Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Klatka dla ptaków

  • Avatar
    M
    brakk 14.03.2021 09:50
    Coś nowego
    Manga bardzo mnie zaskoczyła- naprawdę świetna seria (i do tego bez niekończącej się liczby tomów ;)). Serię przeczytałam kilka razy, kreska jest bardzo ładna, historia wciągająca. Polecam!
  • Avatar
    M
    MrParumiV18 5.07.2019 01:45
    Klatka dla ptaków - subiektywna opinia, nie recenzja
    Zawsze chciałem przeczytać ten tytuł, ale jak już to zrobiłem to w sumie mam mieszane odczucia.

    Sam początek, czyli pierwszy rozdział kompletnie mnie nie kupił, ale za to już kolejne i przeniesienie historii do tytułowego hotelu zaliczam na duży plus. Fajnie wykreowali trzy główne postacie i ich relacje, co nawet przyjemnie się czytało, ale myślę, że to w głównej mierze też za sprawą bardzo ładnej kreski, która jeszcze bardziej umilała lekturę. Natomiast samo zakończenie, tak mniej­‑więcej połowę ostatniego tomu, było już strasznie irytujące, nużące i męczyło przy czytaniu. Głównie z powodu protagonistki i jej zachowania, podchodów oraz niezdecydowania, a także z powodu samego finału, zbyt szybkiego i wymuszonego niestety. Brakowało mi również większego rozwinięcia innych pobocznych postaci, czyli mieszkańców hotelu. Ja rozumiem, że długość mangi nie pomaga, a sama autorka wspomina w posłowiu, że jest to bardziej rozwinięte w pierwowzorze (nowelce), ale z drugiej strony nie zmienia to faktu, że po co w takim razie w ogóle wprowadziła do komiksu jakiegoś dziwaka co wszystko kradnie i dwie czarnowłose postacie, młodszą i starszą (imion nie pamiętam – przepraszam), skoro pojawiły się tylko na 2/3 strony i słuch po nich zaginął. Potraktowałem je początkowo jako zapychacz i motor napędowy do dalszej części historii, ale później jak się dowiedziałem, że powieść te wątki oraz postacie bardziej rozwija to finalnie uznaję to za niewykorzystany potencjał i lekko wkurzający motyw. Tylko żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał i wywnioskował z powyższych zdań, że ta manga jest totalnie zła. Po prostu wydaje mi się, że ostatecznie nie trafiła w mój gust, albo z racji tego, że spodziewałem się czegoś zupełnie odmiennego, też inaczej to wszystko odbieram.

    Podsumowując, w moim przypadku komiks na raz, ale mimo wszystko okraszony bardzo ładną kreską, jest też solidnie wydany za sprawą Kotori, a kwestie fabularne i postaci ja oceniam lekko powyżej przeciętnej. Natomiast wiadomo iż to w głównej mierze kwestia ostatecznie subiektywna. Pomimo sprzecznych moich odczuć po lekturze, jestem w stanie polecić Klatkę dla Ptaków i myślę, że znajdzie swoich docelowych odbiorców oraz fanów. Ja nim jestem połowicznie, a zakupu, a tym bardziej lektury raczej nie żałuję, bo dostarczyła mi kilku naprawdę przyjemnych momentów. To tyle, dzięki za dotrwanie do końca i pozdrawiam. ;)
  • Avatar
    M
    silivict 27.11.2018 07:45
    pytanie do recenzentki
    W jakim sensie ciąg przyczynowo­‑skutkowy kłóci się z kadrami, bo nie ogarniam tego. Mnie nic się nie kłóciło.
  • Avatar
    M
    Shun-Shun 25.10.2012 12:38
    hotel california
    hotel jest miejscem niezwykłym spotykają się tam bardzo różni ludzie nie inaczej, główni bohaterowie. pominę arcyciekawy fakt iż przez połowę fabuły myślałem, że Yuki jest kobietą (no sorry jaki facet nosi koszulę z falbankami). główna bohaterka to bardzo mocny punkt serii, to nie jakaś marzycielka, to dziewczyna co trochę w skórę dostała i stoi twardo na ziemi ale kiedy taki Asai jest obok to nawet kokosowi skorupka mięknie.
    Nie przeszkadzało mi nawet trochę takie otwarte zakończenie, dodaje uroku.
    Podsumowując kawał dobrej solidnej historii opowiedzianej bez zbędnych wydłużeń. Przeczytajcie ludu nie pożałujecie.
  • Avatar
    M
    Łakomczuszek Pospolity 22.03.2012 21:51
    Pierwszym co wyróżnia Birdcage od znacznej większości shoujo, jest główna bohaterka. Dziewczyna, mimo że w gruncie rzeczy dobra, to wcale nie o nieskazitelnie czystym sercu, nadmiernym optymizmie i równie nadmiernej skłonności do dramatyzowania. Kizuna ma ostry charakter, nie wpadający jednak w żadnym wypadku w standardową tsunderowatość. Jest bardzo złożoną postacią, której może ze względu na niezbyt chlubną przeszłość, nie polubi się od samego początku, jednak sympatia do niej przychodzi dość szybko. Owszem, wdała się w złe towarzystwo, jednak poznajemy ją w kluczowym momencie, gdy w jej życiu coś się zmienia… I co lepsze nie ma w tym wszystkim wielkiej przesady. Zmiany przebiegają naturalnie, bez radykalnych przeskoków. Etoh z bądź co bądź nieletniej prostytutki (bo z tego co zrozumiałam w „grze” dziewczyn nie zawsze kończyło się na oszustwach mężczyzn bez odbycia stosunku płciowego) nie staje się obrończynią sprawiedliwości i chodzącym dobrem. Jest ludzka. Bardzo ludzka. Potrafi palnąć coś wtedy gdy nie trzeba, potrafi się zdenerwować, potrafi pierwsza zadziałać, podać pierwsza rękę na zgodę, mimo że wina niekoniecznie leży po jej stronie i wyjaśnić dość szybko niejasności, które zwykle w shoujo piętrzą się i piętrzą, a rozwiązują za pomocą łez i dramatycznych scen. Właściwie zaryzykuję tutaj stwierdzeniem że jest chyba najlepiej skonstruowaną bohaterką shoujo. Nie mówię że nie miałam styczności z bohaterkami które polubiłam bardziej, jednak jeśli chodzi o wiarygodność, to Kizuna wypada zaskakująco dobrze.
    Jeśli chodzi o Asaia i Yuki, wypadają dla mnie nie tyle źle, co bardziej standardowo. Ot tak –  kliknij: ukryte  O ile o Etoh się rozpisałam, o tyle o tej dwójce nie powiem raczej nic szczególnie odkrywczego. Całkiem sensowny był wątek  kliknij: ukryte  Dobra, jak już zaczęłam coś o Asaiu to powiem też że Yuki  kliknij: ukryte chociaż kto tam wie… ;] Zobaczę gdy wyjdzie cała manga~
    W każdym razie jest uroczo, ale nie za słodko, nieco dramatycznie, ale nie przedramatyzowanie. Widać że postaci się naprawdę znają, a nie grają bo „tak fabuła chciała”. Chociażby to że  kliknij: ukryte  Wszystko tak ładnie współgra, a do tego ten ładnie dobrany tytuł…



    ...tak poza tym –  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Łakomczuszek Pospolity 22.03.2012 21:53
      Ach i zapomniałam oczywiście pochwalić kreskę! :O Zdecydowanie na plus. Kolejna rzecz która jest „nie do końca taka jak w standardowych shoujo”. Może i nie majstersztyk, ale naprawdę dużo daje tej mandze. ^^
    • Avatar
      Salva 25.10.2012 08:36
      Wyjęłaś mi z słowa z ust!
      Opisałaś bardzo dokładnie to co się zbierało we mnie od momentu rozpoczęcia mangi. Poza uwielbieniem Yukiego bo nie znosiłam go od pierwszej chwili. Nie lubię tego rodzaju postaci, nie lubię strasznie dziewczyn i nie wiem jak ludzie przechodzą do porządku dziennego po prawie próbie gwałtu. Fakt, że zabawiłaby się w ten sposób znajoma osoba dla mnie byłby równy z długimi randkami z psychologami, bo jestem pewna, że miałabym wtedy straszne problemy w kontaktach z ludźmi. O momentalnej utracie zaufania do takiej osoby nie wspominając bo dla mnie to oczywiste. Tego rodzaju sytuacje, kiedy miły pan zmienia się w hot­‑blooded faceta są przeze mnie niezrozumiałe, uznane za idiotyczne i przede wszystkim niszczące dla relacji.

      Pominąwszy powyższe manga mnie zachwyciła. Czytałam ją w każdej wolnej chwili, a czasem gospodarując chwile tam gdzie ich nie było tylko po to, żeby połknąć kolejny chapter. Bardzo podobały mi się postaci dlatego tak jak recenzentce mam autorce mangi za złe zakończenie. Od połowy mniej więcej manga trochę traci na oryginalności. Pojawiają się znane wszędzie motywy typowe dla shoujo, które zniszczyły niepowtarzalny klimat Torikagoushou.  kliknij: ukryte Jestem bardzo wybredną fanką wątków romantycznych (mówię wątków bo najczęściej zdarza się, że typowe romanse kuleją pod względem… romansu), a jednak nadal można mnie zaskoczyć, jak pokazuje przykład Torikagoushou. Pozytywnie zaskoczyć. Oby więcej takich mang się pojawiało.
      • Avatar
        Łakomczuszek Pospolity 27.10.2012 21:32
        Re: Wyjęłaś mi z słowa z ust!
        Cieszę się, ze mamy podobne opinie :)
        Co do Yuki…  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Salva 28.10.2012 07:00
          Re: Wyjęłaś mi z słowa z ust!
          ba, jakoś seks zwykle odbiera dla mnie cały romantyzm w romansach D:


          Otóż to!!! Dlatego nie znoszę wszelkich fragmentów, w których nastolatki próbują to zrobić. Jednak Kizuna ewidentnie nie chciała i ja jego zachowanie odebrałam jako próbę dość niewybrednego zmuszenia jej do czegoś. On przestał bo ona się skuliła ze strachu. Nie, dla mnie przyjaźń NIE działa w ten sposób. Nie wobec dziewczynki, która ledwo zaczęła dorastać. NIE wobec dziewczyny, która przeszła to co przeszła. Poza tym jakim bucem trzeba być żeby widząc jak się sprawy mają próbować się wtrynić na trzeciego między dwójkę ludzi?! Bardzo zdecydowanie im dłużej o nim myślę tym bardziej go nie lubię.
          • Avatar
            Łakomczuszek Pospolity 28.10.2012 09:57
            Re: Wyjęłaś mi z słowa z ust!
             kliknij: ukryte 
  • Avatar
    M
    Zo 27.12.2009 00:10
    Taka śliczna, liryczna manga, a takie małe zainteresowanie :(