak nie przepadam za historiami, gdzie żaden z nich nie jest gejem, a jednak mają się ku sobie. W przypadku 7days trudno mi nawet pisać o jakiejś chemii między bohaterami. Coś tam się tli, coś się powoli rozwija, ale ich relacja jak na razie pozostaje koleżeńska ( kliknij: ukryte  hm, chociaż trudno mówić żeby koledzy mieli w zwyczaju się całować). Może zbyt mało we mnie romantyka, może przeczytałam zbyt dużo mocnych gej mang, tak że 7days nie robi na mnie wrażenia i nie umiem się odnaleźć w tym klimacie, jednak przeczytałam pierwszy tom najpierw przed, a potem po wydaniu u nas, i dochodzę do wniosku, że sobie odpuszczę.

Kotori właśnie ogłosiło, że wyda tą mangę. Pierwszy tom w czerwcu, drugi wrześniu. Standard wydania typowy dla tego wydawnictwa.

Czy jestem jedyną osobą, którą ta manga nie rusza? Nawet siostra się ją zachwyca. Okey, jest dobra, ale tylko dobra. Nic nadzwyczajnego. Nawet nie doczytałam do końca.

Czytałam to bardzo wiele razy. Raz na jakiś czas przychodzi ta chwila, gdy znowu muszę otworzyć „Seven Days”, to pewnego rodzaju nałóg. Uwielbiam tę mangę.Jest bardzo przyjemna i wciągająca, ma zachwycająco „rozmemłaną” kreskę. Z pewnością to mój ulubiony shonen­‑ai, w ogóle jedna z moich ulubionych mang. Relacja między bohaterami rozwija się tak naturalnie, bardzo miło obserwuje się, jak dwóch chłopaków odnajduje siebie nawzajem. Dodatkowo w tak pięknej graficznej oprawie. Gorąco wszystkim polecam.

Czytałam jakiś czas temu, ale wciąż jest to moja absolutnie najukochańsza manga. Naprawdę, genialne i urocze.

...mnie wystarczył jeden wieczór. Z początku manga oczarowała kreską, by następnie zauroczyć pomysłem, a dzieła dopełnić rozkochując wykonaniem, tworząc całość subtelną, uroczą, zabawną i śliczną.