x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Mam wrażenie, ze gdyby w pierwszym tomie było kilka pierwszych rozdziałów z drugiego, to dużo lepiej by się obcowało z tą mangą. Poza tym jest masa błędów, które mnie kuły w oczy (i nie są to kwestie edytorskie), np. przecięty nabój zamiast kuli, brak twarzy bohaterów, paskudne konie itd. Historia jest ok, ale wizualnie strasznie.
„Rapp„a jest mangą nieco nietypową, posiadającą dosyć duży potencjał. Przecież mówimy tutaj o tytułowym chłoptasiu, wartym dziesięć milionów w złocie, prawda? Pierwszy tom prezentuje misz‑masz pełen akcji i zabawnych sytuacji, śmiesznych oraz „zboczonych” uwag. Cieszy mnie fakt, iż Arama nie jest typową bohaterką, która pojawiła się w mandze przypadkiem – typowa zimna kobiecina goniąca za pieniądzem, zdecydowana i pewna siebie. Jej towarzysz to niemały tchórz, z początku będący amantem lecącym na piękne, delikatne i optymistyczne panienki. Oczywiście, Arama się do nich nie zalicza. Do tego całe stado facetów w zbrojach z dżunglami pod pachami i posiadającymi niebywałe umiejętności oraz refleks. Dobrze się zapowiada, prawda? Nagle na scenę wpada facet, szatkuje połowę towarzystwa na kawałki… I jeszcze twierdzi, że on wcale się nie uczył władać mieczem. Tutaj wybitny subiektywizm – uśmiech Rappy zupełnie wytrącił mnie z równowagi. Już mam miejsce w sercu dla nietuzinkowego białowłosego! W pierwszym tomie można łatwo się pogubić, a dżdżownico‑jaszczuro‑cośtam jest naprawdę dobijające, bo z poważnego tomiku nagle robi się bajka Disney'a. Ale proszę się tym nie zrażać! Są tylko dwie rzeczy, które nie podobały mi się w „Rappie”; zmanierowane potwory oraz zmienna kreska, która powodowała, że czasem nie mogłam zrozumieć, co się właściwie dzieje. Z czystym sumieniem za pierwszy tomik wystawiam 8/10! .w.
RAPPA