Tanuki-Manga

Manga jest ŚWIETNA! Wcześniej przeczytałam przed nią tylko trzy, cztery inne mangi (nigdy wcześniej nie czytałam mang :D) – ale nie było tego WOW jak w Karnevalu :). Polecam każdemu zacząć przygodę z mangą od Karnevalu (poleca stara trzydziestka :D)- z niecierpliwością czekam na kolejne tomy :) (właśnie nakręcam moją 15­‑letnią Sis, żeby też przeczytała tą rewelacyjną serię :D)

Na waneko.pl można znaleźć przypuszczane daty wydania następnych tomów.

Cienkie to, cienkie. Ni to ciekawe, ni to specjalnie zabawne. Dziwię się, czemu Waneko zabrało się za coś takiego, chyba tylko ze względu na dosyć świeże anime. Osobiście wymiękłam po 2. tomie, zupełnie nic mi się nie spodobało (tak, kreska również). Nikomu nie polecam.

Przepraszam, że tu piszę, ale czy manga jest spod gatunku yaoi bądź zawiera (choćby w dalszych tomach) sceny przeznaczone dla dojrzałych widzów? Jest to dla mnie po prostu ważne, gdyż staram się takich mang unikać

Jestem po lekturze pierwszego tomu i niestety, wielkie zachwyty nad cudownością mangi to jak na razie jedna wielka przesada. Główny bohater jest dla mnie niemożliwy do polubienia – to kompletny idiota pozbawiony jakiegokolwiek instynktu samozachowawczego. Trudno też o nadrabiająca to fabuł – pierwsze 70% mangi to jeden wielki Benny Hill z wiadomo czym krążącym od rak do rąk. Serio, brakowało mi tylko odpowiedniej melodyjki. Fabuła idzie jakby miała schizofrenię – śmiertelna powaga i trupy na zmianę z czysta, bezsensowną komedią. Najlepsze jest wprowadzenie pod koniec tomu strasznego, wstrętnego mordercy,który już trafia na głównego bohatera i… nico. Nico, rozwiązanie deus ex dupa, by to zidiociałe niewiniątko nie oberwało za własną głupotę. Na razie manga bardzo mnie zawiodła i faktycznie, jedyne co nie zawiodło to dobra kreska.

[link] – pierwszy rozdział Karneval po polsku, udostępniony przez Waneko.

ogolnie to nie zapowaida sie ciekawie… jednak za ten tytul wzielo sie waneko, no zobaczymy…